Europejska Partia Ludowa (EPL) otrzyma 185 mandatów w Parlamencie Europejskim, socjaldemokraci z S&D - 137, liberałowie - 79, konserwatyści - 73, Tożsamość i Demokracja - 58, Zieloni - 52, a Grupa Lewicy będzie mieć ich 36 - wynika ze zaktualizowanych wyników wyborów podanych przez PE. Zwycięzcą wyborów we Francji zostało związane z Marine Le Pen Zjednoczenie Narodowe. AfD zajęło drugą pozycję w Niemczech.
Wszystko o eurowyborach 2024. SPRAWDŹ
Hiszpańskie media: Proeuropejska większość w PE niezagrożona, choć ciemne chmury na horyzoncie
Najbliższa przyszłość Unii Europejskiej jest niezagrożona, choć z licznymi czarnymi chmurami na horyzoncie - oceniają nazajutrz po eurowyborach hiszpańskie media, odnotowując, że koalicja sił proeuropejskich ma większość w nowym PE.
Głównym zagrożeniem dla UE są zdaniem komentatorów telewizji TVE i radia Cadena SER działania sił eurosceptycznych, które w nowym europarlamencie będą liczniejsze.
Hiszpańscy dziennikarze obawiają się skutków niedzielnego głosowania w kolebce UE, jaką są Niemcy i Francja, odnotowując, że osłabienie sił europejskich w tych krajach “zatrzęsło posadami UE”.
Dziennik “El Mundo” zauważa, że zwolennicy integracji europejskiej mają wciąż większość w PE, ale obawia się wewnętrznych i zewnętrznych zagrożeń dla UE. Jednym z nich będzie w najbliższej kadencji brak silnego przywództwa.
Unia go potrzebuje w związku ze stałym zagrożeniem militarnym ze strony Rosji oraz prawdopodobnym sukcesem w wyborach prezydenckich w USA popierającego izolacjonizm Donalda Trumpa
— przestrzegł madrycki dziennik. W ocenie gazety w nowym PE “głos ugrupowań popierających suwerenność narodów będzie lepiej słyszalny”.
Komentatorzy odnotowują, że hiszpański elektorat, w którym wciąż dominują sympatycy dwóch tradycyjnych ugrupowań: Partii Ludowej (PP) i socjalistów (PSOE)coraz bardziej skłonny jest podążać za nowymi, nieznanymi liderami głoszącymi hasła populistyczne. Jak twierdzą, to kolejne zagrożenie dla przyszłości Unii Europejskiej.
Przykładem tego jest według dziennika “El Mundo” zdobycie trzech mandatów do PE przez nowe prawicowo-populistyczne ugrupowanie Se Acabo La Fiesta (Zabawa się skończyła).
Bruksela: We wtorek o godz. 10 pierwsza konferencja przewodniczących nowego Parlamentu Europejskiego
We wtorek o godz. 10 w Brukseli odbędzie się pierwsza konferencja przewodniczących nowego Parlamentu Europejskiego - poinformowały służby prasowe PE. Możliwe, że znana będzie już imienna lista eurodeputowanych.
Podczas pierwszego spotkania konferencji przewodniczących Parlamentu Europejskiego X kadencji przywódcy grup politycznych dyskutować będą m.in. na temat wyboru przyszłego szefa lub szefowej Komisji Europejskiej - poinformował w poniedziałek w Brukseli rzecznik Parlamentu Europejskiego Jaume Duch.
Tego dnia powinni zostać podane do wiadomości także znane nazwiska kandydatów na europosłów, a przynajmniej większości z nich, ponieważ ze względu na skomplikowany system wyborczy swoich 13 mandatów nie obsadziła jeszcze Irlandia.
Listy eurodeputowanych zależą od systemów wyborczych w państwach członkowskich. Mamy już szacunkowe rezultaty z 26 państw, czekamy na Irlandię
— przyznała zastępczyni rzecznika PE Delphine Colard. Jak dodała, oficjalne listy zostaną przekazane PE przez organy państw członkowskich.
Spotkania frakcji politycznych Parlamentu Europejskiego zostały zaplanowane na najbliższe tygodnie. I tak, 18 czerwca odbyć ma się posiedzenie Europejskiej Partii Ludowej (EPL), 19 czerwca Zielonych, 25 socjaldemokratów (S&D) i Lewicy, 26 liberałów (Odnowić Europę) i konserwatywnej prawicy (EKR), a 3 lipca skrajnej prawicy z grupy Tożsamość i Demokracja (ID).
Oficjalnie Parlament Europejski X kadencji zainaugurowany zostanie 16 lipca podczas sesji plenarnej w Strasburgu. Na tym posiedzeniu nowo wybrani eurodeputowani wybiorą przewodniczącą lub przewodniczącego, 14 wiceprzewodniczących oraz pięciu kwestorów. Lipcowa sesja PE rozpocznie się nietypowo, bo we wtorek zamiast tradycyjnie w poniedziałek, a to dlatego - jak wytłumaczyły służby prasowe PE - że europarlament konstytuuje się oficjalnie miesiąc po pierwszym, powyborczym spotkaniu przewodniczących frakcji.
Premier Włoch: Niska frekwencja to znak, że UE jest daleka od obywateli
Niska frekwencja w wyborach do Parlamentu Europejskiego to znak, że Unia jest daleka od obywateli - uważa premier Włoch Giorgia Meloni. „Potrzebna jest UE bardziej zdolna do słuchania obywateli i mniej ingerująca w ich życie” - dodała w wywiadzie radiowym.
Frekwencja w całej UE wyniosła 51 procent. We Włoszech była rekordowo niska w porównaniu ze wszystkimi poprzednimi eurowyborami - 49,6 proc.
Premier, której prawicowa partia Bracia Włosi wygrała wybory do PE zdobywając prawie 29 procent głosów, oświadczyła w komercyjnej stacji radiowej, że niska frekwencja otwiera „dyskusję na temat roli Unii”.
Kwestia niskiej frekwencji dotyczy nie tylko Włoch, ale całego kontynentu. To znak, że Unia jest postrzegana jako oddalona i że prowadziła politykę, której nie podzielali obywatele. Widać to także po tym, że siły alternatywne dla lewicy rosną w całej Europie
— powiedziała szefowa rządu.
Meloni wyraziła przekonanie, że potrzebna jest polityka „bardziej pragmatyczna i mniej ideologiczna”; „a niektórych przypadkach nie tak szalona, jak Zielony Ład” - dodała.
Potrzebna jest Unia bardziej zdolna do słuchania obywateli i mniej ingerująca w życie osób
— uważa premier Włoch.
Pytana o możliwość udzielenia poparcia Ursuli von der Leyen na drugą kadencję jako przewodniczącej Komisji Europejskiej Meloni odparła, że za wcześnie jest na udzielenie odpowiedzi.
Z jednej strony część złożona z partii, które ją popierały trzyma się dobrze, ale z drugiej rosną w siłę te ugrupowania, które jej nie popierały
— zauważyła.
Niemcy: Wstępne oficjalne wyniki potwierdzają zwycięstwo chadecji
Blok partii chadeckich CDU/CSU zdecydowanie wygrał wybory europejskie w Niemczech, zdobywając 30 proc. głosów, a drugie miejsce zajęła prawicowo-populistyczna AfD z 15,9 proc. - wynika z podanych przez Federalną Komisję Wyborczą wstępnych oficjalnych wyników po przeliczeniu głosów z wszystkich 400 okręgów.
Zieloni mogą liczyć na 11,9 proc. To duży spadek, bo w poprzednich eurowyborach w 2019 r. partia odnotowała wynik na poziomie 20,5 proc.
Socjaldemokratyczna SPD uzyskała 13,9 proc., co jest „historycznie złym wynikiem” - ocenia portal stacji ZDF.
Lewicowy Sojusz Sahry Wagenknecht (BSW) uzyskał 6,2 proc. głosów, a Lewica 2,7 proc. Liberalna FDP zdobyła 5,2 proc. głosów. Pozostałe partie uzyskały łącznie 14,2 proc.
CDU i CSU zdobyły 29 mandatów w PE, Zieloni - 12, SPD - 14, AfD - 15, Lewica - trzy, FDP - pięć, BSW - sześć, a pozostałe ugrupowania łącznie 12 mandatów.
Frekwencja wyborcza wyniosła 64,8 proc. - więcej niż w 2019 r., kiedy głos oddało 61,4 proc. uprawnionych Niemców. Oznacza to, że padł frekwencyjny rekord od zjednoczenia Niemiec
— podkreśla ZDF.
Zaktualizowane wyniki: Nieznacznie stopniała liczba mandatów „wielkiej koalicji”
Europejska Partia Ludowa (EPL) otrzyma 185 mandatów (26 proc.), socjaldemokraci z S&D - 137 (19 proc.), a liberałowie - 79 (11 proc.)
— wynika ze zaktualizowanych, choć nadal niepełnych wyników wyborów do Parlamentu Europejskiego.
Te partie tzw. wielkiej koalicji nadal mają większość, choć nieznacznie zmniejszoną.
Parlament Europejski zagregował już wyniki wyborów w 26 krajach członkowskich, w dziewięciu z nich są to wyniki ostateczne. Brakuje danych dla Irlandii - dane dla tego kraju wciąż opierają się na szacunkach.
Zgodnie z wynikami z dziś trzy pierwsze miejsca się nie zmienią, a EPL, S&D i liberalna grupa Odnowić Europę (OE) zachowają większość w izbie. Według nowych wyników tzw. wielka koalicja będzie mieć 401 mandatów w liczącej 720 eurodeputowanych izbie. To oznacza, że ich przewaga nieznacznie stopniała w porównaniu ze wstępnymi wynikami z wczoraj.
Z polskich ugrupowań do EPL należą PO i PSL, w S&D jest polska Lewica, a w OE - Polska 2050.
Na czwartym miejscu jest grupa Europejskich Konserwatystów i Reformatorów (EKR), do której należy PiS. Ma ona wprowadzić do europarlamentu 73 deputowanych, nieznacznie więcej (o 0,36 pkt proc.) niż grupa ta ma w obecnej Izbie.
Na piątym miejscu jest skrajnie prawicowa Tożsamość i Demokracja (ID), do której należą m.in. francuskie Zjednoczenie Narodowe związane z Marine Le Pen czy holenderska Partia Wolności Geerta Wildersa. ID zgodnie ze wstępnymi wynikami będzie mieć 58 miejsc w PE, co oznacza wzmocnienie w stosunku do dzisiejszego PE o 1 punkt proc.
Szóste miejsce zajęli Zieloni - według wstępnych wyników będą mieli 52 europosłów (7 proc.). Grupa Lewicy będzie mieć ich 36 (5 proc.).
We wstępnych wynikach dotyczących składu nowego PE partii, które nie zasiadały do tej pory w PE, nie przydzielono do żadnej grupy. Takich europosłów będzie 54, co stanowi 7,5 proc. mandatów; będzie wśród nich np. polska Konfederacja. 46 mandatów (6 proc.) przypadnie stronnictwom nienależącym do żadnej grupy w PE, czyli np. Fideszowi węgierskiego premiera Viktora Orbana oraz Alternatywie dla Niemiec (AfD).
Portugalskie media: Mocny podział w elektoracie, który odrzucił radykalną prawicę
Eurowybory w Portugalii dowiodły, że w tym kraju występuje mocny podział elektoratu na zwolenników dwóch sił politycznych: Partii Socjalistycznej (PS) i bazującego na socjaldemokratach centroprawicowego Sojuszu Demokratycznego (AD)
— komentują media.
Dodają, że w głosowaniu do PE było widać, że w Portugalii nie ma miejsca dla trzeciej siły politycznej.
Dziennikarze telewizji SIC i RTP twierdzą, że po marcowym sukcesie radykalnej prawicowej partii Chega, ugrupowaniu kierowanemu przez Andre Venturę nie udało się sprawić niespodzianki w wyborach do europarlamentu.
Odnotowują, że Chega, która wprawdzie w niedzielę zajęła trzecie miejsce, ale do PE wprowadziła zaledwie dwóch deputowanych, może uznać ten rezultat za porażkę.
Zdaniem mediów Portugalczycy postawili na sprawdzone ugrupowania, unikając głosowania także na polityków skrajnej lewicy.
Komentatorzy telewizji RTP odnotowali “zacementowanie” elektoratu dwóch największych ugrupowań politycznych, porównując niedzielny wynik z głosowaniem w Polsce, gdzie KO premiera Donalda Tuska nieznacznie wyprzedziła PiS.
Twierdzą, że kierowanie rządem przez Tuska nie zaszkodziło jego ugrupowaniu, jak Sojuszowi Demokratycznemu premiera Portugalii Luisa Montenegro, który uległ socjalistom w niedzielę w eurowyborach zaledwie trzy miesiące po sukcesie w krajowych wyborach.
Portugalska Partia Socjalistyczna wygrała eurowybory z poparciem 32,1 proc., zdobywając osiem mandatów. Sojusz Demokratyczny premiera Montenegro uzyskał 31,1-procentowe poparcie i siedem miejsc w PE.
W Belgii wybory do europarlamentu wygrała Koalicja Obywatelska
W Belgii wybory do Parlamentu Europejskiego wygrała Koalicja Obywatelska, zdobywając ok. 45 procent głosów
— poinformowała PKW.
Drugie miejsce zajęła Lewica, uzyskując ponad 17 procent. Niewiele mniej – 16,5 proc. – uzyskało Prawo i Sprawiedliwość.
Obywatele 27 państw członkowskich wybrali 720 deputowanych Parlamentu Europejskiego, w tym z Polski 53 europosłów.
Czwarte miejsce zajęła Konfederacja z poparciem ok. 13 proc., a piąte Polska 2050, która zdobyła ponad 7 procent głosów.
W wyborach w Belgii wzięło udział 5124 Polaków.
Słoweńska prasa: Po porażce swojej partii premier Słowenii robi dobrą minę do złej gry
Svoboda osiągnęła wszystkie trzy cele: wysoką frekwencję wyborczą, pozytywny wynik we wszystkich czterech głosowaniach (oprócz wyborów do PE w Słowenii odbyły się jednocześnie trzy referenda - PAP), a wynik 22 proc. jest wyższy, niż się spodziewaliśmy
— powiedział po ogłoszeniu wyniku wyborów Golob, cytowany przez telewizję RTV Slovenija.
Komentatorzy oceniają jednak, że tegoroczny wynik wyborczy partii premiera daleki jest od tego, który odnotowała w ostatnich wyborach parlamentarnych w 2022 roku.
Portal Slovenske Novice informuje, że po raz pierwszy w historii wyborów do europarlamentu mandat przypadł partii, która zdobyła mniej niż 8 proc. głosów - ugrupowanie Nowa Słowenia–Chrześcijańscy Demokraci (NSi) dostała się do europarlamentu z wynikiem zaledwie 7,7 proc. Dziennikarze przypominają, że słoweńska ordynacja wyborcza nie przewiduje stałego progu wyborczego.
W tegorocznych wyborach do PE w Słowenii pierwsze miejsce zdobyła opozycyjna Słoweńska Partia Demokratyczna (SDS), zdobywając 30,82 proc. głosów i cztery mandaty. Drugie miejsce zajęli kandydaci partii Svoboda, uzyskując 22,10 proc. głosów i dwa mandaty.
Po jednym mandacie uzyskały pozostałe ugrupowania: proekologiczna Vesna (10,48 proc.), socjaldemokraci z SD (7,71 proc.) i Nowa Słowenia – Chrześcijańscy Demokraci (NSi; 7,7 proc.). Frekwencja wyniosła 41 proc.
Francja: Wiceszef Zjednoczenia Narodowego: Bardella będzie naszym kandydatem na premiera
Jordan Bardella będzie naszym kandydatem do Matignon w nadchodzących wyborach - poinformował w poniedziałek wiceprezydent radykalnie prawicowego Zjednoczenia Narodowego Sebastien Chenu, wymieniając nazwę siedziby rządu Francji. Deklaracja jest następstwem ogłoszenia przedterminowych wyborów przez prezydenta Emmanuela Macrona.
W wywiadzie dla radia RTL Chenu uzasadnił kandydaturę Bardelli społecznym poparciem, którego świadectwem - według niego - jest wygrana RN w wyborach do Parlamentu Europejskiego.
Zjednoczenie Narodowe, faktycznie kierowane przez Marine Le Pen, uzyskało w niedzielę 31,3 proc. głosów.
Jednocześnie wiceprezydent RN zaznaczył, że jego partia nie zamierza tworzyć przed wyborami koalicji partii prawicowych, a będzie platformą dla ludzi chcących wspomóc Zjednoczenie Narodowe. Chenu uważa, że sojusz z inną radykalnie prawicową partią Rekonkwista ograniczałby rozwój Zjednoczenia Narodowego.
Po ogłoszeniu rezultatów sondaży exit poll, wskazujących na dwukrotną przewagę skrajnej prawicy w wyborach do PE, prezydent Macron ogłosił rozwiązanie parlamentu i wyznaczył przedterminowe wybory do Zgromadzenia Narodowego. Pierwsza tura odbędzie się 30 czerwca, druga - 7 lipca.
Francuska prasa: Eurowybory były „trzęsieniem ziemi”, rozwiązanie parlamentu to „skok w nieznane”
Wyznaczenie we Francji przedterminowych wyborów parlamentarnych to decyzja „niesłychana”, która będzie dla kraju „skokiem w nieznane” - ocenia „Le Figaro”. Wynik wyborów do europarlamentu, wygranych przez skrajną prawicę, dziennik uznał za „trzęsienie ziemi”, ale oczekiwane.
Skok w nieznane o nieobliczalnych skutkach
— pisze „Le Figaro” o rozwiązaniu parlamentu przez prezydenta Emmanuela Macrona.
Jak dodaje, taka odpowiedź na „oczekiwane trzęsienie ziemi”, jakim jest wysoki rezultat Zjednoczenia Narodowego (RN) w wyborach do PE, wydawała się „nie do pomyślenia”. Dziennik zwraca uwagę, że prezydent faktycznie spełnia żądanie, które szef RN Jordan Bardella stawiał od tygodni.
Dziennik „Liberation” wybija w tytule pytanie: „Kto może wierzyć, że Macron wie, co robi?” i podkreśla, że przedterminowe wybory są równie nieoczekiwane, co kluczowe. Gazeta apeluje do ugrupowań lewicowych, by teraz „uświadomiły sobie swoją historyczną rolę” i „zapewniły, że faszyzm nie przejdzie”
Szwedzkie media: Porażka skrajnej prawicy pokazuje, że wyborcy nie chcą swexitu
Porażka skrajnie prawicowej partii Szwedzcy Demokraci w wyborach do Parlamentu Europejskiego pokazuje, że Szwedzi nie chcą swexitu, czyli wyjścia kraju z UE. W sondażu exit poll wolę opuszczenia Unii zadeklarowało jedynie 10 proc. badanych - zauważa gazeta „Dagens Nyheter”.
W niedzielnych wyborach Szwedzcy Demokraci otrzymali 13,2 proc. głosów (trzy mandaty), zajmując dopiero czwarte miejsce po socjaldemokracji, rządzącej krajem centroprawicowej Umiarkowanej Partii Koalicyjnej oraz Partii Ochrony Środowiska - Zielonych. Były to pierwsze wybory, w których nacjonaliści odnotowali spadek poparcia. Do tej pory to nie nacjonalistyczna ideologia zapewniała sukces Szwedzkim Demokratom. Chęć powstrzymania migracji czy rygorystyczna polityka wobec przestępstw nie jest tożsama z przyjęciem dziedzictwa ideologicznego partii
— podkreśla komentator gazety.
Według „Dagens Nyheter” Szwedzkich Demokratów zgubiła nadmierna pewność siebie oraz zbyt ostra retoryka. Partia krytykowała politykę migracyjną i klimatyczną UE. Na słaby wynik wpływ mogła mieć również afera z ujawnieniem przez telewizję TV4 wykorzystywania przez dział komunikacji tej partii anonimowych kont w mediach społecznościowych do krytykowania przeciwników.
Gazeta zauważa, że na spadku poparcia dla Szwedzkich Demokratów skorzystało centroprawicowe ugrupowanie Umiarkowana Partia Koalicyjna premiera Ulfa Kristerssona, które powróciło na drugą pozycję po socjaldemokratach. Nacjonaliści od wyborów w 2022 roku są drugim największym klubem w szwedzkim parlamencie.
Ogólnie można powiedzieć, że w szwedzkich wyborach do PE powiał lewicowy wiatr
— podsumowuje publicysta.
Lepsze wyniki niż w wyborach europejskich w 2019 roku osiągnęli socjaldemokraci, Zieloni oraz Partia Lewicy.
Niemieckie media: przegrał Scholz i jego koalicja - co dalej z UE?
Kanclerz Niemiec Olaf Scholz i jego koalicja rządowa są przegranymi wyborów do Parlamentu Europejskiego. Komentatorzy szukają przyczyn zwrotu na prawo, analizują szanse Scholza w wyborach parlamentarnych w 2025 roku i martwią się o przyszłość UE.
W wyborach do Parlamentu Europejskiego partie koalicji rządowej poniosły dotkliwą porażkę. Fakt, że wyborcy głosują na partie z politycznego marginesu jest wyrazem dramatycznie złych nastrojów
— pisze Jennifer Wilton, redaktorka naczelna „Die Welt”.
Publicystka zwróciła uwagę, że w kampanii wyborczej kluczową rolę odgrywały nie projekty europejskie, lecz polityka krajowa. Wynik wyborów był „wyrazem protestu wobec polityki rządu”. Próby wykorzystywania w kampanii wielkich haseł „takich jak wolność, demokracja, siła czy dobrobyt” obnażyły jedynie „bezradność rządzących wobec zwrotu na prawo”.
Dobre wyniki prawicowo-populistycznej Alternatywy dla Niemiec (AfD) i „maxi-populistycznej” partii Sahry Wagenknecht (BSW) świadczą o tym, że wyborcy zwracają się ku marginesowi, w kierunku partii, których stanowiska trudne są do pogodzenia ze „stabilną demokratyczną mentalnością”.
Te partie liczą na „głębokie zaniepokojenie i frustrację z powodu polityki rządu, które prowadzą do rozpaczy – wszystko jedno czy z powodu klimatu, migracji czy gospodarki” – tłumaczy Wilton. Zdaniem komentatorki wyborczy sukces CDU/CSU jest zbyt mały, by przyćmić sukcesy populistów. Chrześcijańscy demokraci potrzebują programu, który byłby w stanie „opanować dramatycznie złe nastroje w Niemczech” – podsumowuje szefowa „Die Welt”.
Kanclerz był twarzą kampanii wyborczej SPD, dlatego historyczna porażka partii jest także jego porażką
— pisze na łamach „Sueddeutsche Zeitung“ Nicolas Richter podkreślając, że socjaldemokraci znaleźli się za „radykalną, uwikłaną w skandale Alternatywą dla Niemiec”. Wszystko to powoduje, że SPD i jej kanclerz nie mogą spodziewać się niczego dobrego po wyborach parlamentarnych w 2025 r.
Komentator zwraca uwagę na słabe strony prezentowania się przez Scholza w kampanii wyborczej jako „kanclerz pokoju”. To nie wypaliło chociażby dlatego, że Scholz uznał prawo Ukrainy do samoobrony i chwalił się, że Niemcy wysyłają na Ukrainę więcej broni niż inne kraje UE. A w końcu, pod wpływem prezydenta USA Joe Bidena, musiał zgodzić się na użycie przez Ukraińców niemieckiej broni do ataków na cele w Rosji.
Scholz musi teraz powrócić do „koalicyjnej codzienności”, co nie będzie łatwe, ponieważ pozostałe partie koalicji rządowej (Zieloni i FDP) też przegrały. Trzy partie tworzące koalicję kanclerza Scholza zdobyły w sumie niewiele ponad 30 proc. „W zabiegach o skonstruowanie budżetu, dojdzie zapewne do jeszcze ostrzejszej konfrontacji między obiema partiami lewicowymi (SPD i Zieloni) a (liberalną) FDP” – przewiduje komentator „Sueddeutsche Zeitung”.
Wyniki wyborów europejskich są dla partii koalicji rządowej katastrofalne – ocenia na łamach „Tagesspiegel” Christian Tretbar. Komentator zaznaczył, że koalicjanci od miesięcy spierają się o to, jak zatkać dziurę w budżecie. SPD opowiada się za zwiększeniem deficytu, FDP za polityką zaciskania pasa, a Zieloni poruszają się między tymi dwoma stanowiskami.
Nowe otwarcie wymagałoby od Scholza gotowości do kompromisu z FDP, jednak SPD nie zgodzi się na cięcia wydatków socjalnych. „Pozostają nowe wybory. Z punktu widzenia konstytucji nie jest to łatwe i związane jest z dużym ryzykiem dla wszystkich” – pisze Tretbar.
Zwycięstwo prawicy w wyborach osłabia UE. W najgorszym razie oznacza to koniec Unii jaką znamy
— pisze Ulrich Ladurner na łamach tygodnika „Die Zeit”.
Prawicowi radykałowie weszli ostatecznie i z impetem do serca Europy - w wielu krajach członkowskich określają polityczną agendę lub nawet już rządzą. Chcą Europy Ojczyzn. W najgorszym razie oznacza to koniec Unii Europejskiej, jaką znamy
— zaznaczył autor.
Skrajna prawica przestała grozić wyjściem z UE i rezygnacją z euro, bo te hasła okazały się mało skuteczne. Giorgia Meloni, Marine Le Pen czy Geert Wilders udają łagodnych. Prawicowi ekstremiści zaczęli odnosić sukcesy po tym, jak przesunęli się ku centrum. Nie stali się jednak przez to mniej niebezpieczni – ostrzega Ladurner.
Prawicowi radykałowie pozostają w istocie nacjonalistami, a to koliduje z podstawowymi wartościami UE. Unia nie jest projektem, którego celem jest przezwyciężenie narodu, jej celem jest przezwyciężenie nacjonalizmu. To są dwie różne rzeczy, chociaż skrajna prawica twierdzi coś innego
— czytamy w „Die Zeit”.
Celem nacjonalistów nie jest rozwiązanie UE, ponieważ koszty byłyby zbyt wysokie. Nacjonaliści chcą jednak odzyskać możliwie dużo suwerenności.
Nie chcą silnej UE, nie chcą zdolnej do działania Unii. Chcą być panem w swoim domu, żeby nikt im nie mówił, co mają robić
— pisze niemiecki publicysta.
Nacjonalizm zagraża UE od wewnątrz, a równocześnie jest ona pod presją sił zewnętrznych – agresywnego rosyjskiego imperializmu, gospodarczej ofensywy Chin i być może wkrótce izolacjonistycznej Ameryki.
Europa staje się samotna. Od wewnątrz jest osłabiona, z zewnątrz zagrożona. UE musi walczyć o swoje przeżycie
— podkreślił Ladurner.
Celem Rosji jest doprowadzenie do podziału Europy i osłabienie jej zdolności do działania. Władimir „Putin uważa, że na skrajnej prawicy może znaleźć partnerów do tego przedsięwzięcia. Dotychczas działalność UE była dramatem - dużo huku, ale w końcu Unia całkiem dobrze radziła sobie z kryzysami. Teraz wkracza jednak w fazę zniedołężnienia. To może być naprawdę początek jej końca” – podsumowuje komentator „Die Zeit”.
Cóż za nieoczekiwany zwrot. Po tym, jak większość Francuzów wycofała swoje poparcie dla prezydenta, (Emmanuel) Macron postawił na polityczne wotum zaufania. To próba przejścia do ofensywy. Odważny manewr powyborczy z otwartym wynikiem
— powiedział Matthias Deiss w wieczornej audycji informacyjnej Tagesthemen telewizji publicznej ARD, mając na myśli przedterminowe wybory parlamentarne we Francji.
Jak podkreślił, „radykalne, populistyczne i nacjonalistyczne partie stały się silniejsze, nie tylko we Francji”.
Głosy krytyczne wobec Europy będą w przyszłości brzmieć w Brukseli jeszcze głośniej. Trudne manewrowanie w PE będzie w przyszłości jeszcze bardziej skomplikowane
— powiedział Deiss.
W tej sytuacji bardzo ważna byłaby - jego zdaniem - „funkcjonująca niemiecko-francuska oś”. Niestety, jak zauważył komentator, Macronowi i Scholzowi nie udało się stworzyć wspólnej oferty pozwalającej ich krajom oraz Europie przejść przez kryzys.
Kanclerz Scholz jest osłabiony tak, jak Macron. Jego polityka pokoju zakończyła się fiaskiem
— powiedział Deiss w telewizji ARD.
Zwycięstwo socjaldemokratów w SZWECJI, prawica z czwartym wynikiem
W Szwecji w wyborach do PE zwyciężyła opozycyjna Partia Robotnicza-Socjaldemokraci (24,9 proc.) przed rządzącą krajem centroprawicową Umiarkowaną Partią Koalicyjną (17,6 proc.); prawicowi Szwedzcy Demokraci zajęli dopiero czwarte miejsce (13,2 proc.).
Wstępne wyniki po przeliczeniu ponad 93 proc. głosów podał szwedzki Urząd Wyborczy. Sporym osiągnięciem jest trzecie miejsce Partii Ochrony Środowiska-Zieloni, którzy otrzymali 13,8 proc. głosów. Ugrupowanie to po raz pierwszy w historii najwięcej głosów zdobyło w Sztokholmie.
Na Szwecję przypada 21 mandatów do PE. Socjaldemokraci wyślą pięciu przedstawicieli, Umiarkowana Partia Koalicyjna czterech, a Zieloni i Szwedzcy Demokraci po trzech. Pozostałe ugrupowania otrzymały mniejsze poparcie: Partia Lewicy 10,9 proc. i dwa mandaty, Partia Centrum 7,3 proc. i dwa mandaty, Chrześcijańscy Demokraci 5,7 proc. i jeden mandat oraz Liberałowie 4,4 proc i jeden mandat.
Frekwencja w tegorocznych wyborach wyniosła 50,7 proc. i była niższa niż w 2019 roku.
We FRANCJI po przeliczeniu 95 proc. głosów Zjednoczenie Narodowe uzyskuje ponad 32 procent
We Francji po przeliczeniu 95,3 proc. głosów w wyborach do Parlamentu Europejskiego na pierwszym miejscu jest skrajnie prawicowe Zjednoczenie Narodowe (RN), dawny Front Narodowy Marine Le Pen. Partia ta uzyskuje ok. 32,4 proc. głosów.
Wynik ten dwukrotnie przewyższa rezultat osiągnięty przez listę wyborczą sił skupionych wokół prezydenta Emmanuela Macrona, na którą głosowało ok. 14,4 proc. wyborców.
Na trzecim miejscu jest lista Partii Socjalistycznej, która uzyskała, według tych niepełnych wyników, ok. 13,4 proc. głosów.
Metsola: nowy Parlament Europejski rozpocznie pracę już we wtorek
Szefowa ustępującego Parlamentu Europejskiego Roberta Metsola zapowiedziała podczas nocy wyborczej w Brukseli, że nowa, 10. kadencja PE rozpocznie się już w najbliższy wtorek, 11 czerwca.
Jak poinformowała Metsola, we wtorek przywódcy grup politycznych spotkają się na pierwszym spotkaniu nowego PE na konferencji przewodniczących, żeby przeanalizować wyniki wyborów do europarlamentu, zastanowić się nad kandydatami na przewodniczącego lub przewodniczącą nowej Komisji Europejskiej i przedyskutować ukonstytuowanie się nowego Parlamentu Europejskiego.
W nowej kadencji w PE zasiądzie 720 europosłów. Będziemy analizować wyniki i siłę grup politycznych
— powiedziała Metsola. Jak dodała, w kolejnych tygodniach odbywać się będą spotkania grup politycznych.
Chrześcijańsko-Społeczna Partia Ludowa wygrywa wybory w LUKSEMBURGU
Chrześcijańsko-Społeczna Partia Ludowa, luksemburskie ugrupowanie centroprawicowe i chrześcijańsko-demokratyczne, wygrała wybory europejskie i w efekcie otrzyma dwa mandaty w PE – wynika ze wstępnych szacunków opublikowanych przez PE. Partia otrzymała około 23 proc. głosów.
Po jednym mandacie przypadnie czterem stronnictwom, które zajęły kolejne miejsca. Na drugiej pozycji znalazła się Luksemburska Socjalistyczna Partia Robotnicza, ugrupowanie o profilu centrolewicowym i socjaldemokratycznym. Otrzymało ono około 22 proc. głosów.
Trzecia była Partia Demokratyczna o profilu liberalnym i centrowym, ciesząca się poparciem 18 proc. wyborców. Kolejne miejsca zajęli Zieloni (około 12 proc. głosów) i Alternatywna Demokratyczna Partia Reform, luksemburskie ugrupowanie konserwatywne.
WSTĘPNE WYNIKI WYBORÓW DO PE
Europejska Partia Ludowa (EPL) otrzyma 191 mandatów w Parlamencie Europejskim, socjaldemokraci z S&D - 135, liberałowie - 83, konserwatyści - 71, prawica - 57, a Zieloni - 53 - wynika ze wstępnych wyników wyborów podanych przez PE.
Wstępne wyniki potwierdzają wcześniejsze prognozy, zgodnie z którymi większość w PE zachowa koalicja centroprawicowej Europejskiej Partii Ludowej wraz z Socjalistami i Demokratami oraz liberalną grupą Odnowić Europę.
Według wciąż niepełnych danych te trzy ugrupowania będą miały 409 miejsc w liczącej 720 deputowanych izbie. Najsilniejszą pozycję zachowa EPL, która wprowadzi do PE 191 europosłów. Da jej to 26,5 proc. mandatów - o prawie 1,6 punktów proc. więcej niż w obecnej izbie. Druga pod względem wielkości w europarlamencie będzie S&D (19 proc.), a trzeci - liberałowie (11,5 proc. mandatów).
Grupa Europejskich Konserwatystów i Reformatorów (EKR) będzie mieć 10 proc. miejsc, co da jej czwarte miejsce. Piąta pod względem wielkości będzie prawicowa Tożsamość i Demokracja (ID), która będzie dysponować 8 proc. mandatów.
Zieloni znajdą się na miejscu szóstym - przypadnie im 7 proc. miejsc.
We wstępnych wynikach do grup politycznych nie przydzielono partii, które nie zasiadały do tej pory w PE. Te będą mieć 7 proc. miejsc. 6 proc. przypadnie ugrupowaniom nie należącym do żadnej grupy w PE, np. Fideszowi węgierskiego premiera Viktora Orbana oraz Alternatywie dla Niemiec.
We Włoszech rekordowo niska frekwencja
We Włoszech, gdzie wybory do Parlamentu Europejskiego wygrała partia premier Giorgii Meloni Bracia Włosi, zanotowano rekordowo niską frekwencję - 49,49 proc. Dane te podało włoskie MSW.
W analizie danych dotyczących frekwencji odnotowano, że po raz pierwszy co drugi Włoch nie poszedł na wybory europejskie. Trwały one przez pół soboty i w niedzielę od godz. 7 do 23.
Agencja Ansa przypomniała, że w 1999 roku udział w wyborach do PE wzięło prawie 70 proc. uprawnionych, a w 2004 roku - ponad 71 proc. Od tamtego czasu frekwencja w eurowyborach stale spadała. W 2014 roku wyniosła 57,2 proc, a w poprzednich wyborach w 2019 roku - 54,5 proc.
W Estonii wygrywają Ojczyzna i socjaldemokraci, partia premier Kallas na trzecim miejscu
Estońskie wybory do Parlamentu Europejskiego wygrała opozycyjna partia Ojczyzna z wynikiem 21,5 proc. Na drugim miejscu (19,3 proc.) uplasowała się współrządząca Partia Socjaldemokratyczna. Oba ugrupowania będą mieć po dwóch reprezentantów w Strasburgu – ogłosiła centralna komisja wyborcza.
Łącznie z Estonii do PE wybranych zostało siedmiu deputowanych.
Rządząca liberalna Partia Reform (RE) premier Kai Kallas zajęła dopiero trzecie miejsce z wynikiem 17,9 proc. Ugrupowanie będzie mieć tylko jednego posła w PE – doświadczonego unijnego polityka Urmasa Paeta. Mandatu z ramienia partii nie otrzymał m.in. obecny minister obrony narodowej Hanno Pevkur.
Po jednym reprezentancie w PE będą mieć jeszcze opozycyjne ugrupowania: partia Centrum (EK; 12,4 proc.) oraz nacjonalistyczna i eurosceptyczna Konserwatywna Partia Ludowa Estonii (EKRE; 14,9 proc.).
Za zwycięzcę wyborów uchodzi były premier Juri Ratas (2016-19). Były lider partii centrowej, tradycyjnie wspierającej rosyjską mniejszość, na początku 2024 roku wzmocnił szeregi Ojczyzny (Isamaa).
Frekwencja w Estonii wyniosła 37,7 proc. i była na podobnym poziomie, jak w 2019 roku (37,6 proc.).
Von der Leyen przekonana, że może objąć funkcję szefowej KE kolejnej kadencji
Ursula Von der Leyen wyraziła przekonanie, że może objąć funkcję szefowej Komisji Europejskiej kolejnej kadencji. Zapowiedziała rozmowy z Socjalistami i Demokratami i grupą Odnowić Europę w sprawie „budowy szerokiej większości dla silnej Europy”.
Te wybory przyniosły nam dwie informacje. Pierwszą: przypominają, że jest jeszcze miejsce dla centrum w Europie i to jest kluczowe dla stabilizacji. Innymi słowy centrum się dobrze trzyma. Ale prawdą jest też, że skrajne lewica i prawica zyskały na poparciu. To oznacza, że wyniki wyborów to ogromna odpowiedzialność dla partii centrum
— powiedziała.
Dodała, że parte centrum mogą różnić się w pewnych kwestiach, ale zależy im na stabilności i chcą silnej oraz efektywnej Europy. Dlatego - jak powiedziała - EPL zwróci się w stronę Socjalistów i Demokratów oraz partii Odnowić Europę.
Oznajmiła też, że jest przekonana, że może uzyskać poparcie w Radzie Europejskiej.
W HISZPANII zwyciężyła opozycyjna Partia Ludowa. Ile mandatów?
W Hiszpanii centroprawicowa Partia Ludowa (PP) wygrała w niedzielnych wyborach do Parlamentu Europejskiego, zdobywając 22 mandaty - wynika z danych po podliczeniu 99,9 proc. głosów. Największe opozycyjne ugrupowanie hiszpańskiego parlamentu poparło 34,2 proc. wyborców.
Kierowana przez Alberto Nuneza Fejoo formacja polityczna wyprzedziła rządzącą krajem Hiszpańską Socjalistyczną Partię Robotniczą (PSOE) premiera Pedro Sancheza.
Zgodnie z oficjalnymi wynikami głosowania socjalistów poparło 30,2 proc. wyborców. Dzięki ich wsparciu PSOE zdobyła 20 mandatów w PE.
Trzecie miejsce zajął Vox. Ugrupowanie, któremu przewodzi Santiago Abascal, otrzymało poparcie 9,6 proc. głosujących. W Parlamencie Europejskim Vox zapewnił sobie 6 mandatów.
W niedzielnym głosowaniu do PE w Hiszpanii wzięło udział 49,2 proc. wyborców.
Niemieckie media: kanclerz Scholz ma powody do zmartwień
Kanclerz Niemiec Olaf Scholz ma powody do zmartwień; zwycięstwo CDU/ CSU to zasługa Friedricha Merza - wybijają niemieckie media w pierwszych komentarzach do wyborów do PE. Oceniły też, że wynik prawicowo-populistycznej AfD pokazuje, że twardy prawicowy kurs ma swoje granice.
„Sueddeutsche Zeitung” oceniła, że „historyczna porażka SPD jest zasługą kanclerza Olafa Scholza”, ponieważ był on twarzą kampanii wyborczej swojej partii. Podkreśliła, że wynik socjaldemokratów nie wróży dobrze ani partii, ani kanclerzowi przed wyborami do Bundestagu w 2025 r.
Zdaniem dziennika „Frankfurter Allgemeine Zeitung” „dobry wynik CDU/CSU pokazuje, że (szef CDU Friedrich) Merz był na dobrej drodze, a centrum przesunęło się w prawo”.
Jest to przede wszystkim sukces Friedricha Merza, w którego starzy zwolennicy Merkel w jego partii (i w mediach) przez długi czas nie wierzyli. Wyzwaniem dla CDU zawsze było ryzyko utraty centrum. Dziś centrum przesunęło się jednak w prawo
— zauważa „FAZ”.
Opozycyjny ruch ANO wygrywa eurowybory w CZECHACH
Ruch ANO wygrał wybory do Parlamentu Europejskiego z 26,14 proc. głosów. Na drugim miejscu jest koalicja Razem (SPOLU), którą tworzą trzy współrządzące partie z 22,27 proc. głosów. Na trzecim uplasowała się pozaparlamentarna, antysystemowa koalicja Przysięga i Zmotoryzowani dla Siebie (Prisaha – Motoriste Sobe).
Kolejne miejsce zajęła także pozaparlamentarna koalicja sformowana wokół Komunistycznej Partii Czech i Moraw (KSCzM) Wystarczy! (Staczilo!).
Pozostałe dwie partie współtworzące koalicję rządową pięciu ugrupowań - Burmistrzowie i Niezależne Osobistości (STAN) oraz Czeska Partia Piracka (Piraci) uzyskały mniejsze poparcie, niż się spodziewano. Do PE dostała się także koalicja zawiązana przez partię Wolność i Demokracja Bezpośrednia (SPD).
Oficjalne wyniki podane przez Czeski Urząd Statystyczny wskazują na rekordową w czeskich warunkach frekwencję, która wyniosła 36,45 proc
Grupa EKR nie wykluczyła współpracy z EPL
Wiceszefowa prawicowej grupy Europejskich Konserwatystów i Reformatorów Assita Kanko nie wykluczyła współpracy z Europejską Partią Ludową, która wygrała wybory do PE. Jak mówiła, nie widzi nic, co miałoby uniemożliwić tę współpracę w przyszłości.
Kanko należy do Nowego Sojuszu Flamandzkiego, konserwatywnej partii w Belgii, która wygrała wybory federalne, przeprowadzone w tym kraju w niedzielę razem z wyborami do europarlamentu.
Według prognozy Parlamentu Europejskiego EKR będzie mieć 70 mandatów. Do EKR należy też Prawo i Sprawiedliwość oraz partia Bracia Włosi premierki Giorgi Meloni. W ostatnich miesiącach spekulowano o potencjalnej współpracy von der Leyen z Meloni i jej grupą w PE.
W SŁOWENII wygrała opozycyjna Słoweńska Partia Demokratyczna
W Słowenii po przeliczeniu 50 proc. oddanych głosów wybory do Parlamentu Europejskiego wygrała opozycyjna Słoweńska Partia Demokratyczna (SDS). Na drugim miejscu uplasowała się Svoboda.
Według danych opublikowanych przez słoweńską Państwową Komisję Wyborczą, najwięcej głosów zdobyła SDS, na którą zagłosowało 32,65 proc. wyborców. To z kolei przełoży się na 4 mandaty. Drugie miejsce zajęli kandydaci partii Swoboda, uzyskując 21,22 proc. głosów, a tym samym 2 mandaty.
Pozostałe partie uzyskały po jednym mandacie. W Parlamencie Europejskim znajdą się więc przedstawiciele ugrupowania Vesna (9,75 proc.), Nowa Słowenia – Chrześcijańscy Demokraci NSi (8,04 proc.) oraz Słoweńskiej Partii Ludowej SLS (7,55 proc.).Frekwencja wyniosła 31,02 proc.
Partia Orbana triumfuje na WĘGRZECH
Rządząca na Węgrzech koalicji Fidesz-KDNP zwyciężyła w niedzielnych wyborach do PE z poparciem 44 proc. – wynika danych Narodowego Biura Wyborczego (NVI) po przeliczeniu 50 proc. oddanych głosów. Drugie miejsce zajęła partia TISZA Petera Magyara - 31 proc.
Ugrupowanie Magyara, głównego krytyka premiera Viktora Orbana, zdobyło drugie miejsce, mimo że jego założyciel pojawił się na węgierskiej scenie politycznej zaledwie kilka miesięcy temu.
Na mandaty może do PE może liczyć jeszcze sojusz trzech partii opozycyjnych, tj. Koalicji Demokratycznej (DK), Węgierskiej Partii Socjalistycznej (MSZP) i Dialogu (Parbeszed), który dostał ponad 8 proc., a także Ruch Naszej Ojczyzny (Mi Hazank) z 7-procentowym poparciem.
Na Węgry przypada 21 miejsc w Parlamencie Europejskim.
CHORWACJA: połowa mandatów przypadła rządzącej HDZ
Chorwacka Wspólnota Demokratyczna (HDZ), partia rządząca w Chorwacji, uzyskała w niedzielnych wyborach do Parlamentu Europejskiego 34,6 proc. głosów, dających jej sześć z 12 przysługujących państwu mandatów - wynika z danych Państwowej Komisji Wyborczej po przeliczeniu 99,84 proc. głosów.
Zwycięska HDZ jest w PE członkiem Europejskiej Partii Ludowej. Na drugim miejscu, uzyskując 26 proc. głosów, uplasowała się Socjaldemokratyczna Partia Chorwacji (SDP), która zdobyła cztery mandaty. SDP należy w PE do Postępowego Sojuszu Socjalistów i Demokratów.
Po jednym przedstawicielu Chorwacji do Parlamentu Europejskiego wyślą: prawicowy Ruch Ojczyźniany oraz lewicowe Możemy! Pierwsze ugrupowanie uzyskało 8,82 proc. poparcia; drugie - 5,92 proc.
W wyborach zagłosowało 21,34 proc. z uprawionych do tego 3 731 860 obywateli Chorwacji.
WŁOCHY. Wygrali prawicowi Bracia Włosi premier Meloni
Ugrupowanie Bracia Włosi premier Giorgii Meloni wygrało wybory do Parlamentu Europejskiego we Włoszech - wynika z exit poll, podanego przez telewizję RAI w niedzielę po zamknięciu lokali wyborczych o godzinie 23. Ta skrajnie prawicowa formacja uzyskała 26-30 proc. głosów.
Na drugim miejscu jest centrolewicowa opozycyjna Partia Demokratyczna z wynikiem 21-25 proc. głosów.
Trzeci jest opozycyjny Ruch Pięciu Gwiazd (10-14 proc.).
Koalicjanci premier Meloni uzyskali: Forza Italia 8,5-10,5 proc. głosów, zaś Liga 8-10 proc. głosów.
Opozycyjna Postępowa Słowacja wygrała eurowybory na SŁOWACJI
Opozycyjna Postępowa Słowacja (PS) wygrała wybory do Parlamentu Europejskiego, będzie mieć sześciu eurodeputowanych. Pokonała najsilniejszą partię koalicji rządowej Kierunek Słowacka Socjaldemokracja (Smer-SSD) premiera Roberta Ficy, która ma pięć mandatów. W wyborach odnotowano ponad 34 proc. frekwencję.
Oficjalne wyniki opublikowane po godz. 23 jedynie potwierdziły wcześniejsze prognozy o podziale mandatów.
O dużym sukcesie może mówić pozaparlamentarna Republika, którą w PE będzie reprezentować dwóch eurodeputowanych. Dwa pozostałe spośród 15 mandatów rozdzielą między siebie współrządząca partia Głos Socjaldemokracja (Hlas SD) i opozycyjny Ruch Chrześcijańsko-Demokratyczny (KDH).
Manfred Weber (EPL) zaprosił do koalicji socjaldemokratów i liberałów
Manfred Weber, szef zwycięskiej frakcji Europejskiej Partii Ludowej w Parlamencie Europejskim, zaprosił socjaldemokratów i liberałów do stworzenia koalicji w nowej kadencji PE.
Zapraszam socjaldemokratów i liberałów do stworzenia koalicji na kolejne pięć lat
— powiedział Weber podczas nocy wyborczej w Parlamencie Europejskim w Brukseli. Według prognoz frakcje S&D oraz Renew w wyborach do europarlamentu uzyskały drugie i trzecie miejsce.
Zapytany przez dziennikarzy o to, czy chciałby do koalicji wciągnąć także Zielonych, Weber powiedział, że w ostatnim mandacie to chadecy, socjaldemokraci i liberałowie tworzyli trzon koalicji, więc taką rodzinę polityczną uważa za „dobry punkt startowy”, choć jest gotowy na współpracę również z Zielonymi.
Jak podkreślił Weber, Europejska Partia Ludowa, która według szacunków w nowym PE otrzyma 181 mandatów, jest jedynym ugrupowaniem zwiększającym swoją liczbę miejsc. Podkreślił także, że kandydatka tego ugrupowania na przewodniczącą Komisji Europejskiej i jej obecna szefowa Ursula von der Leyen prowadziła bardzo dobrą kampanię.
Zauważył, że teraz kolejnym krokiem oczekiwanym przez EPL jest nominowanie von der Leyen jako oficjalnej kandydatki przez kanclerza Niemiec Olafa Scholza. Frakcja liczy także na poparcie dla jej kandydatury ze strony prezydenta Francji Emmanuela Macrona.
Weber przyznał, że odbył też m.in. spotkanie z liderem węgierskiej opozycji Peterem Magyarem i nie wyklucza przyjęcia przedstawicieli jego partii TISZA do EPL, jeśli ci zdobędą mandaty w PE.
Będziemy kontynuować rozmowy. Nasze drzwi są otwarte dla wszystkich tych, którzy szanują nasze wartości
— zapowiedział Weber.
Na LITWIE wygrała rządząca partia konserwatywna
Rządząca konserwatywna partia Związek Ojczyzny – Litewscy Chrześcijańscy Demokraci wygrała wybory do PE zdobywając 20,9 proc. głosów i trzy mandaty. Na drugim miejscu – Litewska Patria Socjaldemokratyczna z poparciem 17,6 proc. i dwoma mandatami.
Próg wyborczy przekroczyło w sumie osiem partii, które podzielą 11 mandatów należących do Litwy.
Frekwencja wyborcza podczas niedzielnego głosowania wyniosła 28,3 proc.
FINLANDIA: wyraźne zwycięstwo konserwatystów oraz lewicy; porażka populistycznych „Finów”
Liberalno-konserwatywna Koalicja Narodowa premiera Petteriego Orpo wygrała eurowybory w Finlandii z wynikiem 24,8 proc. Na drugim miejscu, z historycznym wynikiem, uplasował się Sojusz Lewicy, uzyskując 17,3 proc. głosów – wynika z rezultatów po podliczeniu 100 proc. głosów.
Z Finlandii do Parlamentu Europejskiego wybieranych jest 15 deputowanych. Według prognozy rozkładu mandatów, opracowanej przez krajowego nadawcę Yle, Koalicja Narodowa (KOK) będzie miała czterech reprezentantów. Wśród nich są m.in. szef Fińskiego Instytutu Polityki Zagranicznej i Bezpieczeństwa oraz były kandydat w wyborach prezydenckich Mika Aaltola, a także były szef wywiadu wojskowego Pekka Toveri.
Frekwencja w Finlandii wyniosła 42,4 proc. (w 2019 roku 42,7 proc.).
IRLANDIA. Prawdopodobne zwycięstwo współrządzących Fine Gael i Fianna Fail
Choć pierwsze wyniki wyborów do Parlamentu Europejskiego w Irlandii zostaną podane dopiero po godz. 23 czasu polskiego, wyraźną wskazówką tego, jakie one będą, są rezultaty przeprowadzonych równolegle wyborów lokalnych. Wygrały w nich dwie główne partie koalicji rządowej - Fine Gael i Fianna Fail.
Po ogłoszeniu wyników z dwóch trzecich spośród 949 mandatów, które były do obsadzenia w wyborach lokalnych, kierowana przez premiera Simona Harrisa Fine Gael ma 180 mandatów, a Fianna Fail - 159. Tylko 57 mandatów przypada na opozycyjną lewicową partię Sinn Fein, choć jeszcze kilkanaście dni przed wyborami miała w sondażach podobne poparcie jak Fine Gael i Fianna Fail, a wcześniej przez wiele miesięcy wyraźnie prowadziła w sondażach. Aż 125 mandatów uzyskali jak dotąd kandydaci niezależni.
Jest wysoce prawdopodobne, że wybory do PE przyniosą podobne wyniki jak wybory lokalne. W Irlandii w wyborach do PE do obsadzenia jest 14 mandatów.
PORTUGALIA: opozycyjna Partia Socjalistyczna wygrała wybory
Opozycyjna Partia Socjalistyczna (PS) zwyciężyła w niedzielnych wyborach do PE w Portugalii; centrolewicowe ugrupowanie poparło od 28 do 34 proc. uczestników głosowania - wynika z exit poll, przygotowanego dla publicznej telewizji RTP przez Portugalski Uniwersytet Katolicki.
Zgodnie z badaniem przewaga socjalistów nad drugim w głosowaniu blokiem wyborczym o nazwie Sojusz Demokratyczny (AD), w którym dominuje Partia Socjaldemokratyczna (PSD) premiera Luisa Montenegro, jest nieznaczna. AD poparło zgodnie z exit poll od 28 do 33 proc. wyborców.
Na trzecim miejscu uplasowała się centroprawicowa Inicjatywa Liberalna (IL), którą poparło od 8 do 12 proc. głosujących w niedzielę Portugalczyków.
Zbliżone poparcie według badania otrzymała również partia radykalnej prawicy Chega (CH).
Zgodnie z szacunkami autorów sondażu w niedzielnym głosowaniu w Portugalii wzięło udział od 37 do 40 proc. uprawnionych do głosowania.
Prognoza na ŁOTWIE
W wyborach do Parlamentu Europejskiego na Łotwie, które zakończyły się już w sobotę, najwięcej głosów uzyskały rządowa Nowa Jedność oraz Sojusz Narodowy – podała łotewska telewizja publiczna, powołując się na wyniki badań exit poll.
Liberalno-konserwatywna partia Nowa Jedność (JV) premier Eviki Siliny będzie miała dwóch reprezentantów w PE, podobnie jak opozycyjny narodowo-konserwatywny Sojusz Narodowy (NA). Reprezentantem JV będzie m.in. były premier Valdis Dombrovskis, który był również od 2014 roku wiceprzewodniczącym Komisji Europejskiej.
Pozostałe pięć mandatów zostanie równo rozdzielonych między pięć ugrupowań: socjaldemokratycznych Postępowców (P), będących w koalicji rządowej, a także opozycyjne: centroprawicową Zjednoczoną Listę (AS) i populistyczną Łotwa na Pierwszym Miejscu (LPV). Swoich przedstawicieli będą miały też partie spoza łotewskiego Sejmu: centroprawicowa partia Dla Rozwoju Łotwy (LA) oraz Socjaldemokratyczna Partia Zgody (Saskana), tradycyjnie reprezentująca interesy rosyjskiej mniejszości.
RUMUNIA: zwycięstwo koalicji rządzącej
Socjaldemokraci (PSD) i liberałowie (PNL), partie tworzące koalicję rządzącą w Rumunii i wystawiające w wyborach europejskich wspólną listę, zdobyły najwięcej głosów w niedzielnych wyborach do PE – wynika z pierwszych sondaży exit poll.
Koalicja PSD-PNL zdobyła 54 proc. głosów, a na drugim miejscu jest prawicowy Związek na rzecz Jedności Rumunów (AUR) z wynikiem 14 proc. Trzecia pozycja należy do aliansu centroprawicowego Dreapta Unita, 11 proc. – wynika z sondażu exit-poll, przeprowadzonego przez ośrodek Curs-Avangarde na podstawie danych z godz. 20 (dwie godziny przed zamknięciem lokali wyborczych). Przytacza je portal News.ro.
O godzinie 21 czasu lokalnego frekwencja w wyborach europejskich wyniosła 50,73 proc.
Von der Leyen: to dobry dzień dla Europejskiej Partii Ludowej, wygraliśmy wybory europejskie
To dobry dzień dla Europejskiej Partii Ludowej; wygraliśmy wybory europejskie - powiedziała szefowa KE Ursula von der Leyen w Brukseli podczas wieczoru wyborczego swojej partii.
Jesteśmy najsilniejszą partią. Jesteśmy kotwicą stabilności. Wyborcy docenili nasze przywództwo przez ostatnie pięć lat. To jest wspaniała wiadomość dla nas wszystkich
— powiedziała do przedstawicieli swojej partii.
Centroprawicowa Europejska Partia Ludowa (EPL) wygrała wybory do Parlamentu Europejskiego, utrzymując lub nawet nieznacznie zwiększając poparcie w stosunku do wyników sprzed pięciu lat - wynika z szacunków podanych przez PE.
SZWECJA: zwyciężają socjaldemokraci, prawica z czwartym wynikiem
W Szwecji w wyborach do PE zwyciężyła Partia Robotnicza - Socjaldemokraci (23,1 proc.) przed rządzącą krajem centroprawicową Umiarkowaną Partią Koalicyjną (17,3 proc.); prawicowi Szwedzcy Demokraci zajęli dopiero czwarte miejsce (13,9 proc.) - wynika z prognozy exit poll telewizji SVT.
Sporym osiągnięciem jest trzeci wynik Partii Ochrony Środowiska - Zieloni, którzy mieli otrzymać 15,7 proc. głosów.
Według pierwszych komentarzy w mediach wyniki pokazują, że Szwedzi zagłosowali za Europą i za troską o klimat na poziomie UE. Socjaldemokraci, choć zwyciężyli, otrzymali słabszy niż zwykle rezultat. Wcześniejsze sondaże dużo lepszy wynik dawały również skrajnie prawicowej i eurosceptycznej partii Szwedzcy Demokraci.
Sondaż SVT pokazuje, że próg wyborczy 4 proc., uprawniony do podziału mandatów, przekroczyło wszystkich osiem partii parlamentarnych, w tym najbardziej proeuropejska Partia Liberalna, która opowiada się za zwiększeniem uprawnień UE wobec państw narodowych.
Na Szwecję przypada w PE 21 mandatów.
AUSTRIA. Austrii zwyciężyła Austriacka Partia Wolności
Wybory do Parlamentu Europejskiego w Austrii wygrała prawicowa FPOe (Austriacka Partia Wolności) - wynika z sondażu exit poll. Porażkę poniosła Austriacka Partia Ludowa (OeVP).
Według wyników badań sondażowych FPOe zwyciężyła z kilkuprocentową przewagą nad pozostałymi ugrupowaniami, natomiast o drugie miejsce walczą OeVP i SPOe (Socjaldemokratyczna Partia Austrii), które odnotowały podobny rezultat zbliżony do 23 proc. Porównywalne poparcie na poziomie około 10 proc. uzyskali Zieloni i partia NEOS.
Wyniki wyborów w Austrii do PE na podstawie sondażu exit poll: FPOe - 27 proc. (6 mandatów), OeVP - 23,5 proc. (5 mandatów), SPOe - 23 proc. (5 mandatów), Zieloni - 10,5 proc. (2 mandaty), NEOS - 10,5 proc. (2 mandaty). Pozostałe partie poniżej 3 proc.
Marine Le Pen: jesteśmy gotowi przejąć władzę
Marine Le Pen, nieformalna liderka i była przywódczyni prawicowego Zjednoczenia Narodowego (RN), oznajmiła po wyborach do PE, że jej ugrupowanie jest gotowe na nowe wybory i przejęcie władzy we Francji, „jeśli naród mu zaufa”.
Le Pen oświadczyła, że wynik niedzielnych eurowyborów, w których RN zdobyło ponad 30 proc. głosów, „jest historyczny”.
Jesteśmy gotowi odbudować kraj, gotowi bronić interesów Francuzów, gotowi położyć kres masowej imigracji, gotowi uczynić priorytet z siły nabywczej Francuzów, gotowi rozpocząć reindustrializację kraju
— powiedziała przywódczyni francuskiej prawicy.
HOLANDIA. Wygrywa partia Timmermansa, tuż za nią prawica
W wyborach do Parlamentu Europejskiego w Holandii najwięcej, bo osiem mandatów uzyskał sojusz Zielonych i Partii Pracy Fransa Timmermansa, a na drugim miejscu znalazła się PVV Gerta Wildersa z siedmioma miejscami w PE - wynika z sondażu exit poll.
Największą liczbę mandatów (osiem, czyli o jeden mniej niż w poprzednich wyborach) otrzymał sojusz Zielonych i Partii Pracy (GroenLinks/PvdA) byłego komisarza UE i orędownika Zielonego Ładu Fransa Timmermansa.
Wygranym niedzielnych wyborów okrzyknięta została jednak prawicowa Partia Wolności (PVV) Geerta Wildersa, która zwyciężyła w Holandii w ostatnich wyborach parlamentarnych, a teraz zdobyć miała aż siedem mandatów. W poprzednim PE prawicowa partia Wildersa nie miała żadnego przedstawiciela.
Głosowanie w Holandii odbyło się w czwartek 6 czerwca. Holendrzy wybierali łącznie 31 europosłów
Prezydent Emmanuel Macron rozwiązuje parlament i ogłasza nowe wybory
Prezydent Francji Emmanuel Macron poinformował w niedzielę, że rozwiązuje Zgromadzenie Narodowe i wyznacza przedterminowe wybory parlamentarne; pierwsza tura odbędzie się 30 czerwca, a druga tura - 7 lipca.
Decyzję tę Macron obwieścił po ogłoszeniu sondaży exit polls w niedzielnych wyborach do Parlamentu Europejskiego. Mówią one o wygranej, ze znaczną przewagą, prawicowego Zjednoczenia Narodowego związanego z Marine Le Pen.
DANIA: wygrywa Socjalistyczna Partia Ludowa
W Danii wybory do PE wygrała Socjalistyczna Partia Ludowa, uzyskując 18,4 proc. głosów. Drugie miejsce zajęli socjaldemokraci premier Mette Frederiksen, zdobywając 15,4 proc. głosów - wynika z sondażu exit poll duńskiego nadawcy publicznego DR.
Według tego badania oba ugrupowania mogą uzyskać po trzy mandaty spośród 15 przypadających Danii. Trzeci wynik zdobyła współrządząca krajem Partia Liberalna Venstre (13,9 proc i dwa mandaty). W przypadku tej partii oznacza to porażkę i utratę dwóch mandatów.
Z sondażu DR wynika, że po jednym mandacie zdobędą eurosceptyczne ugrupowania prawicowe: Duńscy Demokraci (7,6 proc.) oraz Duńska Partia Ludowa (6,5 proc.).
Według pierwszych komentarzy w mediach wyniki wyborów do PE w Danii odzwierciedlają słabe notowania rządu premier Frederiksen, na czym skorzystała opozycyjna wobec jej gabinetu Socjalistyczna Partia Ludowa. Jednocześnie, jak się podkreśla, w duńskich wyborach sukcesu nie odniosła skrajna prawica.
GRECJA - wygrywa rządząca Nowa Demokracja
Rządząca w Grecji partia Nowa Demokracja prowadzi w niedzielnych wyborach do Parlamentu Europejskiego - wynika z badania exit poll. Na drugim miejscu znajduje się główne ugrupowanie opozycyjne, lewicowa Syriza.
Grecy wybierali 21 przedstawicieli do PE. Według badania exit poll Nowa Demokracja zdobyła od ok. 27 do 31 proc. głosów, Syriza - od ok. 14 do 17 proc., a centrolewicowy - PASOK 11,5-14,5 proc.
Na następnych miejscach uplasowały się nacjonalistyczne Greckie Rozwiązanie (ok. 8-11 proc.) i Komunistyczna Partia Grecji (ok. 8-11 proc.).
Frekwencja wyniosła około 39 proc
CHORWACJA: najwięcej mandatów dla rządzącej HDZ
Chorwacka Wspólnota Demokratyczna (HDZ) , partia rządząca w Chorwacji, uzyskała w niedzielnych wyborach do Parlamentu Europejskiego 33,9 proc. głosów, co przekłada się na sześć z 12 mandatów przysługujących temu państwu w PE - wynika z sondaży exit poll.
Zwycięska HDZ jest w PE członkiem Europejskiej Partii Ludowej. Na drugim miejscu, uzyskując 27,3 proc. głosów, uplasowała się Socjaldemokratyczna Partia Chorwacji (SDP), która zdobyła - według sondażu exit poll - cztery mandaty. SDP należy w PE do Postępowego Sojuszu Socjalistów i Demokratów.
Niecałe 9 proc. głosów uzyskał w niedzielę Ruch Ojczyźniany (DP), co przekłada się na jeden mandat w PE. Również jedno miejsce w PE przypadło ruchowi Możemy!, który uzyskał 6,3 proc. głosów. Możemy! należy do partii Zieloni - Wolny Sojusz Europejski. Ruch Ojczyźniany nie sprzymierzył się dotąd z żadną z frakcji w PE.
BUŁGARIA: zwyciężyła centroprawicowa GERB
W wyborach do Parlamentu Europejskiego w Bułgarii zwyciężyła, według sondaży exit poll, centroprawicowa partia GERB byłego premiera Bojko Borisowa, która uzyskała sześć z ogólnej liczby 17 mandatów przepadających temu krajowi.
Według sondażu po trzy mandaty otrzymają centrowa Kontynuujemy Zmiany-Demokratyczna Bułgaria, turecki Ruch na rzecz Praw i Swobód oraz nacjonalistyczna Wazrażdane. Lewicowa Bułgarska Partia Socjalistyczna uzyska dwa mandaty.
CYPR - do Brukseli pojedzie 24-letni influencer
Dwie główne cypryjskie partie - konserwatywna DISY i komunistyczna AKEL - prowadzą w wyborach europejskich na Cyprze - wynika z exit poll. Trzecie miejsce zajmuje 24-letni influencer, a na czwartym plasuje się skrajnie prawicowa ELAM.
Wraz z wyborami do PE, w których Cypryjczycy wybierali sześciu swoich przedstawicieli, w niedzielę na Cyprze odbyły się wybory do władz lokalnych. Frekwencja wyniosła 50,5 proc. i była wyższa niż w poprzednich wyborach europejskich w 2019 roku.
Dwie główne partie prowadzą z wynikiem od około 23 proc. do 25 proc.
Według exit poll mandat w PE uzyskał 24-letni TikToker Fidias Panayiotu, startujący jako kandydat niezależny. Zagłosowało na niego około 16-18 proc. wyborców.
Prawicowy ELAM zdobył, według exit poll, między 11 a 13 proc. głosów
HISZPANIA: zwyciężyła opozycyjna centroprawicowa Partia Ludowa
Opozycyjna Partia Ludowa (PP) wygrała niedzielne wybory do PE w Hiszpanii. Na to centroprawicowe ugrupowanie kierowane przez Alberto Nuneza Feijoo zagłosowało 32,4 proc. wyborców, co daje jej od 21 do 23 miejsc w PE - wynika z exit poll przygotowanego przez ośrodek badawczy Sigma Dos.
Zgodnie z sondażem przeprowadzonym wśród uczestników głosowania na drugim miejscu uplasowała się Hiszpańska Socjalistyczna Partia Robotnicza (PSOE). Ugrupowanie premiera Pedro Sancheza poparło 30,2 proc. wyborców, co daje mu od 20 do 22 mandatów.
Trzecie miejsce, według exit poll, zajęła formacja Vox. Zgodnie z sondażem partia, której przewodzi Santiago Abascal otrzymała poparcie 10,4 proc. głosujących. Dzięki temu powinna ona zdobyć sześć-siedem miejsc w izbie.
Według badania Sigma Dos czwarte i piąte miejsce zajęły dwa radykalnie lewicowe ugrupowania: Sumar oraz Podemos. Pierwsze z nich, z poparciem na poziomie 6,3 proc., może liczyć na trzy-cztery mandaty w PE. Z kolei Podemos, dawny sojusznik ugrupowań zrzeszonych w Sumarze, spodziewa się od dwóch do trzech miejsc w europarlamencie.
Taką samą liczbę posłów wprowadzi, zgodnie z sondażem, Ahora Republicas (Teraz Republiki), czyli blok lewicowo-separatystycznych ugrupowań m.in. z Katalonii, Kraju Basków, a także Galicji. Ugrupowanie to poparło 4,3 proc. wyborców.
Na dwa-trzy mandaty w PE może liczyć antysystemowa partia Se Acabo La Fiesta (Zabawa się skończyła), założona przez influencera Alvise’a Pereza. To prawicowe ugrupowanie poparło 3,9 proc. uczestników wyborów.
Według exit poll do PE po jednym polityku wprowadzą też separatystyczna partia Razem dla Katalonii (Junts) oraz regionalny blok wyborczy o nazwie CEUS. Ugrupowania te poparło odpowiednio 2,1 proc. i 1,6 proc. uczestników głosowania.
W niedzielnych wyborach do Parlamentu Europejskiego wybieranych było na terenie Hiszpanii 61 deputowanych.
Wyniki we FRANCJI. Jest zaskoczenie
Sondaże exit poll we Francji wskazują, że Zjednoczenie Narodowe (RN), związane z Marine Le Pen, zdobyło ponad 30 proc. głosów w niedzielnych wyborach do Parlamentu Europejskiego. Exit poll ośrodka Ipsos mówi o 31,5 proc. głosów, a badanie ośrodka Ifop - o 32,4 proc. poparcia dla tej partii.
Według sondaży na drugim miejscu znalazła się lista prezydenckiej partii Odrodzenie (Rennaissance), którą otwiera europosłanka Valerie Hayer. Exit poll przyznają jej około 15,2 proc. głosów. Na trzecim miejscu uplasowała się Partia Socjalistyczna na czele z Raphaelem Glucksmannem, która w sondażach exit poll uzyskała około 14 proc. głosów.
Wezwanie do nowych wyborów we Francji
Jordan Bardella, szef francuskiego Zjednoczenia Narodowego, które według sondaży exit poll wygrało wybory do Parlamentu Europejskiego we Francji, zaapelował w niedzielę o nowe wybory parlamentarne w tym kraju.
Bardella oświadczył, że rezultaty uzyskiwane przez jego partię są „historyczne” i świadczą o odrzuceniu polityki prezydenta Emmanuela Macrona. Zaapelował do głowy państwa o rozwiązanie obecnego parlamentu i zorganizowanie nowych wyborów.
Wypowiadając się jeszcze przed ogłoszeniem oficjalnych wyników, a po podaniu sondaży exit poll, Bardella zapewnił, że jego partia przyjmuje te rezultaty z „pokorą”, powagą i w poczuciu wielkiej odpowiedzialności. ZN uzyskuje w sondażach exit poll ponad 30 proc. głosów - dwukrotnie więcej niż lista obozu prezydenckiego, której sondaże przyznają około 15 proc. głosów.
NIEMCY i dobry wynik AfD
W wyborach europejskich w Niemczech zwyciężyła chadecka CDU/CSU, uzyskując 30 proc. głosów - wynika z prognozy infratest dimap dla telewizji ARD. Prawicowo-populistyczna Alternatywa dla Niemiec (AfD) zajęła drugie miejsce z wynikiem 16,2 procent.
W 2019 roku CDU/CSU zdobyła 28,9 proc., a AfD - 11 proc.
Partie rządzącej koalicji SPD, Zielonych i FDP odnotowują straty. Zgodnie z prognozą, socjaldemokratyczna SPD uzyskała 14 proc. W 2019 roku było to 15,8 procent.
Zieloni znacznie stracili na popularności wśród wyborców: partia zebrała 12 proc., czyli znacznie poniżej rekordowego wyniku z 2019 roku (20,5 procent). Liberalna FDP uzyskała 4,9 proc., w 2019 roku było to 5,4 proc.
Według prognozy opublikowanej przez ARD, lewicowy Sojusz Sary Wagenknecht (BSW) osiągnął 5,8 proc. To pierwsze wybory, w których ta partia wzięła udział.
Partia Lewicy ma 2,7 proc. (2019 rok - 5,5 proc.) Wolni Wyborcy uzyskują 2,7 proc., partia Volt - 2,5 proc.
EPL wygrała wybory do PE
Centroprawicowa Europejska Partia Ludowa (EPL) wygrała wybory do Parlamentu Europejskiego, utrzymując lub nawet nieznacznie zwiększając poparcie w stosunku do wyników sprzed pięciu lat - wynika z szacunków podanych przez PE. Wraz z socjaldemokratami i liberałami EPL zachowa większość w izbie.
PE opublikował prognozę rozkładu mandatów w europarlamencie, opracowaną na podstawie niepełnych jeszcze danych z krajów członkowskich i exit polls.
Zgodnie z nią EPL będzie mieć 181 mandatów, co daje jej 25,1 proc. miejsc w izbie - minimalnie więcej niż obecnie (o 0,5 pkt proc.).
Na drugim miejscu jest socjaldemokratyczna S&D - 135, na trzecim liberalna Odnowić Europę - 82. To oznacza, że koalicja EPL, S&D i Odnowić Europę utrzyma większość w liczącej 720 europosłów izbie.
Czwarte miejsce zajęła grupa Europejskich Konserwatystów i Reformatorów, uzyskując 71 mandatów, a piąte - skrajnie prawicowa Tożsamość i Demokracja - z 62 mandatami.
Na szóstym miejscu uplasowali się Zieloni, zdobywając 53 mandaty. Za nimi jest Lewica (34).
51 europosłów nie ma jeszcze przynależności do żadnej z grup partyjnych.
red/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/694843-relacja-wyniki-z-ue-epl-zmniejszyla-swoja-przewage-w-pe