Putinowi powinęła się noga? Nie idzie mu już nie tylko na wojnie, ale i przy wysiadaniu z samolotu! Satrapa ominął stopień i stracił równowagę

Wizyta rosyjskiego satrapy Władimira Putina na Białorusi wywołała wielkie zaskoczenie. Także za sprawą jednego ze związanych z nią nagrań. Uwagę internautów zwrócił sposób, w jaki zbrodniarz wojenny wysiadał z samolotu.

CZYTAJ TAKŻE:

-Putin przekonuje, że Rosja nie chce wchłonąć Białorusi. Departament Stanu komentuje: To „szczyt ironii”

-Putin przyjechał na Białoruś po raz pierwszy od ponad trzech lat. Łukaszenka dostał w „prezencie” systemy rakietowe S-400 i Iskander

Satrapa stracił równowagę

Wysiadając z samolotu, Putin przypadkowo ominął jeden stopień i stracił równowagę. Aby nie upaść, zeskoczył z pozostałych schodków.

Łukaszenka osobiście powitał Putina na lotnisku w Mińsku. Putin odwiedził Białoruś po raz pierwszy od 2019 r. Przypuszczalnie przybył, aby przekonać Łukaszenkę do bezpośredniego udziału w wojnie

— napisał na Twitterze Anton Heraszczenko, doradca ministra spraw wewnętrznych Ukrainy.

Nagranie wywołało kolejną falę spekulacji na temat stanu zdrowia dyktatora.

Pierwsza od 2019 r. wizyta na Białorusi

Putin, po raz pierwszy od ponad trzech lat, złożył w poniedziałek wizytę na Białorusi, gdzie spotkał się z jej przywódcą Alaksandrem Łukaszenką.

Jak relacjonuje Reuters, białoruska opozycja obawia się, że Rosja wchłonie Białoruś, do czego odnieśli się obaj dyktatorzy, zarówno Putin jak i Łukaszenka. Putin powiedział, że „Rosja nie jest zainteresowana wchłanianiem” jakiegokolwiek kraju, a współpraca z Mińskiem „to nie jest wchłonięcie”, tylko zsynchronizowanie polityki obu państw.

Łukaszenka nazwał Putina „starszym bratem” i dodał:

Rosja może sobie poradzić bez nas, ale my nie możemy sobie poradzić bez Rosji.

Według ocen strony ukraińskiej celem wizyty Putina było nakłonienie Mińska do włączenia się do wojny Rosji przeciwko Ukrainie.

Chociaż siły białoruskie nie wsparły armii Rosji w inwazji na Ukrainę, Łukaszenka udostępnił terytorium państwa na potrzeby Kremla.

aja/PAP, Twitter