Paweł Kukiz w "Uważam Rze": PO musi odejść! "Państwo polskie spadło w ruski las, w błoto. I nic! Zawołano „Polacy, nic się nie stało"

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. wPolityce.pl
Fot. wPolityce.pl

Wszystko, wszystkie szyldy i nazwiska, łącznie ze mną, pełnią rolę wyłącznie służebną wobec Polski. Przecież ja mógłbym dalej być tam gdzie byłem, klaskać Platformie i żyć jak pączek w maśle. Ale nie mogę. Nie potrafię

- mówi o polityce, w rozmowie braćmi Karnowskimi w tygodniku "Uważam Rze", Paweł Kukiz, piosenkarz, autor tekstów, który właśnie wydał nową płytę "Siła i honor".

Artysta poddaje krytyce obecnie obowiązujący system partyjny w Polsce. Twierdzi, że nie mamy jako obywatele żadnego wpływu na decyzje poszczególnych liderów partyjnych, których nazywa "sekretarzami". Rozwiązanie widzi w okręgach jednomandatowych, likwidacji Senatu oraz silnej prezydenturze pozbawionej uwikłań partyjnych.

Podkreśla, że w sferze wartości najbliżej mu do Prawa i Sprawiedliwości, ale jest krytyczny wobec niektórych posunięć tej partii i "ludzi wokół prezesa". Chwali mocno "Solidarność" pod rządami Piotra Dudy. Jednak zdaniem Pawła Kukiza przede wszystkim Polacy powinni odsunąć od władzy Platformę Obywatelską. Stwierdza:

Byłem twardym żołnierzem Platformy, dziś uważam, że powinni  złożyć władzę, bo się po prostu nie nadają, są skompromitowani i niesłowni. Nie jestem naiwny, wiem, że polityka wymaga czasem kompromisów. Ale po kolei żadne obietnice nie były spełniane. Przysięgali, że wprowadzą wspomniane okręgi jednomandatowe – i nic.  Żeby być uczciwym przyznam,  że kilka ruchów  w obszarze zarządzania policja, spraw, które leżą mi na sercu, było dobrych.


Przełomem w ocenie PO przez artystę stał się 10 kwietnia 2010 roku:

Smoleńsk stał się dla mnie sprawą kluczową nawet nie ze względu na to kto zginął, ale dlatego, że państwo polskie spadło w ruski las, w błoto. I co? I nic! Zawołano „Polacy, nic się nie stało, Polacy, nic się nie stało”- to był tylko wypadek. Przecież to jeży włos na głowie. Tu jest problem. To jest dowód na taką słabość państwa, że nie mam wątpliwości, iż obce służby mogą z nim robić co tylko chcą. I to żadna teoria spiskowa a zwykła logika.
(...)

Smoleńsk jest dla mnie dobitnym przykładem na to, że ta opcja polityczna, która teraz sprawuje władzę, w kwestiach zapewnienia bezpieczeństwa Państwa nie posiada żadnych do tego predyspozycji. Mamy do czynienia z tak niewyobrażalnym nagromadzeniem zaniechań, błędów, skandali, że  wg mnie PO sama siebie zdyskwalifikowała jako gwaranta zapewnienia Państwu niezawisłości. Weźmy taki „drobiazg” jak poprzedniego ministra obrony narodowej Bogdana Klicha. Za jego rządów w tym resorcie spadły cztery wojskowe samoloty: Mi, Bryza, CASA z całym dowództwem sił lotniczych, a wreszcie, na końcu, samolot z urzędującym prezydentem, z prezydentem na uchodźstwie, z dowódcami wojsk, z elitą państwową, elitą opozycji...

I dalej jest ministrem.

To jeszcze nic. Kiedy wreszcie odchodzi, to jako człowiek honoru, choć na miły Bóg, nie ma żadnego prawa do tego określenia

- podkreśla Kukiz. W rozmowie sporo miejsca zajmuje temat mediów i metod jakich front propagandowy obozu władzy używa do dyskredytowania osób krytycznych.

Polecamy całość w najnowszym, poniedziałkowym "Uważam Rze".

gim

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych