Red. Piotr Semka o księdzu Adamie Bonieckim: z rzekomego wyciszenia stworzył chwyt reklamowy i zrobił sobie zdjęcie z satanistą Nergalem

Fot. wPolityce.pl
Fot. wPolityce.pl

Na łamach portalu Stefczyk.Info red. Piotr Semka komentuje zapowiedź redakcji „Tygodnika Powszechnego” wydania  specjalnego numeru poświęconego - jak to ujęto - rocznicy „nakazu milczenia dla ks. Adama Bonieckiego”. - Ksiądz Boniecki może być dumny - gorzko zauważa publicysta:

Wykreował się na niepokornego kapłana, któremu zamknięto usta. Mimo, że jego zwierzchnicy z zakonu Marianów zabronili mu tylko wypowiedzi dla innych mediów – pozostawiając mu prawo do pisania na łamach „Tygodnika”. W ciągu roku ze swego rzekomego wyciszenia stworzył  chwyt reklamowy dzięki któremu napełniał sale promocji swoich książek.

Można powiedzieć, że wygrał tę próbę sił – władze zakonne nie zareagowały na tę szopkę, choć przecież cały rok pełen spotkań w wielu miastach Polski był dokładnym zaprzeczeniem wyciszenia i ducha posłuszeństwa zakonnego do jakiego  próbowali go skłonić zakonni zwierzchnicy. Kogo jednak oszukał ksiądz z zakonu Marianów? Zakaz miał być  zwróceniem mu uwagi, że idzie złudną drogą   sławy ludzkiej, a nie lojalności wobec zakonu któremu składał śluby posłuszeństwa.

Drogi, której efektem było koleżeńskie zdjęcie z Nergalem jakie przeciekło na facebook

- komentuje red. Semka pytając: Czy to mamy świętować z księdzem Adamem?

gim, źródło: Stefczyk.Info

Więcej: na portalu Stefczyk.Info

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych