Po wizycie Aleksandara Łukaszenki w Moskwie jego stan zdrowia stał się szeroko komentowanym problemem. Aby uciąć spekulacje, białoruski dyktator zaprezentował się przed kamerą. Nagranie nie rozwiewa jednak wątpliwości.

Gdy Łukaszenka pojawił się na Placu Czerwonym w Moskwie, by ramię w ramię z Putinem obejrzeć paradę rosyjskich wojsk, uwagę międzynarodowej opinii publicznej przykuł stan jego zdrowia.

Białoruski dyktator był wyraźnie osłabiony, na jego ręku zauważono opatrunek. Białoruskie media opozycyjne twierdziły, że potrzebny był mu transport ambulansem. Sugerowano też chorobę satrapy z Mińska.

Problemy z mówieniem

Aby rozwiać wątpliwości, Łukaszenka zaprezentował się podczas spotkania z białoruskimi wojskowymi. Na nagraniu dyktator wydaje się ewidentnie osłabiony. Miał m.in. wyraźne problemy z mówieniem.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Coraz gorzej z Łukaszenką? Białoruski dyktator nie pojawił się na uroczystościach w Mińsku. Media: To może być choroba wirusowa

mly/Twitter