Liczba śmiertelnych ofiar sobotniej eksplozji w największym irańskim porcie handlowym Szahid Radża’i w mieście Bandar-e Abbas wzrosła do co najmniej 40. Ponad 1200 osób zostało rannych, w tym wiele ciężko - poinformowały w niedzielę władze lokalne za pośrednictwem telewizji.
Kilka godzin wcześniej poseł Mohammad Dżamalian z parlamentarnej komisji zdrowia powiedział agencji informacyjnej ILNA, że zidentyfikowano 18 ofiar, natomiast poważne oparzenia sprawiły, że w przypadku pozostałych konieczne jest przeprowadzenie badań DNA. Poseł dodał, że rannych zostało 1241 osób. 240 nadal przebywa w szpitalu, w tym 37 na oddziałach intensywnej terapii. Dodał, że niektóre niezidentyfikowane szczątki mogą należeć do osób zaginionych.
Kłęby dymu nad irańskim portem
Nad portem nadal unosi się gęsty, czarny dym.
Eksplozja, którą słychać było z odległości kilkudziesięciu kilometrów, miała miejsce wczoraj na nabrzeżu portu Shahid Radża’i, przez który przechodzi 85 proc. irańskich towarów.
Port znajduje się w pobliżu dużego nadmorskiego miasta Bandar-Abbas, nad Cieśniną Ormuz, przez którą z kolei przepływa jedna piąta światowej produkcji ropy naftowej.
W oświadczeniu przekazanym przez państwową telewizję portowa służba celna podała, że przyczyną katastrofy był prawdopodobnie pożar w obiekcie magazynowym, w którym przechowywano materiały niebezpieczne i chemiczne.
Nadchloran sodu przyczyną wybuchu?
Według źródła powiązanego ze Strażnikami Rewolucji Islamskiej, cytowanego przez dziennik „New York Times” i pragnącego pozostać anonimowym ze względów bezpieczeństwa, potężny wybuch spowodował nadchloran sodu, substancja stosowana w produkcji stałego paliwa rakietowego.
Rzecznik ministerstwa obrony Iranu zapewnił dziś, że w porcie nie było żadnych materiałów wojskowych. Zaprzeczył, doniesieniom medialnym, że wczorajsza eksplozja mogła być związana z niewłaściwym obchodzeniem się z paliwem stałym używanym do rakiet.
Gubernator prowincji Hormozgan, Mohamad Aszuri, oświadczył wczoraj, że władze badają kilka możliwych przyczyn katastrofy i przedstawią wyniki dochodzenia po jego zakończeniu. Jednocześnie przedstawiciel władz centralnych zaznaczył, że jest mało prawdopodobne, by wybuch był efektem sabotażu.
Wkrótce po eksplozji izraelski telewizyjny kanał 12, powołując się na przedstawicieli władz, przekazał, że Izrael nie był zamieszany w eksplozję w porcie.
Do wybuchu doszło krótko po rozpoczęciu w stolicy Omanu Maskacie trzeciej rundy amerykańsko-irańskich negocjacji dotyczących umowy nuklearnej. Celem porozumienia ma być ograniczenie programu atomowego Teheranu w zamian za zniesienie sankcji. Chociaż obie strony pozytywnie oceniały poprzednie rokowania, relacje między USA a Iranem są wciąż napięte.
CZYTAJ WIĘCEJ:
nt/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/727832-kleby-dymu-nad-iranskim-portem-co-najmniej-40-osob-zginelo
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.