- wPolityce.pl: Na stronach Białego Domu do 5 lipca zbierane są podpisy pod petycją do Baracka Obamy, by wsparł polski naród ws. powołania międzynarodowej komisji, która miałaby się zająć wyjaśnieniem katastrofy smoleńskiej. Jak Pani obiera tę inicjatywę?
Ewa Kochanowska: Ten pomysł odbieram bardzo pozytywnie. Każdy krok zmierzający do wyjaśnienia przyczyn katastrofy smoleńskiej jest bezcenny. To już kolejna inicjatywa podejmowana w USA. Kiedy Peter King składał projekt rezolucji ws. badania katastrofy smoleńskiej zostało do niego dołączonych kilkaset tysięcy podpisów. Ta rezolucja została wsparta wielką liczbą głosów. Kolejne inicjatywy są oczywiście mile widziane. Witam ją z dużą radością. Uważam, że najwyższy czas, by uruchomić w jakiś sposób rezolucję złożoną przez Kinga. Ja podpisałam się pod petycją zamieszczoną na stronach Białego Domu, zachęcam do tego wszystkich.
- Pani zdaniem tym razem prezydent Obama zainteresuje się kwestią katastrofy smoleńskiej?
W tej sprawie trzeba walczyć, składać petycje, zbierać podpisy. Jestem jednak sceptyczna. Wątpię, czy prezydent Obama podejmie jakiekolwiek działania w tej sprawie. On miał przecież możliwość rozpoczęcia działań po rezolucji Kinga. Jednak tego nie zrobił. Sytuacja polityczna na świecie jest taka, że inicjatywy wymierzone czy rozdrażniające Rosjan nie są mile widziane. Byłam niedawno w Stanach Zjednoczonych i widziałam, jak szybko rosną wpływy rosyjskie w tym kraju. Oni inwestują ogromne pieniądze w USA, są uważani za poważnego gracza, z którym należy się liczyć. Słabo to widzę.
- Prawda o katastrofie przeszkadza
To wszystko jest niesłychanie przykre, zwłaszcza biorąc pod uwagę, że wyjaśnianie tej katastrofy idzie tak źle. Coraz częściej okazuje się, że mamy do czynienia raczej z zaciemnianiem a nie wyjaśnianiem czegokolwiek. Udział ekspertów niezależnych byłby w tej sprawie niezwykle pożądany, komisja międzynarodowa powinna powstać. Nie widzę jednak takiej możliwości obecnie. Widziałam, jak broni się przed nią Europa, jak działa nasz rząd. Oczywiście petycje trzeba wysłać do Obamy, ale jestem sceptyczna. Ten prezydent jest bardzo prorosyjski.
Rozmawiał saż
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/135370-kochanowska-podpisujmy-petycje-do-obamy-kazdy-krok-zmierzajacy-do-wyjasnienia-przyczyn-katastrofy-jest-bezcenny