Sąd w Mińsku skazał w poniedziałek na 15 lat pozbawienia wolności sądzoną zaocznie liderkę białoruskiej opozycji Swiatłanę Cichanouską; jej współpracownik - były dyplomata i minister kultury Białorusi Paweł Łatuszka został skazany zaocznie na 18 lat ograniczenia wolności - podało Radio Swaboda.
Wyroki te ogłosił na procesie Cichanouskiej i jej współpracowników sędzia Piatro Arłou. Wszyscy oskarżeni są za granicą, a wyroki wydano zaocznie. Prokurator Michaił Kawalou żądał kary 19 lat więzienia dla Cichanouskiej i Łatuszki.
Sędzia wydał wyrok 12 lat więzienia - tyle, ile żądał prokurator - dla pozostałych współoskarżonych: Wolhy Kawalkowej, Siarheja Dyleuskiego i Maryi Moroz.
Łatuszka, który otrzymał najwyższy wyrok, był w przeszłości ministrem kultury Białorusi i ambasadorem w Polsce w latach 2002-2008.
Jest oświadczenie Cichanouskiej
Radio Swaboda przekazało oświadczenie Cichanouskiej, która komentując wyrok podkreśliła, iż teraz „myśli o tych, których reżim skazał na terminy realne, a nie zaoczne”.
Z wyrokiem, czy bez niego, ja i siły demokratyczne będziemy robić wszystko, by uwolnić naszych więźniów politycznych i poprowadzić nasz kraj ku demokratycznym przemianom
— zapewniła Cichanouska.
„Stalinizm, który teraz funkcjonuje na Białorusi”
Paweł Łatuszka, pytany o wyrok, powiedział w Polsat News:
To jest totalitarny system, stalinizm, który teraz funkcjonuje na Białorusi. To tylko motywuje mnie, motywuje do działalności i nie zmienię mojej postawy. Ja będę walczył przeciwko temu reżimowi, bo walczę o przyszłość, perspektywę dla Białorusinów. To chodzi również o mnie, jako Białorusina, chodzi o moją mamę, moją córkę, o wszystkich moich bliskich, walczę o to, co jest najważniejsze dla człowieka, o swobodę.
Pytany, czy otrzymał oficjalną drogą informację o wyroku, który zapadł, Łatuszka odpowiedział, że „dziś na Białorusi nie ma sądownictwa, nie ma sądów i żadne oficjalna korespondencja nie jest podtrzymywana”.
(Alaksandr) Łukaszenka sądzi „pustą klatkę” i robi to już nie pierwszy raz w stosunku do wielu Białorusinów, którzy niestety muszą znajdować się poza granicą kraju. Łukaszenka niestety też i torturuje Białorusinów, którzy teraz są na Białorusi. Mamy wielu więźniów politycznych: 1500 uznanych przez organizacje obrony praw człowieka, ale tak naprawdę to około pięciu tysięcy
— stwierdził.
Pytany, czy wiedział o procesie, odparł, że wiedział z prasy, iż będzie się toczył i próbował skontaktować się z adwokatem.
Ale adwokat nie przyjął moich propozycji jakiegokolwiek kontaktu. Także na Białorusi nie ma ani adwokatów, nie ma prokuratorów, nie ma sądów
— powtórzył.
Łatuszka pytany był również o skazanie Cichanouskiej.
Powinniśmy być razem, działamy razem w rządzie na uchodźstwie, którego stworzenie zainicjowała Swiatłana Cichanouska. Mam nadzieję, że ona będzie mnie wspierała, a ja będę wspierał ją. Tylko w jedności, tylko wtedy, gdy będziemy walczyli razem przeciwko temu reżimowi, mamy wiarę w to, że zmienimy sytuację
— zaznaczył.
Podkreślał, że potrzebne jest również wsparcie partnerów. „Ostatni wyrok w stosunku do noblisty Alesia Bialackiego, przeciwko Andrzejowi Poczobutowi pokazuje, jaki ten reżim jest. Potrzebne są dodatkowe sankcje, potrzebna jest odpowiedzialność międzynarodowa, karna. (…) Będziemy działać” - powiedział Łatuszka.
Liderka opozycji w 2020 roku brała udział w wyborach prezydenckich na Białorusi, stawiając w nich czoła rządzącemu od 1994 roku Alaksandrowi Łukaszence. Powszechnie uznawanemu za dyktatora przywódcy Białorusi przyznano oficjalnie 80,1 proc. głosów. Cichanouska, według oficjalnych wyników, uzyskała poparcie 10,1 proc. głosujących. Opozycja uznała te wyniki za sfałszowane, a przez kraj przetoczyła się fala protestów z żądaniem uczciwych wyborów. Były to największe masowe protesty w historii Białorusi. Na wystąpienia społeczeństwa obywatelskiego władze odpowiedziały represjami na wielką skalę. Sama Cichanouska po wyborach została zmuszona przez władze do wyjazdu z kraju
CZYTAJ TAKŻE:
MSZ potępia wyroki białoruskiego sądu
Wyrok białoruskiego sądu skomentował dla PAP rzecznik MSZ.
Potępiamy jak każdy niezgodny z międzynarodowymi zasadami wyrok białoruskich sądów
— przekazał Jasina.
Wobec Białorusi trzeba podjąć daleko idące działania sankcyjne
Rzecznik rządu Piotr Müller zapytany o sprawę podkreślił, że „niestety reżim białoruski konsekwentnie zaostrza swoją politykę wewnętrzną”.
Te pokazowe procesy, które mają miejsce w ostatnim czasie, kolejne wyroki na różne osoby pokazują, że niestety wobec Białorusi trzeba podjąć daleko idące działanie, jeżeli chodzi o sankcje międzynarodowe
— ocenił rzecznik rządu.
Zaznaczył, że Polska zwróciła się do Rady UE o to, aby sankcje, które aktualnie obowiązują wobec Rosji rozszerzyć również na Białoruś.
Mówimy tutaj o sankcjach gospodarczych. Uważamy, że Białoruś powinna być objęta analogicznymi sankcjami, przede wszystkim za to, że też podejmowała działanie, czy umożliwiała działania zbrojne z terenu Białorusi wojskom rosyjskim, ale również ze względu na te działania w ostatnim czasie, które zaostrzają represje wobec działaczy opozycji na terenie Białorusi
— mówił Müller.
Dodał, że premier Mateusz Morawiecki różnymi kanałami europejskimi zwrócił się też, „aby na liście sankcyjnej znalazły się wszystkie osoby, które uczestniczą w pokazowych procesach na terenie Białorusi, zarówno prokuratorzy, sędziowie jak i inne osoby, które są elementami instytucji represji na terenie Białorusi”.
olnk/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/637062-sad-w-minsku-skazal-zaocznie-cichanouska-i-latuszke