Chyba już wiemy jak w sytuacji monokultury politycznej, całkowitej dominacji obozu PO-PSL we wszelkich instytucjach państwowych i mediach będą wyglądały programy telewizyjne. Przykład dali wczoraj Monika Olejnik w TVN 24 w pogawędce ze Stefanem Niesiołowskim z PO. Najpierw Niesiołowski obrażał kilkakrotnie cenioną socjolog profesor Jadwigę Staniszkis, pytając z wściekłością w głosie
jak można kogoś takiego w ogóle zapraszać
a Olejnik, tak wrażliwa na dobre imię kobiet związanych z lewica i Platformą, tym razem milczała.
To był jednak dopiero początek. Gwoździem programu był brutalny atak Niesiołowskiego na media. Przeprowadzony przy całkowitej bierności zachwyconej Olejnik. Stop. Więcej niż bierności. Kiedy polityk obozu władzy oskarżył media, że są pełne "pisowskich lizusów", gwiazda TVN zachowała się... specyficznie:
Niesiołowski: Jest taka kategoria pisowski lizus, którego ja w ogóle nie uważam za dziennikarza.
Olejnik: Jakie są nazwiska tych pisowskich lizusów?
Niesiołowski rozczarował panią redaktor. Podał tylko tytuły prasowe. W tym - "Rzeczpospolitą". A potem poleciało...
Niesiołowski: Te wybory przegrał Lisicki z "Rzeczpospolitej" i pomniejsze lizusy. Lisicki, autor pornograficznego opowiadania. Myślę, że jak go wyrzucą z "Rzeczpospolitej" to znajdzie pracę w przemyśle pornograficznym. (...) Dla mnie opowiadanie w "Fakcie" pana Lisickiego ma elementy pornograficzne, zdradza duży talent w tej dziedzinie. Życzę mu, by go wyrzucono z pracy.
Atak, brutalna tyrada, odwołująca się do zwulgaryzowanego, nieprawdziwego opisu treści utworu literackiego, pozostaje bez poważnego komentarza Olejnik. Wiadomo - władza właśnie wskazała, że Lisicki jest do odstrzału.
Sygnał poszedł. Czy nowy właściciel wydawcy "Rz" się dostosuje? Jak szybko?
wu-ka
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/120213-wladza-juz-uderza-niesiolowski-zada-zwolnienia-red-lisickiego-a-olejnik-domaga-sie-listy-pisowskich-lizusow-w-mediach