Na rp.pl bardzo ważna deklaracja Piotra Skwiecińskiego. Autor „Rzeczpospolitej” pisze o konferencji naukowców współpracujących z zespołem Antoniego Macierewicza, na której przedstawiono – jak stwierdza – „najbardziej kompleksowy, jak dotąd, obraz smoleńskiej katastrofy jako zamachu”. Podkreśla, że kompetencji tych uczonych nie można zakwestionować.
Podobnie – dodaje – jak specjalistów wchodzących w skład komisji Jerzego Millera, która w ubiegłym roku doszła do zupełnie innych wniosków.
Publicysta podkreśla jednak, że później komisja „skompromitowała się widowiskowo, kiedy okazało się, że wbrew jej twierdzeniom w kokpicie tupolewa nie było generała Błasika” oraz że jej członkowie konsekwentnie odmawiają ustosunkowania się do twierdzeń ludzi nauki.
To, że nie ustosunkowują się oni do ustaleń prof. Biniendy, Nowaczyka i innych, stawia w sprawie kolejne znaki zapytania. Otwiera pole do domniemywania, że milczą po prostu dlatego, że nie potrafią przekonywająco zakwestionować tez profesorów. I każe w narastający sposób wątpić w oficjalną wersję wydarzeń.
Dotyczy to również niżej podpisanego.
Skwieciński przypomina, że w kwestii zamachu był zdecydowanym sceptykiem, a nawet „aktywnym przeciwnikiem tej teorii”.
Zastrzega, że wciąż trudno mu uwierzyć w te hipotezę, bo „zbyt rażąca była dysproporcja pomiędzy politycznym zyskiem z usunięcia śp.prezydenta i jego otoczenia a ryzykiem, związanym z podjęciem takiej próby dla najbardziej prawdopodobnych sprawców zamachu – Rosjan”. Ale też dodaje, że konferencja naukowców skłania go do „częściowej rewizji poglądów”:
Muszę stwierdzić, że – nadal nie przechodząc do obozu zwolenników teorii zamachowej – uważam ją już za równie prawdopodobną, co wersja oficjalna.
I z pewnością popełniłem błąd, negując ją niegdyś w bardzo zdecydowanej formie.
Cały komentarz na rp.pl.
znp
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/143063-piotr-skwiecinski-przyznaje-sie-do-bledu-teoria-zamachowa-rownie-prawdopodobna-co-wersja-oficjalna