Trwa 988. dzień rosyjskiej agresji na Ukrainę. Na portalu wPolityce.pl relacjonujemy dla Państwa wydarzenia na froncie.
CZYTAJ WIĘCEJ: RELACJA z wojny dzień po dniu.
Czwartek, 7 listopada 2024 r.
19:01. Nie rozważamy scenariuszy ograniczenia pomocy wojskowej przez USA
Ukraina nie rozważa scenariuszy zakładających ograniczenie pomocy wojskowej przez USA i z zadowoleniem przyjmuje wysiłki administracji Joe Bidena zmierzające do jak najszybszego wykorzystania całego przyznanego wsparcia - oznajmił rzecznik ukraińskiego ministerstwa spraw zagranicznych Heorhij Tychyj.
„Nie rozpatrujemy scenariuszy ograniczenia pomocy wojskowej przez USA, ponieważ nie uważamy, że podjęcie takiego kroku leży w najlepszym interesie Stanów Zjednoczonych” – oświadczył Tychyj, cytowany w czwartek przez agencję Reutera.
„Na całym świecie pojawiają się głosy, które przypuszczają, że jeśli odetnie się dostawy wojskowe dla Ukrainy, to Ukraina będzie zmuszona do negocjacji. To nieprawda, tak się po prostu nie stanie, nawet jeśli taki scenariusz (negocjacji - PAP) zostanie (przez Ukrainę) przyjęty” – powiedział rzecznik dziennikarzom, wyjaśniając, że wstrzymanie wsparcia wojskowego przez USA doprowadziłoby do rozszerzenia zakresu wojny.
18:48. Ekspert: nie zrzekniemy się swoich terytoriów i nie zrezygnujemy z dążenia do NATO
Ukraina nie przyjmie żadnych planów zrzeczenia się własnych terytoriów i nie zrezygnuje z dążeń do członkostwa w NATO – oznajmił w rozmowie z PAP szef kijowskiego Instytutu Polityki Światowej Jewhen Mahda.
Politolog skomentował w ten sposób doniesienia dziennika „Wall Street Journal”, który napisał, że plan pokojowy Donalda Trumpa dla Ukrainy polega na oddaniu części ukraińskich terytoriów Rosji i braku akcesji Kijowa do NATO.
„Ukraina takiego planu nigdy nie przyjmie. Ukraina udowodniła w lutym 2022 r. (broniąc się na początku rosyjskiej agresji na pełną skalę), że należy się z nią liczyć. Dlatego takie plany powinny pozostać tam, gdzie ich miejsce – w redakcyjnym koszu” – ocenił Mahda.
Ujawniając „plan” Trumpa dla Ukrainy, „Wall Street Journal” powołał się na trzy osoby z jego otoczenia.
„Media starają się teraz, po sennym (ustępującym prezydencie USA Joe) Bidenie, zrozumieć bardzo aktywnego Trumpa, który gra na populizmie. Starają się wyczuć, jaki ma on plan w sprawie Ukrainy” – wyjaśnił Mahda. „Ale zrozumienie tego nie jest obecnie możliwe. Trump nie ma na razie skompletowanej administracji, nie ma pełnomocnictw, nie ma możliwości” – dodał.
W ocenie rozmówcy PAP opinie płynące z „WSJ” „są głosem biznesu, głosem tych, którzy chcą zakończenia wojny”. „Dlatego ten fakt również należy zauważyć, jeśli rozmawiamy o tym artykule” – powiedział ekspert.
Mahda uważa, że Trump nie pójdzie w sprawie Ukrainy na porozumienie z Władimirem Putinem. „Trump opiera się na korporacjach energetycznych i kompleksie wojskowo-przemysłowym. W jakim celu mają one poświęcać swoje dochody, żeby on dogadywał się z Putinem?” – zapytał.
Ukraina - jak sądzi politolog - również powinna pokazać, że jest „ostrzem w walce pomiędzy dobrem a złem” oraz udowodnić, że może być „przydatna” dla Stanów Zjednoczonych.
„Jeśli Ukraina zamówiłaby dziś za własne pieniądze jakąś partię sprzętu wojskowego z USA, to byłoby to argumentem dla Trumpa, by dalej prowadzić z nią rozmowy. Trump dba przede wszystkim o własne interesy, a wszyscy oczekują od niego prostych rozwiązań. Kto jednak powiedział, że Rosja jest dziś gotowa, aby się zatrzymać? Skąd takie pomysły?” – podsumował Mahda.
„WSJ” napisał, że doradcy nowego prezydenta USA przedstawili różne wersje planu zakończenia wojny w Ukrainie. Jeden z tych planów wzywa Ukrainę do odmowy przystąpienia do NATO przez 20 lat.
„Plan przewiduje zamrożenie (konfliktu na obecnej) linii frontu i utworzenie 800-milowej strefy zdemilitaryzowanej (liczącej prawie 1300 km - PAP). Nie jest jasne, kto będzie strzegł tego terytorium, ale siły USA nie zostaną włączone do misji pokojowej i nie będą finansowane” - powiadomiła gazeta.
„Możemy zapewnić szkolenie i inne wsparcie, ale lufa pistoletu będzie skierowana na Europę. Nie wysyłamy Amerykanów, aby utrzymywali pokój w Ukrainie. I nie będziemy za to płacić. Niech zrobią to Polacy, Niemcy, Brytyjczycy i Francuzi” - oznajmił przedstawiciel zespołu Trumpa, cytowany przez „WSJ”.
Stany Zjednoczone zamierzają jednak dostarczyć Ukrainie broń, aby powstrzymać przyszły rosyjski atak. Plan przewiduje również pozostawienie Rosji około 20 proc. terytorium Ukrainy, które zostało już zajęte przez siły agresora.
Trumpowi przedstawiono też jednak inny plan. Keith Kellogg i Frederick H. Fleitz, którzy pracowali w Białym Domu za poprzedniej kadencji Trumpa (2017-21), proponują wstrzymanie dostaw broni do Kijowa, dopóki Ukraina nie zgodzi się na rozmowy pokojowe z Rosją.
„Ukraina może nadal próbować odzyskać utracone terytoria, ale będzie musiała to zrobić w drodze negocjacji dyplomatycznych” - przekazał „WSJ”.
Donald Trump oświadczył, że zatrzyma wojnę w Ukrainie. Obecnie nie jest jednak jasne, w jaki dokładnie sposób planuje to zrobić. W swoich publicznych deklaracjach unika konkretów dotyczących tego, kiedy i jak zamierza negocjować z Władimirem Putinem i Wołodymyrem Zełenskim.
Ukraiński prezydent wielokrotnie powtarzał, że Ukraina nie jest gotowa stracić Krymu i Donbasu w imię zawieszenia broni i pokoju.
18:10. Premier Finlandii: Europa musi pokazać USA, że nadal wspiera Ukrainę
Kraje Europy muszą wysłać Stanom Zjednoczonym i nowej administracji Donalda Trumpa jasny sygnał, że będą wspierać Ukrainę tak bardzo, jak będzie to konieczne - powiedział we czwartek premier Finlandii Petteri Orpo podczas szczytu Europejskiej Wspólnoty Politycznej w Budapeszcie.
Nasz komunikat musi być jasny i silny
— podkreślił Orpo. Premier Finlandii dodał, że Ukraina walczy o „model” rozwiązania pokojowego, który zakłada członkostwo zarówno w Unii Europejskiej, jak i NATO. Przypomniał, że to rosyjska inwazja na Ukrainę skłoniła Finlandię do ubiegania się o akcesję w Sojuszu.
W podobnym tonie podczas budapeszteńskiej konferencji wypowiadał się prezydent Francji. Emmanuel Macron podkreślił, że zwycięstwo Ukrainy jak najbardziej leży w interesie Europy. Dodał, że nie można zrzucać na USA kwestii bezpieczeństwa w Europie, ponieważ musi się tym zająć sam Stary Kontynent.
Jeszcze przed inauguracją Donalda Trumpa administracja Joe Bidena zamierza dostarczyć Ukrainie ostatni pakiet pomocy, opiewający na ponad 6 mld dolarów. Nowo wybrany prezydent wielokrotnie zapowiadał, że w przypadku ponownego wyboru na urząd prezydenta zakończy konflikt Rosji z Ukrainą w kilkadziesiąt godzin.
17:05. Co najmniej cztery osoby zabite i 18 rannych po rosyjskim nalocie na Zaporoże
Co najmniej cztery osoby zginęły, a 18, w tym dwoje dzieci, zostało rannych po zmasowanym ataku lotnictwa Rosji na Zaporoże – powiadomiła w czwartek ukraińska policja. Pod gruzami zniszczonych budynków mogą znajdować się ludzie – poinformowano.
W Zaporożu liczba zabitych wzrosła do czterech, rannych jest 18 osób
— podała policja w komunikacie na Telegramie.
Wcześniej szef władz wojskowych obwodu zaporoskiego Iwan Fedorow przekazał, że rosyjskie rakiety trafiły w pięć miejsc w tym mieście, m.in. w szpital.
Na atak zareagował prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski, który uznał, że takie tragedie nie tylko zabijają ludzi, lecz także niszczą „sens jakichkolwiek słów, że rzekomo za mało jest rozmów z Rosją, telefonów na Kreml”.
Oni tam (na Kremlu) cieszą się ze śmierci ludzi. I dlatego obrona powietrzna dla Ukrainy, zdolność do niszczenia rosyjskich samolotów wojskowych, pozwolenie Ukrainie na przeprowadzanie ataków dalekiego zasięgu przeciwko okupantowi - to jest prawdziwa ochrona życia. I jestem wdzięczny wszystkim na świecie, którzy w tym pomagają
— podkreślił szef ukraińskiego państwa.
We wtorek w wyniku rosyjskiego ostrzału Zaporoża zginęło sześć osób, a dziewięć zostało rannych.
16:18. Zelenski: Po zwycięstwie Trumpa więzi USA z Europą powinny zostać zacieśnione
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski oznajmił w czwartek podczas szczytu Europejskiej Wspólnoty Politycznej w stolicy Węgier, Budapeszcie, że po zwycięstwie Donalda Trumpa w wyborach prezydenckich w USA więzi między Stanami Zjednoczonymi a Europą nie powinny zostać „utracone”, ale „zacieśnione”.
Ustępstwa wobec Rosji są dla Ukrainy nie do przyjęcia i samobójcze dla Europy - powiedział Zełenski w przemówieniu do uczestników spotkania na Węgrzech.
Ukraiński przywódca ocenił, że Rosja eskaluje sytuację, wprowadzając do wojny z Ukrainą siły północnokoreańskie. Pokój należy osiągnąć osiągnąć siłą – podkreślił, nawiązując do hasła Donalda Trumpa, który we wtorek wygrał wybory prezydenckie w USA.
Mamy nadzieję, że Ameryka stanie się silniejsza. Właśnie takiej Ameryki potrzebuje Europa, a silna Europa jest tym, czego potrzebuje Ameryka. To więź między sojusznikami, którą należy cenić i której nie można utracić
— argumentował Zełenski.
13:51. Mieszkaniec Kijowa po ataku dronów: odłamek drona utkwił w szafie - cudem przeżyłem
Wybuch za oknem usłyszał przy śniadaniu. Sekundę później do kuchni wleciały kawałki szyb i metalu - to jeden z zestrzelonych rosyjskich dronów Shahed, które w czwartek masowo zaatakowały Kijów, spadł tuż pod jego blokiem. Odłamek utkwił w szafie. Cudem przeżyłem – mówi PAP Ołeksandr Wasylowycz.
60-letni Ołeksandr Wasylowycz obraca w dłoniach nadtopiony kawałek żelaza wielkości dużej monety. „To ten odłamek. Najpierw przeleciał przez okno, potem przebił drzwi kuchenne i drzwi szafy, a zatrzymał się aż w palcie żony” – pokazuje przedziurawione karakułowe futro.
Dobrze, że nie siedziałem przy oknie, bo pewnie by mnie zabiło
— dodaje, pokazując powybijane okna w kuchni i pokoju gościnnym oraz zrujnowany, zabudowany balkon.
Główna część strąconego drona, którego fragmenty zniszczyły jego mieszkanie na pierwszym piętrze bloku w dzielnicy Sołomiańskiej, spadła na budynek prywatnej kliniki, tuż pod jego blokiem. Obecni na miejscu policjanci mierzą i fotografują poczerniały od ognia silnik maszyny.
To już drugi atak na nasz dom w tym roku. 2 stycznia tam, za placem zabaw, spadła rakieta. Ledwie zdążyliśmy powstawiać nowe szyby, a tu kolejny atak, tym razem dronem. Nie wiem, czym tak zgrzeszyliśmy
— zastanawia się starsza kobieta, patrząc na posiekane odłamkami po wybuchu ściany.
Na miejscu prócz policji działają służby porządkowe. Sprzątają zalegające na chodnikach szkło i gruz. Jakiś mężczyzna miotełką zmiata pył z samochodu. Otwory po szybach w swoim starym daewoo okleił przezroczystą folią.
Samochód się odremontuje, grunt, że wyszliśmy z tego cali i zdrowi
— mówi.
Kolejny dron rozbił się na oddalonym o kilka kilometrów hurtowym rynku spożywczym, do którego dojazd zablokowała policja. Na miejsce wybuchu można dostać się jednak tylnym wejściem. Spłonął tam cały szereg pawilonów handlowych. W powietrzu unosi się smród spalenizny.
Ubrana na czarno kobieta wpatruje się w spaloną podłogę, podnosi kawałki cegieł i witryn. „Szukam kluczy od domu” – odpowiada na pytanie, co robi.
Straciłam właśnie drugi sklep; pierwszy zniszczyli Rosjanie jeszcze podczas okupacji
— wyjaśnia.
Straciłam pracę i nie wiem, czym nakarmię jutro dzieci. Ale najważniejsze, że jesteśmy żywi
— dodaje jej koleżanka.
Ostatniej nocy i w godzinach porannych nad stolicą Ukrainy zestrzelono ponad 30 rosyjskich dronów. Spadające odłamki wywołały pożary i zniszczyły domy w pięciu dzielnicach. Alarm przeciwlotniczy w Kijowie trwał ponad osiem godzin.
13:10. Siły powietrzne: minionej nocy zestrzeliliśmy 78 rosyjskich dronów
Ukraińskie jednostki obrony przeciwlotniczej zestrzeliły 78 spośród 106 dronów szturmowych różnego typu, którymi rosyjskie wojska zaatakowały kraj w nocy z środy na czwartek; 25 dronów utraciło łączność w wyniku skutecznego zastosowania środków walki elektronicznej - podały Siły Powietrzne Ukrainy.
Wróg uderzył 106 bezzałogowymi samolotami szturmowymi Shahed i niezidentyfikowanymi dronami (wystrzelonymi z rejonu) Kurska, Primorsko-Achtarska, Orła w Rosji, a także tymczasowo okupowanego terytorium Krymu
— powiadomiono w komunikacie.
?Potwierdzono zestrzelenie 74 wrogich dronów w obwodach odeskim, mikołajowskim, chersońskim, kijowskim, sumskim, połtawskim, charkowskim, kirowohradzkim, żytomierskim, czerkaskim i czernihowskim
— przekazały Siły Powietrzne.
25 wrogich dronów utraciło łączność w różnych regionach Ukrainy.
12:27. Rosja atakuje infrastrukturę energetyczną dronami, aby oszczędzać rakiety
Rosja wykorzystuje bezzałogowe statki powietrzne do atakowania ukraińskiej infrastruktury energetycznej, w ten sposób oszczędza rakiety – poinformował w czwartek szef ukraińskiego Centrum Przeciwdziałania Dezinformacji Andrij Kowalenko.
Rosja zbyt wolno produkuje rakiety, co uniemożliwia jej prowadzenie intensywnych działań wojennych. „Używa (więc)Shahedów do atakowania infrastruktury energetycznej, aby oszczędzać rakiety, które gromadzi na lotniskach lotnictwa strategicznego” - napisał Kowalenko na Telegramie.
Shahedy są tańsze, jednak ich skuteczność jest niska – lepiej sprawdzają się w terroryzowaniu ludności cywilnej niż w trafianiu w wyznaczone cele
— podkreślił.
Efektywność tych bezzałogowców ledwie „przekracza 10 proc.
— sprecyzował.
11:41. Przedstawiciel władz postuluje zakończenie wojny w oparciu o obecne realia
Sekretarz rosyjskiej Rady Bezpieczeństwa Siergiej Szojgu oznajmił w czwartek, że sytuacja na polu walki na Ukrainie nie jest korzystna dla Kijowa, a Zachód powinien przyjąć to do wiadomości i negocjować zakończenie wojny w oparciu o obecne realia.
Teraz, gdy sytuacja na polu działań bojowych nie jest korzystna dla władz w Kijowie, Zachód stoi przed wyborem: kontynuować jego finansowanie i niszczenie ludności ukraińskiej albo przyjąć do wiadomości powstałą sytuację i zacząć się dogadywać
— oznajmił Szojgu, były minister obrony Rosji, na spotkaniu sekretarzy rad bezpieczeństwa państw Wspólnoty Niepodległych Państw w Moskwie.
Dodał, że Zachód przy pomocy „kolorowych rewolucji” zaczął przeobrażać Ukrainę w „narzędzie strategicznej porażki Rosji”, ale plan ten się nie powiódł.
Ukraiński projekt DeepState, powołując się na dane z monitoringu, podał w środę, że rosyjskie wojska zajęły w październiku ok. 490 km kw. terytorium Ukrainy. To najwięcej w całym 2024 r., a także od rozpoczęcia rosyjskiej kontrofensywy w październiku ub. roku.
10:13. Seul będzie dostarczać broń na Ukrainę?
Korea Południowa nie wyklucza bezpośrednich dostaw broni do Ukrainy - poinformował w czwartek prezydent Jun Suk Jeol, cytowany przez agencję Yonhap. Zaznaczył, że pozwolenie północnokoreańskim wojskom na zdobycie doświadczenia bojowego może zagrozić bezpieczeństwu jego kraju.
Jun powiedział podczas konferencji prasowej w Seulu, że decyzja dotycząca dostaw broni będzie zależeć od „poziomu zaangażowania Korei Północnej” w wojnę Rosji przeciwko Ukrainie.
Będziemy stopniowo dostosowywać naszą strategię wsparcia. Oznacza to, że nie wykluczamy możliwości dostarczenia broni (Ukrainie)
— oświadczył. Zastrzegł, że „najpierw rozważymy (przekazanie) broni defensywnej”.
Jeśli północnokoreańskie wojsko zdobędzie doświadczenie w nowoczesnych działaniach wojennych, może to stać się kwestią krytycznie ważną z punktu widzenia naszego bezpieczeństwa
— ocenił.
Władze w Seulu po raz pierwszy zasygnalizowały możliwość wsparcia zbrojeniowego dla Ukrainy dzień po tym, jak 19 czerwca dyktatorzy Korei Płn. i Rosji, Kim Dzong Un i Władimir Putin, podpisali w Pjongjangu traktat o partnerstwie. Czwarty punkt tego porozumienia stanowi, że jeśli jedna ze stron stanie się celem agresji i znajdzie się w stanie wojny, druga strona „niezwłocznie udzieli jej pomocy wojskowej oraz innego wsparcia przy użyciu wszelkich dostępnych środków”. W środę dokument został ratyfikowany przez izbę wyższą rosyjskiego parlamentu.
Według służb wywiadowczych Seulu Korea Północna od początku rosyjskiej inwazji na Ukrainę w 2022 r. wysłała do Rosji ok. 20 tys. kontenerów, które mogły pomieścić ponad 9 mln pocisków artyleryjskich kalibru 152 mm.
Pod koniec października minister obrony USA Lloyd Austin poinformował, że w Rosji stacjonuje ok. 10 tys. żołnierzy z Korei Północnej, w tym ok. 8 tys. w obwodzie kurskim Rosji, gdzie w sierpniu wojsko ukraińskie rozpoczęło ofensywę. W poniedziałek ukraiński wywiad wojskowy (HUR) przekazał, że w obwodzie kurskim jest już 11 tys. północnokoreańskich żołnierzy. Informacje o pierwszych starciach między siłami ukraińskimi a tymi wojskowymi potwierdził w ostatnich dniach minister obrony Ukrainy Rustem Umierow.
09:30. Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy podał najnowsze dane o rosyjskich stratach
Od 24 lutego 2022 roku Rosja miała stracić na Ukrainie ok. 704 300 żołnierzy, 9 224 czołgi, 18 612 pojazdów opancerzonych, 20 194 zestawy artyleryjskie, 1 245 wyrzutni rakiet, 996 zestawów przeciwlotniczych, 369 samolotów, 329 śmigłowców, 18 408 bezzałogowych statków powietrznych, 2 631 wyrzutni rakiet, 28 jednostek nawodnych, 1 okręt podwodny, 28 411 pojazdów, w tym cystern i 3 596 jednostek sprzętu specjalnego.
09:15. Uszkodzona infrastruktura energetyczna
W obwodzie żytomierskim infrastruktura energetyczna została uszkodzona w wyniku rosyjskiego ataku, a w kilku okręgach występują awaryjne przerwy w dostawie prądu.
09:00. 30 dronów zestrzelono wokół Kijowa
„Rosyjska armia ponownie zaatakowała stolicę Ukrainy w nocy za pomocą dronów szturmowych! To był zmasowany atak. Wrogie drony przybyły do Kijowa zarówno pojedynczo, jak i w grupach. Atak odbywał się falami, z różnych kierunków, a maszyny wlatywały do miasta na różnych wysokościach – zarówno bardzo niskich, jak i wysokich. Nalot na miasto trwał osiem godzin. W wyniku skoordynowanej pracy obrony powietrznej i innych komponentów sił obronnych w przestrzeni powietrznej nad Kijowem i na obrzeżach miasta zneutralizowano ponad trzy tuziny rosyjskich bezzałogowych statków powietrznych (dokładna liczba i typ dronów zostaną podane do wiadomości publicznej przez Siły Powietrzne)” - poinformowała Administracja Wojskowa Miasta Kijowa.
08:30. Rozmowa Trumpa z prezydent Korei Płd. o udziale Korei Płn. w wojnie
Prezydent elekt USA Donald Trump odbył rozmowę telefoniczną z prezydentem Korei Południowej Yun Seok-yeolem. Strony poruszyły w szczególności kwestię rozmieszczenia wojsk Korei Północnej w Rosji w celu wzięcia udziału w wojnie przeciwko Ukrainie – donosi Yonhap.
08:00. Pożary i zniszczenia w 5 dzielnicach Kijowa po uderzeniu dronów
W pięciu dzielnicach Kijowa spadające rosyjskie drony wywołały pożary i spowodowały zniszczenia w pięciu dzielnicach Kijowa - poinformowały władze miasta na Telegramie. Na miejsce skierowano służby ratunkowe.
„W dzielnicy Sołomiańskiej jedna osoba została ranna na terenie przedsiębiorstwa i trafiła do szpitala. W dzielnicy Hołosijiwskiej, gdzie spadły szczątki drona, fala uderzeniowa uszkodziła okna w części mieszkań w budynku mieszkalnym. W okolicy garaży paliła się stacja obsługi technicznej” - zaznaczono w komunikacie.
W dzielnicy Peczerskiej na 33. piętrze (technicznym) wieżowca wybuchł pożar wskutek upadku szczątków drona. Służby ewakuowały mieszkańców budynku, a miasto zorganizowało dwa autobusy do ich ewakuacji. Pożar został opanowany. W dzielnicy Sołomiańskiej wrak bezzałogowca spadł na podwórko prywatnego domu i tam zajął się ogniem. W tej samej części miasta wybuchł pożar w prywatnej placówce medycznej, na którą spadły szczątki drona. Zarządzono ewakuację, dotychczas nie pojawił się informacje o ofiarach. Pożar wybuchł również na górnych piętrach centrum biznesowego w dzielnicy Obołońskiej oraz w domu prywatnym w dzielnicy Podilskiej.
Alarm przeciwlotniczy w Kijowie trwał ponad osiem godzin.
07:30. Na Morzu Czarnym jest obecnie jeden rosyjski okręt
Jak podaje Dowództwo Marynarki Wojennej Ukrainy na pokładzie okrętu znajdują się cztery pociski Kalibr.
07:00. W ciągu doby Rosjanie zaatakowali 14 miejscowości w obwodzie zaporoskim
W wyniku ataków uszkodzonych zostało 19 budynków mieszkalnych i obiektów infrastruktury – podaje gubernator obwodu Iwan Fedorow.
07:00. Dwie osoby ranne po nocnym ataku dronów na Kijów
Jedna osoba została ranna w rejonie hołosijiwskim, gdzie dron uszkodził jedno z mieszkań. Druga osoba ucierpiała w wyniku uderzenia szczątków zestrzelonego drona na przedsiębiorstwo w rejonie sołomiańskim, na terenie którego wybuchł pożar, który objął 600 m2.
00:01. Rosjanie zajęli w październiku prawie 500 km kw. terytorium
Rosyjskie wojska zajęły w październiku ok. 490 km kw. terytorium Ukrainy. To najwięcej w całym 2024 r., a także od rozpoczęcia rosyjskiej kontrofensywy w październiku ub. roku - przekazał w środę ukraiński projekt DeepState, który powołuje się na dane z monitoringu.
Serwis DeepState zwraca uwagę, że choć rosyjskie zdobycze terytorialne w ubiegłym miesiącu były największe na przestrzeni ostatnich 12 miesięcy, to znacznie istotniejsze są m.in. potencjał wojskowo-przemysłowy czy wyszkolenie żołnierzy, a przede wszystkim racjonalne wykorzystanie potencjału ludzkiego.
Niestety to ostatnie staje się naszym słabym punktem
— zauważa serwis.
Analitycy DeepState wskazują zarazem, że Rosjanie wyciągnęli wnioski z wcześniejszych błędów i obecnie ich pułki i brygady mają więcej czasu na szkolenie personelu. W efekcie duża liczba ludzi pozwala wrogowi na regularne rotacje zasobami ludzkimi. Dla ukraińskich sił zbrojnych wymiana brygady, która pozostaje na froncie od 24 lutego 2022 r., może być problemem - zauważa serwis.
Obszar utraconego terytorium jest z pewnością ważny, ale zdecydowanie nie jest jedynym parametrem oceny skuteczności armii. Jeśli w październiku 2022 r. wróg atakował Nowomychajliwkę (rejon pokrowski w obwodzie donieckim-PAP) czterema pełnymi kompaniami, to teraz jest to dla niego bardzo kosztowne
— podsumowali analitycy DeepState.
red/PAP/FB/X
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/712252-relacja-988-dzien-wojny-zmasowany-atak-dronow-na-kijow