"Rz" przypomina, że w październiku 2010 r. prokuratura apelacyjna postawiła Krauzemu zarzut działania na szkodę jego spółki Prokom Investments. Chodziło o pożyczkę w wysokości 3 mln zł, jakiej udzieliła firmie K&K; o pożyczkę, która wyglądała o tyle dziwnie, że została udzielona bez zabezpieczenia firmie, która była winna spółkom Krauzego już 28 mln zł.

Ale od czegóż Sejm! Jak podaje "Rz",  w Sejmie od końca listopada 2010 r. czekał na rozpatrzenie rządowy projekt ułatwień dla przedsiębiorców zakładający m.in. nowelizację Kodeksu Spółek Handlowych.Według dziennika, nie było w nim jednak propozycji zmiany artykułu 585:

Zgłosił ją w lutym poseł PSL Krzysztof Borkowski. Według niej prokuratura nie mogłaby ścigać z urzędu działania na szkodę spółki. Pod koniec marca zmiana k.s.h. została uchwalona głosami PSL i PiS.

To była pierwsza odsłona. Mimo to - jak się okazało - nawet po zmianach prokuratura znalazła w przepisach furtkę pozwalającą nadal ścigać takie przestępstwo z urzędu.

Ale to nie był koniec sprawy. Równolegle pracowano bowiem w Sejmie nad projektem zgłoszonym przez Naczelną Radę Adwokacką. Na jej czele stoi mec. Andrzej Zwara, współwłaściciel znanej kancelarii, która w przeszłości obsługiwała spółki Krauzego.

14 stycznia 2011 r. Zwara na noworocznym spotkaniu adwokatury, na którym był m.in. Krauze, wręczył projekt zmiany art. 585 ministrowi sprawiedliwości Krzysztofowi Kwiatkowskiemu. Trafił on jednocześnie do Sejmu.

W czerwcu - informuje "Rz", Sejm głosami PO i PSL w ogóle usunął z k.s.h. art. 585. Ostatecznie pozbawiło to prokuraturę możliwości ścigania Krauzego. 21 lipca 2011 roku Sąd Rejonowy dla Warszawy-Śródmieścia umorzył postępowanie.