Po „taśmach Serafina” prokuratura wszczyna postępowanie, CBA zawiadamia o przestępstwie, a NIK przypomina o negatywnych wynikach kontroli w Elewarrze

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. pb.pl
Fot. pb.pl

Warszawska prokuratura wszczęła z urzędu postępowanie sprawdzające ws. nagrania rozmowy bliskich ludowcom działaczy na temat możliwych nieprawidłowości w instytucjach związanych z resortem rolnictwa.

Postępowanie prowadzone jest w kierunku przestępstwa przekroczenia uprawnień lub niedopełnienia obowiązków na szkodę interesu publicznego lub prywatnego. Grozi za to do 3 lat więzienia. Jeżeli sprawca dopuszcza się czynu w celu osiągnięcia korzyści majątkowej lub osobistej, podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10.

W ciągu miesiąca musi zapaść decyzja o wszczęciu formalnego śledztwa lub odmową tego.

CBA po południu skierowało do Prokuratury Generalnej zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa m.in. w sprawie sprawowania nadzoru właścicielskiego przez Agencję Rynku Rolnego nad podległymi jej spółkami.

Po wstępnej analizie informacji w tej sprawie skierowaliśmy do Prokuratury Generalnej zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa, wraz z wnioskiem o powierzenie nam jej do prowadzenia w całości

- powiedział PAP rzecznik CBA Jacek Dobrzyński. Zawiadomienie, po wstępnej analizie w Prokuraturze Generalnej, zostanie przekazane do właściwej prokuratury, która je rozpatrzy i zdecyduje, czy wszcząć postępowanie, czy też tego odmówić

Najwyższa Izba Kontroli przypomina natomiast, że w zeszłym roku negatywnie oceniała działania spółki Elewarr i nadzoru nad nią Agencji Rynku Rolnego. Jak poinformował rzecznik NIK Paweł Biedziak, raport z tej kontroli, zakończonej w czerwcu zeszłego roku, obejmował działania ARR i Elewarr S.A. w latach 2008-10.

NIK negatywnie oceniła w nim sprawowanie przez Prezesa ARR nadzoru właścicielskiego nad spółką.

Rola agencji - jako właściciela - w wyznaczaniu kierunku rozwoju Spółki oraz określaniu źródeł finansowania tego rozwoju, była pasywna

- stwierdziła NIK.

Stwierdziliśmy, że sytuacja finansowa tej spółki ulegała pogorszeniu, a zysk uzyskiwała ona głównie dzięki działaniom niezwiązanym bezpośrednio z obrotem zbożem i jego przechowywaniem. Malała też rola Spółki w przechowywaniu zapasów interwencyjnych zbóż UE

- powiedział Biedziak. Jak wykazała kontrola, prezesa spółki Elewarr powołano bez postępowania kwalifikacyjnego, wymaganego ustawą o komercjalizacji i prywatyzacji, a członkom zarządu przyznano wynagrodzenia w kwotach przekraczających limity dozwolone w tzw. ustawie kominowej. Łączną kwotę wynagrodzeń nienależnie pobranych w spółce NIK wyliczyła na 1,4 mln zł.

W zaleceniach pokontrolnych NIK uznała za wskazane opracowanie i wdrożenie przez resort skarbu strategii rozwoju Spółki, określającej założenia, kierunki działań, a także sposoby realizacji wyznaczonych zadań.

"Puls Biznesu" ujawnił nagrania rozmowy Władysława Serafina, szefa kółek rolniczych, postrzeganego jako bliskiego człowieka Waldemara Pawlaka, z Władysławem Łukasikiem, byłym prezesem Agencji Rynku Rolnego. Opisująca w poniedziałek sprawę "Gazeta Wyborcza" pisze, że rozmowa odbyła się prawdopodobnie na początku stycznia, wkrótce po odwołaniu Łukasika ze stanowiska.

Łukasik, rozżalony po utracie stanowiska szefa ARR, opowiada o machlojkach, których - jego zdaniem - dopuszczają się osoby związane z Ministerstwem Rolnictwa oraz spółkami skarbu państwa związanymi z rolnictwem

- czytamy. Jak opisuje "GW", Łukasik mówi Serafinowi o wykorzystywaniu państwowego majątku przez niektórych działaczy Stronnictwa dla własnych korzyści, o zarządzaniu spółkami skarbu państwa jak własnym folwarkiem. Jest też mowa o obchodzeniu ustawy kominowej (ograniczającej zarobki prezesów), o licznych i kosztownych delegacjach służbowych polegających na zwiedzaniu świata z rodzinami, o "ciepłych posadkach" w radach nadzorczych zarezerwowanych dla "swoich". Politycy rozmawiają też o przygotowywaniu państwowych spółek do prywatyzacji, ale tak, by wpadły w ręce działaczy PSL. Nagranie zrobiono ukrytą kamerą.

CZYTAJ WIĘCEJ:

Afera w państwowych spółkach z ministrem rolnictwa w tle? Jest nagranie: "pociotek ministra tam był, nie mój…"

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych