„Śmierć siedmiorga pracowników organizacji charytatywnej World Central Kitchen w Strefie Gazy „to tragiczny przypadek nieumyślnego trafienia niewinnych ludzi” przez siły izraelskie” – oświadczył dziś premier Izraela Benjamin Netanjahu.

To się zdarza na wojnie i zbadamy to gruntownie. Jesteśmy w kontakcie z odpowiednimi rządami i uczynimy wszystko, by to się nie powtórzyło

— oznajmił Netanjahu, który wyszedł ze szpitala po operacji przepukliny.

WCK, której siedziba znajduje się w USA, zawiesiła działalność w Strefie Gazy po śmierci wolontariuszy. Jak poinformowała w komunikacie, siedmioro członków jej zespołu „zostało zabitych w ataku Sił Obronnych Izraela (Cahal)” w poniedziałek.

Wśród ofiar śmiertelnych są obywatele Australii, Polski i Wielkiej Brytanii oraz jedna osoba z obywatelstwem amerykańsko-kanadyjskim; zginął także palestyński kierowca

— dodała WCK.

Rzecznik polskiego MSZ Paweł Wroński poinformował, że „wszystko wskazuje na to, że wśród zabitych” jest obywatel Polski.

CZYTAJ TEŻ:

— Wielotysięczny protest przeciwko rządowi Netanjahu! Demonstranci w Jerozolimie domagali się m.in. przyspieszonych wyborów

— Sikorski będzie rozmawiał z szefem MSZ Izraela ws. zabitego Polaka. „Jest śledztwo przemyskiej prokuratury, ale to nie kończy sprawy”

— Jest reakcja MSZ Izraela ws. zabitych wolontariuszy: Incydent zostanie zbadany przez wykwalifikowane władze, by wyciągnąć wnioski

— Armia Izraela zapowiada śledztwo w sprawie śmierci zagranicznych wolontariuszy w Strefie Gazy. „Dojdziemy do sedna tej sprawy”

pn/PAP