Był bardzo dobrym przyjacielem, pomagał wszystkim, którzy potrzebowali pomocy - tak swojego przyjaciela i współpracownika Krzysztofa Zalewskiego wspomina mjr Michał Fiszer. Zalewski został zamordowany na warszawskim Grochowie.
Krzysztof był wyjątkowo dobrym i uczynnym człowiekiem, sympatycznym, wesołym, dowcipnym. Był historykiem lotnictwa, doskonale znał się na lotnictwie japońskim. Był jednym z największych autorytetów na świecie w tym temacie. Miał wiele kontaktów w Japonii i dostawał stamtąd informacje, których nikt przed nim wcześniej nie publikował.
Był bardzo pracowity, zajmował się w firmie bardzo wieloma sprawami, jednocześnie pełnił funkcje w zarządzie, pełnił funkcje administracyjne, a jednocześnie był redaktorem naczelnym czasopisma, jednego z najlepszych w temacie lotnictwa. Sam był też autorem, pisał bardzo wiele artykułów. Był bardzo aktywny, to człowiek bardzo dużej energii. Często dzielił się swoją wiedzą w mediach.
Informacja o jego śmierci była dla mnie potężnym szokiem. Ja znam ich ponad 20 lat, współpracuję przecież z nimi i dla mnie to jest coś niewyobrażalnego, niewytłumaczalnego. Mówię "ich", bo przecież człowiek, który go zamordował jest naszym kolegą. Był człowiekiem spokojnym, raczej o usposobieniu flegmatyka. Trudno mi jest w ogóle zrozumieć, co się tak naprawdę stało.
Krzysztof był bardzo rodzinny, miał żonę i dwójkę dzieci. Był bardzo dobrym przyjacielem, pomagał wszystkim, którzy potrzebowali pomocy. Udzielał się też politycznie, był aktywnym członkiem Prawa i Sprawiedliwości. Był po prostu bardzo uczciwym człowiekiem.
CZYTAJ TAKŻE: Nie żyje Krzysztof Zalewski. Został zamordowany na warszawskim Grochowie
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/146369-mjr-michal-fiszer-wspomina-krzysztofa-zalewskiego-byl-po-prostu-bardzo-uczciwym-czlowiekiem