Łukaszenka chwali się dywizjonami wyrzutni S-400 i Iskanderów. "Mamy wszystko, co niezbędne, by z zadać wrogowi niepowetowane straty"

Na wyposażeniu białoruskiej armii znajdują się dwa dywizjony rakietowe wyrzutni przeciwlotniczych S-400 oraz dwa wyrzutni Iskander – oświadczył we dziś białoruski dyktator Alaksandr Łukaszenka, cytowany przez zachodnie agencje.

Białoruski dyktator spotkał się dziś z najwyższymi urzędnikami systemu bezpieczeństwa.

Mamy wszystko, co niezbędne, by z całkowitą pewnością się obronić i - jak to mówią wojskowi - zadać wrogowi niepowetowane straty

— stwierdził Łukaszenka.

CZYTAJ TAKŻE: Zadekretowane barbarzyństwo! Łukaszenka zezwala wojsku strzelać do cywilów bez odpowiedzialności za ich zranienie czy śmierć

Przypomniał, że na terytorium Białorusi została rozmieszczona taktyczna broń jądrowa z Rosji.

Dziś to najważniejszy element odstraszania dowolnego przeciwka

— podkreślił dyktator. Jak dodał, w związku z „aktami terroryzmu” na Białorusi polecił sprawdzić systemy ochrony obiektów resortów siłowych. Wspomniał też o konieczności przeciwdziałania lotom dronów nad strefami chronionymi.

CZYTAJ TAKŻE;

— NASZ TEMAT. Farsa! Fundacja Kramka organizuje „wysłuchanie obywatelskie” kandydatów na PK! A co z zarzutami dla członka rady FOD?

— Rosyjski ambasador został wezwany do MSZ. Resort zaapelował, by Kreml wziął odpowiedzialność za śmierć Aleksieja Nawalnego

koal/