Coraz trudniejsza sytuacja osób z Kartą Polaka na Białorusi! KGB zmusza do ich oddawania. Łukaszenka: "Chłopaki, jak to jest?"

Na początku lipca organizacja Centrum Obrony Praw Człowieka „Wiasna” alarmowała o zmuszaniu Białorusinów przez reżim w Mińsku do „dobrowolnej” rezygnacji z Kart Polaka po przekroczeniu granicy. Przypomnijmy, że w czerwcu na Białorusi zaczęło obowiązywać nowe prawo dla osób, które posiadają dokumenty wydane przez inne państwa. O stosunek do osób posiadających Kartę Polaka pytany był ostatnio białoruski dyktator Aleksandr Łukaszenka.

Atak na Kartę Polaka

O działaniach podjętych przez funkcjonariuszy KGB wobec osób posiadających Kartę Polaka informowała w lipcu organizacja Centrum Obrony Praw Człowieka „Wiasna”.

Posiadacze Kart Polaka podczas przekraczania białoruskiej granicy są wysyłani ‘na rozmowę’ z funkcjonariuszami KGB

— informowała „Wiasna”.

Wiadomo o przypadkach, w których KGBowcy proponują ‘dobrowolną’ rezygnację z Karty Polaka i już na granicy popisać oświadczenie dla polskiego konsula. Jeśli dana osoba nie chce tego robić - grożą jej aresztem

— wskazuje „Wiasna”, dodając, że wie o kilku przypadkach takiego działania.

„Łukaszenko już się nie hamuje”

Z kolei białoruski portal Nasza Niwa informował pod koniec lipca, że funkcjonariusze KGB przychodzili do zakładów Grodno Azot i przesłuchiwali posiadaczy Karty Polaka. Osobom, które nie zgodziły się na rezygnację z dokumentu potwierdzającego przynależność do narodu polskiego, groziło zwolnienie.

Łukaszenka od dawna prowadził taką politykę, ale nie realizował jej we wszystkich aspektach. Teraz już się nie hamuje, a Karty Polaka i mniejszość polską uważa za ogromne niebezpieczeństwo dla swojego reżimu. W jego rozumieniu na Białorusi nie ma żadnych Polaków

— mówił „Rzeczpospolitej” dobrze zorientowany w sprawach białoruskich rozmówca, który pragnie zachować anonimowość.

„Chłopaki, jak to jest?”

Łukaszenka odniósł się do tego tematu podczas ostatniej wizyty w rejonie kamienieckim. Dyktator obiecał po raz kolejny, że powróci do „problemu z Kartą Polaka”.

Nie chcę obrażać ludzi. Oto jestem w Grodnie z wieloma znajomymi. Pracują w administracji. Ale Karta Polaka jest w ich kieszeni. Mówię: „Chłopaki, jak to jest?”

— mówił Łukaszenka.

Nowe prawo

Przypomnijmy, że białoruskie władze zdecydowały się w maju na aktualizację ustawy „O obywatelstwie”. Według nowych przepisów każdy Białorusin posiadający obywatelstwo innego kraju, dowód osobisty lub inny dokument obcego państwa będzie musiał zawiadomić o tym białoruskie ministerstwo spraw wewnętrznych bądź organy służby dyplomatycznej za granicą. Od 11 czerwca Białorusini posiadający Kartę Polaka są zmuszani do rejestracji na specjalnej liście.

kk/Interia.pl/”Rz”/news.zerkalo.io