O działalności lewackich ekstremistów z Antify było głośno przy okazji 11 listopada, kiedy to przygotowując się do ulicznej wojny z narodowymi "faszystami" i blokowania Marszu Niepodległości, publikowali na swoich stronach ABC demonstranta.
"Rzeczpospolita" dotarła w tym okresie do zamkniętego forum Antify, na którym anarchiści i lewacy chwali się brutalnymi napadami i pobiciami osób posądzanych o prawicowe sympatie, instruując się przy okazji sposobami prowadzenia bójek z policją.
Po publikacjach "Rz", Prokuratura Rejonowa Warszawa-Mokotów wszczęła na początku roku dwa śledztwa dotyczące Antify. W styczniu ujawniła, że na stronie Antify umieszczono listę 450 nazwisk i adresów przypadkowych osób, wśród nich działacza sportowego czy pracownika muzeum na Majdanku, których określono mianem „polskich faszystów".
Prokuratura zapowiedziała podjęcie zdecydowanych działań, jednak poza deklaracjami nie wydarzyło się nic więcej.
W ramach prowadzonego śledztwa nie udało się ustalić osoby, która zamieściła wpisy
– przyznaje „Rz" prokurator Dariusz Ślepokura, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie.
Tymczasem lista „polskich faszystów" wraz z personaliami osób wytypowanych przez lewackich bojówkarzy nadal wisi w Internecie. Towarzyszy jej gorące wezwanie do podjęcia wobec nich działań przemocowych.
Choć sprawa wydaje się ewidentna, prokuratorzy są bezradni.
W świetle aktualnych uregulowań prawnych brak jest przesłanek do zablokowania strony internetowej, na której Antifa umieściła 450 nazwisk osób pomawianych o faszyzm, bo ustawa – Prawo telekomunikacyjne nie przewiduje narzędzi do tego typu działań
– tłumaczy prokurator Ślepokura, dodając że prokuratura wysłała prośbę z wezwaniem o usunięcie listy, jednak nie zdołała jej wyegzekwować.
To nie jedyna porażka prokuratury. Postępowanie sprawdzające w sprawie treści umieszczonych na forum Antifa Skins także zakończyło się niepowodzeniem. „Rz" ujawniła , że lewacy wymieniali swoje osiągnięcia w temacie pobić, nawet kobiet, które uznali za sympatyków prawicy.
CZYTAJ WIĘCEJ: "Rzeczpospolita": "Polska Antifa, czyli jak napaść na kobietę. Anarchiści i lewacy chwalą się w internecie brutalnymi napadami"
Prokuratorzy podjęli śledztwo, przyjmując założenie, że w sprawie mogło dojść do podżegania do przemocy i nienawiści, jednak niedługo potem wydali decyzję o odmowie wszczęcia postępowania.
Z informacji "Rz" wynika, że warszawscy śledczy nie byli w stanie ustalić numerów IP, a dzięki nim personaliów autorów wpisów na forum. Stało się tak, bo lewacy zamknęli forum, a stronę przenieśli na amerykański serwer. Jak oświadczył Ślepokura:
Brak było przesłanek do kontynuowania postępowania.
Śledczy twierdzą, że władze Departamentu USA odmawiają wykonania wniosków o pomoc prawną w takich sprawach, zasłaniając się wolnością słowa i ochroną porządku konstytucyjnego USA.
Jak informuje "Rz", sprawa Antify nie została rozwiązana z przyczyn "politycznych".
Gdy pierwszy raz pisaliśmy o Antifie, znany prokurator ostrzegał, że takich spraw prokuratorzy nie będą chcieli prowadzić, bo „jest obawa, że zaraz zacznie się dyskusja ideologiczna, zarzuty, że śledztwo polityczne"
- pisze "Rz", przypominając, że w 2010 r. prokuratura umorzyła m.in. śledztwo przeciwko Michałowi Nowickiemu, synowi Wandy Nowickiej, który na portalu Lewica Bez Cenzury nawoływał do przeprowadzenia rewolucji komunistycznej i mordowania księży, żołnierzy i przedsiębiorców. Prokuratura uznała, że nie złamał prawa.
mall, źródło: Rzeczpospolita
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/136103-lewaccy-ekstremisci-pozostaja-bezkarni-sledztwo-w-sprawie-antify-umorzone