KRRiT nie ma prawnej możliwości zmiany rozstrzygnięcia konkursu na nadawanie na pierwszym multipleksie (MUX-1). Jeszcze w tym roku ogłoszony będzie kolejny – na miejsca, które dziś zajmują programy TVP - powiedział przedwczoraj Krzysztof Luft z KRRiT.
Kolejny multipleks to sprawa złożona - najpierw media publiczne muszą zwolnić częstotliwości, co potrwa. Czy więc TV Trwam nie ma już szans na koncesję? Czy ponad milion podpisów, wielotysięczne marsze i mobilizacja tak wielu ludzi dobrej woli, nie zawsze fanów o. Rydzyka, są skazane na porażkę?
Niekoniecznie. Ważne - choć niepodjęte szerzej - ustalenie w tej sprawie przyniósł zeszłotygodniowy program "Bliżej" Jana Pospieszalskiego. Oto kluczowy fragment gorącej wymiany zdań pomiędzy Elżbietą Kruk, posłanką PiS i byłą szefową Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, a Janem Dworakiem - obecnym szefem KRRiTV:
Elżbieta Kruk: Czy prawdą jest, że Fundacja Lux Veritatis ma i majątek trwały wyższy od niektórych spółek, którym udzieliliście koncesji?
Jan Dworak: Nieprawda.
Elżbieta Kruk: W decyzji, którą podjęła Krajowa Rada, wyliczono cenę za tę koncesję, opłatę koncesyjną ok. 10 mln. Ponoć Fundacja Lux Veritatis nie była w stanie sprostać tym warunkom. To ma być 10 mln, które ma być jednorazowo zapłacone. Czy prawdą jest wobec tego panie przewodniczący, że we wrześniu ubiegłego roku pan zgodził się na rozłożenie tej opłaty trzem spółkom (...) na raty? Czy prawda jest, że zamiast 40 mln dostał skarb państwa 3 mln?
Jan Dworak: Nieprawda. (...)
Jan Pospieszalski: Czy podmioty, które zapłaciły koncesję, zapłaciły jednorazowo?
Jan Dworak: Ja zrozumiałem pytanie, Janku, ono jest dość proste. I prosta jest odpowiedź.
Jan Pospieszalski: I zapłacili jednorazowo?
Jan Dworak: Praktyka, i Elżbieta Kruk dobrze o tym wie ze swego niedawnego przewodniczenia w Krajowej Radzie, że opłata koncesyjna jest zawsze wyznaczana za cały okres jednorazowo. I że praktyką jest na wniosek koncesjonariusza rozkładanie na raty. Gdyby Fundacja Lux Veritatis dostała tę koncesję, i gdyby się do nas zwróciła, to tak samo jak te spółki miałaby rozłożone na raty. (...) Jesteśmy bardzo życzliwi dla rozwoju polskiego rynku medialnego. (...)
Elżbieta Kruk: Rozłożone zostały na raty. Dlaczego? Bo nie sprostałyby jednorazowo. Pan przewodniczący mógł podjąć tę decyzję tylko na tej podstawie, że spółki pokazały dokumenty, z których wynika, że gdyby zapłaciły jednorazowo, to by zbankrutowały. Takie są silne. Jeszcze jedna sprawa. Czy prawdą jest, panie przewodniczący, że dwie spółki, które dostały koncesję rozszerzającą koncesję satelitarną, do dziś, choć od lutego posiadają koncesję, są zobowiązane do nadawania, to jest obowiązek ustawowy, nie nadają. A jeśli nie nadają, to ustawa nakazuje przewodniczącemu cofnąć koncesję. Czy prawdą jest, że dwie spółki - Stavka i ATM - do dziś nie nadają.
Jan Dworak: Nieprawda.
Elżbieta Kruk: Czy mógłby pan zatem poinformować widzów, gdzie można znaleźć program ATM i Stavki na satelicie?
Jan Dworak: (...) ATM nie nadaje, zostało wszczęte postępowanie, spółka Stavka nadaje, jest osiągalna w nadawaniu naziemnym, jeśli chodzi o nadawanie satelitarne tego nie wiem.
"ATM nie nadaje, zostało wszczęte postępowanie, spółka Stavka nadaje, jest osiągalna w nadawaniu naziemnym, jeśli chodzi o nadawanie satelitarne tego nie wiem" - przyznał Jan Dworak. A więc koncesjonariusze nie wypełnili warunków koncesji. Postępując zgodnie z prawem - powinni koncesje stracić. Więcej - w przypadku jednej ze stacji "został wszczęte postępowanie"!
A jeżeli zwolni się miejsce - może je dostać, w dogrywce, TV Trwam. Tak powinna zakończyć się sprawa w państwie prawa.
Z programu Jana Pospieszalskiego warto jeszcze zacytować wymianę zdań w sprawie znaczenia i wagi koncesji na multipleksie - według Krajowej Rady, wagi właściwie niewielkiej.
Pytanie: czy nieprzyznanie miejsca na multipleksie spowoduje, że Telewizja Trwam zniknie z eteru?
Jan Dworak: To jest jedno z wielu uproszczeń, które słyszymy w tej sprawie, i jedno z wielu nieprawdziwych zdań. W tej chwili Telewizja Trwam przy pomocy tych środków, które posiada, dociera do 9 milionów ludzi. Ogląda ją średnio, to muszę powiedzieć, średnio 6 tysięcy ludzi, w szczycie 40 parę tysięcy. (...) Jest jeszcze do pozyskania grupo ponad 8 milionów widzów. A przy pomocy platform cyfrowych można docierać obecnie do 85 proc. A to naziemne nadawanie cyfrowe sprowadza się obecnie do 15 procent ludności.
Chciałbym odnieść się do tego, co mówił ojciec Rydzyk, że żyjemy w kraju zniewolonym. Wydaje mi się, że żyjemy w zupełnie różnych Polskach. Ja słysz, że katolicy są dyskryminowani. Ja widzę pełne kościoły, sam chodzę do kościoła, czytam prasę katolicką, Gościa Niedzielnego, Niedzielnego, czytam prasę prawicową, udzielam wywiadu "Uważam Rze", czytam prasę liberalną, "Politykę". Naprawdę, jeśli ktoś chce zapoznać się z jakimiś poglądami, albo wygłosić jakieś poglądy, to nie ma z tym problemu. Żyjemy w wolnej Polsce.
Na co Janina Jankowska odpowiedziała:
Wydaje mi się, że ojciec Rydzyk nie mówił tu o Polsce. On mówił o tym, że we współczesnej Polsce i Europie jest taki czas, że te wartości chrześcijańskie są jakoś atakowane, i to jest fakt.
Elżbieta Kruk dodała:
Mówimy teraz o postępowaniu o te cztery miejsca [na multipleksie], które są częścią wielkiego procesu, dziś w Polsce prowadzonego, przechodzenia z nadawania analogowego do cyfrowego. Skok technologiczny fundamentalny. Każdy może włączyć telewizor i odbierać na zwykłej antenie. Nie można mówić teraz, kiedy odmawia się teraz TV Trwam takiego sposobu dotarcia do obywateli, że można dotrzeć do 100 proc. Pan mówi panie przewodniczący o docieraniu kablowym i satelitarnym. Dobrze pan wie, że aby ten przekaz był do widza dostępny, trzeba sobie wykupić abonament i często bardzo dużo za to zapłacić.
I co jest bardzo istotnego w tym nadawaniu naziemnym: poza tym, że to dociera do każdego widza i jest dostępne za darmo, to jest istotne dla nadawców, bo to nadawanie buduje ich pozycję. Tak jak dzisiejsi nadawcy naziemni tę pozycję mają dlatego, że właśnie ten ekskluzywny przywilej posiadają, są wszędzie dostępni, jak TVN czy Polsat. To jest nieporównywalne z nadawaniem przez satelitę.
Okazuje się, że różne kryteria były stosowane do różnych podmiotów, nieprawdą okazało się to, że sytuacja finansowa Fundacji Lux Veritatis była gorsza niż tych podmiotów, które dostały koncesję. Jedyne uzasadnienie KRRiT - że nie udźwignie tego fundacja, okazało się nieprawdą.
I jeszcze godna zanotowania wypowiedź Lidii Kochanowicz, dyrektor finansowej Fundacji Lux Veritatis:
Decyzja została wydana z rażącym naruszeniem prawa, ponieważ po pierwsze, nieprawidłowo, albo subiektywnie, to jest bardzo delikatne określenie, Krajowa Rada oceniła sytuację finansową wszystkich podmiotów. Wybiórczo stosowała wskaźniki ekonomiczne, w zależności od potrzeb. Zastosowała 99 wskaźników ekonomicznych, łącznie. Natomiast wybiórczo wybrała je sobie dla poszczególnych podmiotów. Czyli wybrała sobie takie wskaźniki, które dawały jej podstawę do wydania takiej a nie innej opinii.
Krajowa Rada wskazała - jako jedyny zarzut wobec Fundacji - że Fundacja posiada tzw. wskaźnik długu na poziomie 3.34. Ten wskaźnik był podstawą odmowy. Wyliczyliśmy ten wskaźnik dla podmiotów, które otrzymały tę koncesję, i np. firma ESKA - która otrzymała tę koncesję - ma wskaźnik długu 8.69, a firma Stavka 182.37. Zdolność do sfinansowania tej inwestycji jest nieporównywalnie lepsza u nas.
Na co Jan Dworak odpowiedział:
Nie wiem jak na to odpowiedzieć, ja te liczby słyszę 5 raz. Te liczby są również liczbami wybiórczymi, są przedstawiane przez koncesjonariusza, który nie uzyskał koncesji. Są wyrwane z kontekstu, są nieprawdziwe. Krajowa Rada zdaje sobie sprawę, że wszystkie jej decyzje będą zaskarżane. Koncesji nie otrzymała nie tylko Fundacja Lux Veritatis, ale także 13 innych wnioskodawców. Niech sąd to rozstrzygnie.
Ale kluczowa jest informacja - powtórzmy - że ATM i Stavka nie nadawały w momencie, gdy otrzymywały koncesję. A zgodnie z prawem - nadawać powinny.
Pat
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/127535-czy-przed-tv-trwam-otwiera-sie-szansa-dwie-spolki-ktore-dostaly-miejsca-na-multipleksie-nie-nadawaly-nie-nadaja-a-powinny