Sposób budowy strefy kibica w Gdańsku wzbudził wątpliwości posła Andrzeja Jaworskiego z PiS. W interpelacji do minister sportu Joanny Muchy pyta o szczegóły decyzji w tej sprawie. Opisuje również niebezpieczną sytuację, jaka miała miejsce w czasie Euro 2012.
Poseł Andrzej Jaworski w rozmowie z portalem wPolityce.pl, wyjaśnia, że budowa gdańskiej strefy kibica, która pochłonęła ponad pół miliona złotych, została zlecona z ominięciem procedury przetargowej.
W trakcie prac położone zostały kable energetyczne i światłowodowe. One obecnie będą wykopywane, co również będzie kosztowało kilkaset tysięcy złotych. To wszystko jest realizowane bez przetargu
- tłumaczy poseł Jaworski.
Zaznacza, że władze Gdańska, pytane dlaczego podjęto taką decyzję, tłumaczą, że nie miały czasu na przygotowanie stosownych dokumentów do przetargu.
Dlatego pytam panią minister, jak to jest możliwe, że władze miasta nie były przygotowane do tego, że Euro 2012 odbędzie się w ich mieście? Proszę ją o informację czy władze Gdańska o wszystkich elementach dotyczących EURO 2012 dowiedziały się w ostatniej chwili i dlatego nie miały czasu na zastosowanie stosownych procedur
- wskazuje poseł.
Drugą sprawą poruszaną przez posła Jaworskiego był groźny incydent, jaki miał miejsce w Gdańsku w czasie Euro 2012. Jak wskazuje rozmówca portalu wPolityce.pl doszło tam do złamania procedur bezpieczeństwa.
Do strefy kibica, która może pomieścić czterdzieści tysięcy osób, wpuszczono o dwadzieścia tysięcy osób za dużo. Firma ochroniarska, która zabezpieczała imprezę, ostrzegała, że może dojść do wypadku. Niestety mieli oni rację, były osoby, które ucierpiały w tej sytuacji
- tłumaczy poseł Jaworski. Wskazuje, że obecnie zasadnym jest pytanie o to, od kogo można dochodzić odszkodowania.
Pytam więc panią minister, do kogo oni mają się zgłaszać: do władz miasta, firmy ochroniarskiej, czy UEFA. Pytam, kto jest odpowiedzialny za strefę kibica. Nikt nie chce ponieść konsekwencji tego, co się w niej działo
- tłumaczy.
W swojej interpelacji poseł pyta również, kto, dlaczego i na jakiej podstawie nakazał policji tworzenie w czasie Euro 2012 stałych 24-godzinnych „posterunków” pilnujących przestrzegania znaków zakazu wjazdu. Taka sytuacja miała miejsce w Gdańsku.
Do przestrzegania tych absurdalnych zarządzeń na stałe było oddelegowanych kilkunastu policjantów i wyłączonych z innych prac kilka radiowozów. Podobno był to wymóg UEFA i Ministerstwa Sportu?
- kończy swoją interpelację poseł PiS.
Czy obecnie zacznie się zalew informacji o niepokojących wydarzeniach, mających miejsce w czasie Euro?
KL
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/135818-niepokojace-doniesienia-z-gdanska-gigantyczne-zlecenia-bez-przetargu-i-grozny-incydent-w-strefie-kibica
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.