Święczkowski: "Mam bardzo poważne wątpliwości co do poważnego zagrożenia zamachem terrorystycznym"

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. PAP/Rafał Guz
fot. PAP/Rafał Guz

Nie wykluczam, że to jest jakaś gra polityczna kierownictwa ABW w kierunku zachowania swojej olbrzymiej władzy i przywilejów

- mówi portalowi Stefczyk.info były szef Agencji Bogdan Święczkowski o wczorajszej sensacyjnej informacji, jakoby służby udaremniły przygotowania do zamachu na najważniejsze osoby w państwie.

Jak wiemy, obecny premier chce dokonać reorganizacji służb specjalnych, a pan Bondaryk myślę, że chce zachować jak największą władzę. Proszę pamiętać, że ABW ma naprawdę olbrzymie możliwości działania, olbrzymie środki, dzięki którym może realizować różnego rodzaju scenariusze

- dodaje Święczkowski.

Trawestując powiedzenie Bronisława Komorowskiego, jakie służby, czy jaka władza, taki zamach. Oczywiście, że mam bardzo poważne wątpliwości co do poważnego zagrożenia zamachem terrorystycznym. Wszystko wskazuje na to - przynajmniej takie elementy widać było na konferencji prasowej - że ten mężczyzna był pod pełną kontrolą Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego a być może nawet w jakiś sposób był inspirowany - to powinno wyjaśnić śledztwo. Tak czy inaczej, bezpośredniego zagrożenia zamachem terrorystycznym ja nie widzę

- podkreśla Święczkowski, dodając, że nie oznacza to wybielanie "zamachowca" Brunona K., który, jeśli faktycznie magazynował materiały wybuchowe i zbierał broń palną, to powinien za to odpowiedzieć karnie gdyż są to przestępstwa zagrożone karą do 8 lat pozbawienia wolności.

Święczkowski wyjaśnia, że gra może właśnie toczyć się o zachowanie tych kompetencji ABW, których, jak niedawno zapowiedział, chce ją pozbawić premier Donald Tusk.

ABW w tej formie, w której istnieje jest ociężałym organizmem, który nie spełnia zadań, które są mu wyznaczone. W związku z powyższym trzeba się zgodzić z koncepcją reorganizacji tej służby, natomiast diabeł tkwi w szczegółach - jak mocno Donald Tusk chce osłabić Agencję. Oczywiście nie zgadzam się z tą tezą, którą wygłasza Donald Tusk, że ABW ma być wyłącznie służbą informacyjną - to jest wielkie nieporozumienie, ABW powinna mieć pozostawione także zadania śledcze, ale w dużo ograniczonym zakresie, dotyczącym najpoważniejszych przestępstw związanych z terroryzmem i zwalczaniem zagrożenia działaniem obcych wywiadów, czyli kontrwywiadem.

Jednak jako główny cel operacyjnej gry ABW, były jej szef widzi w zniszczeniu opozycji patriotyczno-narodowej.

-Zaplanowano konkretny ciąg zdarzeń. Pierwszym elementem był przeciek dotyczący trotylu i nitrogliceryny - oczywiście nie myślę tu o redaktorze Gmyzie, tylko o osobach, które dokonały tego przecieku, spodziewając się takiej dosyć emocjonalnej reakcji szefa największej partii opozycyjnej. Drugi to jest Marsz Niepodległości i burdy, które nie wiadomo kto wywołał, a przynajmniej część ludzi uważa, że byli to zamaskowani funkcjonariusze i teraz mamy trzeci element. Proszę pamiętać, że ta konferencja miała być tydzień wcześniej, czyli 12 lub 13 listopada, czyli mielibyśmy bardzo blisko siebie realny ciąg zdarzeń, który kończyłby się pokazaniem narodowego zamachowca, który naprawdę chciał podpalić Polskę, zniszczyć władze.

I dodaje, że przy zachowaniu pozorów demokracji władze i służby będą

w dalszym ciągu kompromitować, ośmieszać lub też wracać do tej atmosfery grozy i zagrożenia, która spowodowała, że wygrała wybory w 2007 r. Pomysły, które się sprawdziły, trzeba kontynuować, czyli trzeba pokazać, że nawet w opozycji, patrioci, ludzie o przekonaniach narodowych, są bardzo niebezpieczni dla zwykłych ludzi, zwykłych obywateli, tych, którzy chodzą po ulicach, tych, którzy chcą dobrze zjeść, dobrze się napić i pooglądać "You Can Dance" w telewizorze.

Całość rozmowy na Stefczyk.info

CZYTAJ WIĘCEJ:

- SP wnioskuje o przedstawienie "informacji w sprawie bezpieczeństwa konstytucyjnych naczelnych organów państwa polskiego"

- Profil psychologiczny domniemanego zamachowca. Ksenofob i antysemita?

- Jaki premier – taki zamach. Budowanie atmosfery grozy, narastanie suspensu i wreszcie rozładowanie go – było mistrzowskie

- "Zamachowiec" nie mógł okazać się wariatem. Wtedy nie byłby wiarygodny i cała szopka nie mogłaby się odbyć


kim, stefczyk.info

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych