Szacunkowe zadłużenie Polski przekroczyło psychologiczną barierę biliona złotych i stale się powiększa – poinformował dziś Instytut Globalizacji.
Przypuszczam, że mało kto w Polsce wie ile naprawdę wynosi zadłużenie. Obawiam się, że nie wie tego nawet minister finansów. Ponieważ tej dokładnej kwoty nie zna nikt, przedstawiliśmy nasze szacunki
- mówi w rozmowie z portalem Stefczyk.info ekonomista IG Marek Łangalis, twórca pierwszego, stworzonego w Polsce zegar długu.
Każda instytucja kombinuje jak może. Samorządy mają możliwość ukrywania długu poprzez przerzucanie go na spółki komunalne
- wskazuje ekonomista, podkreślając że podległe samorządom instytucje zaciągają na własne konto kredyty w bakach i emitują obligacje.
Państwo, czyli rząd, dało przykład poprzez Krajowy Fundusz Drogowy, w którym prawdopodobnie jest ukryte ok. 45 mld obligacji wyemitowanych na budowę dróg. Czyli państwo nie zaciąga pożyczek na drogi, tylko powołało fundusz, który to robi. W taki sposób ukrywa się dług po różnych instytucjach.
Marek Łangalis zwraca też uwagę, że rząd w ciągu dwóch ostatnich kadencji zwiększył zadłużenie państwa już o 400 mld złotych.
Jeśli dodatkowo weźmiemy pod uwagę, że co roku trzeba z tego płacić co najmniej 5,5 proc. odsetek, to robi się potężna suma. Same odsetki to 22 mld zł rocznie.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/139042-langalis-dla-stefczykinfo-polska-ma-ponad-bilion-zlotych-dlugu-same-odsetki-to-22-miliardy-zl-rocznie