Trwa 208. dzień rosyjskiej agresji na Ukrainę! Minęło już pół roku od rozpoczęcia inwazji. Ukraina prowadzi działania kontrofensywne na południu i wschodzie kraju. Władze Ukrainy poinformowały o odnalezieniu 450 grobów w zbiorowym miejscu pochówku pod Iziumem. Na portalu wPolityce.pl relacjonujemy dla Państwa wydarzenia na froncie.
CZYTAJ WIĘCEJ: RELACJA z wojny dzień po dniu
Poniedziałek, 19 września 2022 r.
21:50. Kable do rażenia prądem w opuszczonych katowniach
Kable do rażenia prądem znaleziono w opuszczonych przez rosyjskie siły okupacyjne katowniach – poinformowały w poniedziałek władze obwodu charkowskiego i policja.
Ludzie byli przetrzymywani w ciemnych piwnicach od kilku tygodni do kilu miesięcy, czasami nawet nie wiedząc, czego chcą od nich okupanci
— powiadomił na Facebooku szef wydziału śledczego policji w obwodzie charkowskim Serhij Bołwinow.
W siedzibie policji w Iziumie Rosjanie, jak powiedział, mieli bazę; było tam więzienie i pomieszczenie, w którym torturowano więźniów.
Śledczy znaleźli już dziennik z nazwiskami zatrzymanych, a także narzędzia tortur – kable elektryczne. Badane są również wszystkie cele – pobierane są próby DNA i odciski palców
— dodał Bołwinow.
20:40. Sześciu byłych brytyjskich premierów wzięło udział w pogrzebie Elżbiety II
W poniedziałkowym państwowym pogrzebie Elżbiety II w Opactwie Westminsterskim wzięło udział sześciu byłych brytyjskich premierów.
Na uroczystościach zjawili się Boris Johnson, Theresa May, David Cameron, Gordon Brown, Tony Blair i John Major wraz z małżonkami. Obecna brytyjska premier Liz Truss również uczestniczyła w nabożeństwie – przypadło jej w udziale przeczytanie fragmentu Ewangelii według św. Jana.
Podczas uroczystości, jak ocenia dziennik „Guardian”, miała miejsce niezręczna chwila, kiedy ostatni politycy na stanowisku szefa rządu, czyli Cameron, May i Johnson (wszyscy z Partii Konserwatywnej) przybyli jako pierwsi z małżonkami, ale musieli poczekać przy wejściu na swoich poprzedników.
W trakcie swojego 70-letniego panowania królowa Elżbieta II współpracowała z piętnastoma premierami; większość z nich już nie żyje. W kolejności chronologicznej byli to: Winston Churchill, Anthony Eden, Harold Macmillan, Alec Douglas-Home, Harold Wilson, Edward Heath, James Callaghan oraz Margaret Thatcher.
Królowa Elżbieta II zmarła 8 września na zamku Balmoral w Szkocji w wieku 96 lat. W poniedziałkowych uroczystościach brało udział około 500 zagranicznych gości, w tym wielu monarchów, prezydentów i premierów.
20:38. Rosja szkoli więźniów na poligonie pod Torezem
Na poligonie pod Torezem w okupowanym obwodzie donieckim Rosjanie szkolą więźniów, zwerbowanych w koloniach karnych na wojnę z Ukrainą – powiadomił sztab generalny ukraińskiej armii w poniedziałek.
Na poligonie w pobliżu miejscowości Torez okupanci stworzyli obóz szkoleniowych dla osób z zakładów karnych w celu uzupełnienia oddziałów 1. Korpusu Armijnego, które poniosły straty w czasie działań zbrojnych
— powiadomił sztab generalny armii ukraińskiej w poniedziałek wieczorem.
Podano również, że w dwóch powiatach w obwodzie ługańskim kolaboranci i lojalni wobec okupantów mieszkańcy, którzy aktywnie z nimi współpracowali, wyjeżdżają do Rosji.
20:34. Zełenski: Kolaboranci mogą uciec lub trafić pod sąd
Kolaboranci na terenach wyzwolonych mogą uciec albo trafić pod sąd – oświadczył w poniedziałek wieczorem prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. Jak podkreślił, władze i struktury siłowe starają się jak najszybciej ustabilizować sytuację w wyzwolonym obwodzie charkowskim.
Obwód charkowski – stabilizujemy sytuację, mocno trzymamy pozycje. Na tyle mocno, że okupanci ewidentnie panikują
— powiedział Zełenski w codziennym wystąpieniu opublikowanym w Telegramie.
Uprzedzaliśmy ich, że mają tylko dwa warianty: ucieczka albo niewola. Kolaboranci mają podobny wybór – albo spróbują uciec (…), albo będą osądzeni zgodnie z ukraińskim prawem
— powiedział Zełenski.
Prezydent Ukrainy podziękował resortom siłowym, w tym policji i Służbie Bezpieczeństwa Ukrainy, za sprawne przywracanie porządku prawnego na wyzwolonych terenach, a także wojskom, które walczą na froncie.
Teraz bardzo ważne jest tempo. Tempo stabilizacji na wyzwolonych ziemiach. Tempo postępu naszych wojsk. Tempo przywracania normalnego życia. I tempo wsparcia od naszych partnerów
— podkreślił Zełenski.
19:47. Kard. Krajewski odwiedził Izium
Wysłannik papieża Franciszka na Ukrainę kardynał Konrad Krajewski był w poniedziałek w Iziumie, gdzie modlił się w miejscu zbiorowych mogił – poinformowała o tym katolicka włoska agencja Sir, powołując się na biskupa charkowsko-zaporoskiego Pawła Honczaruka, który mu towarzyszył.
O odnalezieniu w lesie pod Iziumem co najmniej 445 grobów ofiar rosyjskiej okupacji poinformowały ukraińskie władze po wyzwoleniu miasta.
Dzisiaj pojechaliśmy do miejsc masowych pochówków, do Iziumu, gdzie ekshumowano ciała. To było straszliwie trudne
— opowiedział ukraiński biskup, relacjonując wizytę w miejscowości, gdzie ekshumowano dotąd ciała 146 osób, w tym dwojga dzieci.
Następnie dodał: „Ekipa kopała, patrzyliśmy na te ciała, wrzucone do dołów byle jak; jedno ciało bez nóg, drugie z połamanymi nogami”.
18:40. W Iziumie ekshumowano już ciała 146 osób, w tym dwójki dzieci
W Iziumie ekshumowano już ciała 146 osób, głównie cywilów ze skupiska grobów odnalezionego w mieście po jego wyzwoleniu – powiadomił szef władz obwodu Ołeh Syniehubow. Wśród ekshumowanych jest dwoje dzieci.
Przeważająca większość z nich to cywile, w tym dwoje dzieci. Część zwłok nosi ślady nienaturalnej śmierci, są ciała ze związanymi rękami i śladami tortur
— powiadomił Syniehubow w komunikacie w Telegramie w poniedziałek wieczorem.
Jak dodał, w grobach są ciała z obrażeniami od wybuchów, odłamków, ranami kłutymi i ciętymi.
Wszystkie ciała są wysyłane na dodatkową ekspertyzę w celu ostatecznego potwierdzenia przyczyn śmierci
— napisał Syniehubow.
18:18. „Samomobilizacja” regionów i werbowanie więźniów sposobem na niedobory żołnierzy na wojnie z Ukrainą
Kolejni gubernatorzy popierają ideę Ramzana Kadyrowa o „samomobilizacji”, czyli oddolnej mobilizacji w poszczególnych regionach Rosji. Dodatkowo trwa agitacja więźniów w koloniach karnych, by pojechali na wojnę w zamian za wyjście zza krat.
Nazajutrz po wezwaniu Kadyrowa, kontrowersyjnego, lojalnego wobec Kremla lidera Czeczenii, do „samomobilizacji”, pomysł ten miał już poparcie władz obwodów magadańskiego, kurskiego, kemerowskiego, Republiki Mari El, Czuwaszji, Baszkirii, a także samozwańczego lidera okupowanego przez Rosję Krymu.
Na tle porażki rosyjskich wojsk i ich wyparcia z dużej części obwodu charkowskiego, Kadyrow zaapelował 15 września o oddolną mobilizację, za którą miałyby odpowiadać władze lokalne. Nazwał ją „samomobilizacją”.
Nie ma co czekać na mobilizację (która wymagałaby przyznania, że toczy się wojna i wprowadzenia stanu wojennego)
— mówił, zapewniając, że w każdym rosyjskim regionie jest wystarczająca liczba patriotów. Jeśli każdy z regionów Federacji Rosyjskiej zmobilizuje 1000 ochotników, to wyjdzie „imponujący kontyngent wojskowy, 85 tys. ludzi, prawie armia”.
Według obserwatorów sytuacji politycznej w Rosji, plan ten najwyraźniej ma poparcie Kremla, który za wszelką cenę chce uniknąć kosztów politycznych, związanych z obowiązkową mobilizacją. Jak przekonują eksperci – mimo werbalnego poparcia dla wojny na Ukrainie (nazywanej w Rosji specjalną operacją wojskową), chętnych do udziału w działaniach zbrojnych wcale nie ma tak wielu.
Portal Ważnyje Istorii przeanalizował wydatki budżetowe regionów i ustalił, że w 13 z nich figurowały środki na kontrakty dla żołnierzy. Jednak z ogólnej sumy 368 mln rubli wydano zaledwie 1/3 – 132 mln. To jeden z dowodów na to, że „ukryta mobilizacja” się nie udała – nie zgłosiła się odpowiednia liczba chętnych.
17:44. Niemcy dostarczą Ukrainie cztery kolejne samobieżne haubice
Niemcy dostarczą Ukrainie cztery kolejne samobieżne haubice. Dostawa zostanie rozpoczęta natychmiast - poinformowało w poniedziałek w Berlinie ministerstwo obrony.
Samobieżna haubica Panzerhaubitze 2000 to ciężkie działo artyleryjskie o zasięgu do 40 kilometrów. Dostawa ma obejmować również pakiet amunicji.
Niemiecki rząd podkreślił, że Ukraina wyraziła chęć posiadania kolejnych haubic. Niemcy dostarczą więc haubice, „aby dalej wspierać Ukrainę w jej odważnej walce z brutalnym atakiem Rosji”. Liczba dział artyleryjskich dostarczonych przez Niemcy wzrasta tym samym do 14.
Ukraina domaga się również od państw zachodnich, takich jak Niemcy, czołgów i bojowych wozów piechoty, które wojska mogłyby wykorzystywać w natarciach i odzyskiwaniu terytorium, a które są skonstruowane do użycia w bezpośredniej walce - przypomina agencja dpa.
16:46. Rosja przerzuciła systemy obrony przeciwlotniczej spod Petersburga na Ukrainę
Rosja przerzuca systemy obrony przeciwlotniczej spod Petersburga na południe, prawdopodobnie na Ukrainę – twierdzi fiński portal Yle. Rosyjskie wojska używają na Ukrainie rakietowych systemów przeciwlotniczych S-300 do atakowania celów naziemnych.
Fiński portal Yle przeanalizował zdjęcia satelitarne rosyjskich baz obrony powietrznej wokół Petersburga – widać na nich, że część systemów zniknęła w ostatnich miesiącach.
Petersburg, drugie co do wielkości miasto w Rosji, był otoczony pierścieniem 14 baz obrony powietrznej. Teraz niektóre z nich są puste
— pisze Yle.
Cytowany przez portal ekspert wojskowy Marko Eklund ocenił, że „cztery bazy zostały całkowicie opróżnione”. Oprócz tego z niektórych baz wokół Petersburga, wywieziono część systemów przeciwrakietowych i przeciwlotniczych.
Najprawdopodobniej na Ukrainę
— ocenia Yle.
Według Eklunda przemieszczenie tego uzbrojenia nie powinno istotnie osłabić rosyjskiej obrony, ponieważ usunięto „najstarszy sprzęt”.
Najprawdopodobniej usuwane jest przede wszystkim wyposażenie starych systemów (przeciwlotniczych) S-300
— ocenił Eklund. Na miejscu pozostają natomiast nowsze i mające dwukrotnie większy zasięg systemy S-400.
Władze Ukrainy w ciągu ostatnich kilku miesięcy regularnie informują o tym, że wojska rosyjskie używają obu systemów S-300 i S-400 do atakowania celów naziemnych. Wynika to według ekspertów z kurczących się szybko zasobów pocisków balistycznych.
15:12. Prokurator: potwierdzono pięć popełnionych przez Rosjan przestępstw seksualnych wobec dzieci
Organy ścigania Ukrainy potwierdziły pięć przypadków przestępstw seksualnych wobec dzieci ze strony rosyjskich wojskowych – powiadomił prokurator generalny. Władze ukraińskie ustaliły także dane 5,3 tys. nielegalnie deportowanych dzieci.
Są przypadki przemocy seksualnej wobec dzieci, ustalone w trakcie postępowań karnych. Ta kategoria zbrodni wojennych została potwierdzona w przypadku pięciorga dzieci w wieku od 4 do 16 lat
— powiedział Andrij Kostin w wywiadzie dla portalu lb.ua.
Zdajemy sobie sprawę, że takich zbrodni jest o wiele więcej. To trudna praca. Pracujemy z dziećmi z wykorzystaniem systemu „zielony pokój”, w obecności psychologów, których dzieci nie widzą, ale którzy pomagają
— mówił Kostin.
Kostin powiedział również w tym samym wywiadzie, że władze ukraińskie ustaliły, iż na terytorium Rosji i Białorusi nielegalnie wywieziono z Ukrainy ponad siedem tysięcy dzieci.
Jak dotąd ustalono tożsamość 5327 dzieci
— powiedział Kostin, dodając, że Ukraina przekazuje te informacje do MKCK. Władze Ukrainy, jak zaznaczył, nie mają możliwości działania na terytorium Rosji i wywierania nacisku na tamtejsze władze, lecz mogą to zrobić organizacje międzynarodowe.
One mają możliwość wywarcia presji na państwo-agresora, żeby te dzieci sprowadzić (na Ukrainę). Wykorzystały je przecież, by umożliwić eksport ukraińskiego zboża do tych krajów, gdzie panuje głód
— powiedział Kostin.
Proces sprowadzania przymusowo deportowanych dzieci jest bardzo trudny. Jak dotąd, powiedział Kostin, na Ukrainę udało się sprowadzić 55 dzieci. Jeszcze 37 takich dzieci wraz z bliskimi lub opiekunami znajduje się obecnie na terytorium krajów UE
14:11. Pułk Azow: Rosjanie nie wypuszczają 50 uwięzionych kobiet z Azowstalu, dwie są w ciąży
Rosjanie przetrzymują 50 kobiet, które znajdują się wśród około 2 tys. osób wyprowadzanych z zakładów Azowstal i wziętych do niewoli; dwie z tych kobiet są w ciąży – powiedziała w poniedziałek przedstawicielka pułku Azow Ołena Tołkaczowa.
Wyjaśniła ona, że z zakładów Azowstal w ukraińskim Mariupolu, których bronił pułk Azow, wyprowadzonych zostało około dwóch tysięcy ludzi.
Ponad 900 z nich to właśnie „azowcy”. Byli tam także cywile, bardzo dużo kobiet
— powiedziała Tołkaczowa portalowi Ukraińska Prawda. Dodała, że dwie kobiety były w ciąży i u jednej z nich powinno teraz nastąpić rozwiązanie. Druga, która należała do pułku Azow, jest w czwartym miesiącu ciąży.
Według szacunków ukraińskich w niewoli przebywa wciąż ponad 2 tys. żołnierzy, którzy bronili się w ukraińskim kombinacie metalurgicznym Azowstal. Część z nich była przetrzymywana w obozie w Ołeniwce, który został ostrzelany pod koniec lipca przez wojska rosyjskie, co zostało uznane za zbrodnię wojenną. Prócz pułku Azow, wchodzącego w skład ukraińskiej Gwardii Narodowej, w kombinacie znajdowali się żołnierze piechoty morskiej, funkcjonariusze służby granicznej i policji.
14:04. Niemiecki ekspert: Ukraińcy sprawią nowe niespodzianki na froncie
Ukraińska kontrofensywa udowodniła, że jest w stanie pokonać armię rosyjską - pisze „Bild”. Cytowany przez gazetę ekspert Nico Lange ocenia, że obecnie Ukraińcy dominują, starają się „nie dać Rosjanom czasu na przegrupowanie” i „sprawią nowe niespodzianki”.
Lange, ekspert ds. Ukrainy i były główny doradca byłej minister obrony Annegret Kramp-Karrenbauer, uważa, że Ukraińcy starają się „nie dać Rosjanom czasu na przegrupowanie” i właśnie dlatego szybka pomoc z Zachodu jest absolutnie konieczna.
Wojska rosyjskie są „źle prowadzone, niezmotywowane i niedostatecznie zaopatrzone”. Często panuje chaos między rosyjską armią, najemnikami z tzw. grupy Wagnera i oddziałami przymusowo zwerbowanymi na terenach separatystycznych. Lange prognozuje, że „możliwe są dalsze rozbicia rosyjskich jednostek (…)”.
11:30. Pod Iziumem Rosjanie chowali ciała zabitych w ostrzałach
Do grobów w lesie pod Iziumem, w obwodzie charkowskim, Rosjanie przewozili ciała mieszkańców zabitych w ostrzałach, wydobyte z pochówków na terenie miasta; rodziny nie mogły tam pojechać, przekazano im tylko numery grobów - informuje w poniedziałek ukraińska agencja UNIAN.
Agencja cytuje w poniedziałek mieszkańców Iziumu, których bliscy spoczywają w niedawno odkrytym zbiorowym miejscu pochówków w lesie pod miastem. W ostatnich dniach informowano o ekshumowanych tam ciałach ze śladami tortur. UNIAN opisuje zaś, jak do tego miejsca trafiały ciała zabitych w ostrzałach miasta, trwających pięć miesięcy.
Ulice Iziumu były usiane ciałami zabitych. Mieszkańcy próbowali samodzielnie pogrzebać ciała, a potem okupanci pochowali je powtórnie i nadali grobom numery
— wyjaśnia agencja. Podkreśla, że w ostrzałach ginęły kobiety i dzieci, ludzie umierali pod gruzami budynków „niekiedy na oczach swych krewnych i znajomych”.
10:15. Wywiad wojskowy: w obwodzie donieckim Rosjanie wzmacniają oddziały zaporowe
W obwodzie donieckim na wschodzie Ukrainy wojska rosyjskie rozszerzają działalność swoich oddziałów zaporowych, czyli jednostek mających zapobiec ucieczce żołnierzy z pola walki pod groźbą śmierci - ocenia w poniedziałek ukraiński wywiad wojskowy (HUR).
Wojskowi rosyjscy - według doniesień HUR - grożą śmiercią za wycofanie się; wywiad nie informuje, czy doszło do wykonania tych gróźb.
Według HUR pod Bachmutem w obwodzie donieckim Rosjanie rzucili do kontrataku przeciw siłom ukraińskim oddziały utworzone z mieszkańców separatystycznej tzw. Ługańskiej Republiki Ludowej.
Po tym, jak ukraińska obrona odpowiedziała i poszła naprzód, oddziały okupantów rozpoczęły samowolny odwrót ze swych pozycji
— informuje HUR.
Dodaje następnie, że „aby powstrzymać ucieczkę, dowódcy oddziałów zmuszeni byli przypomnieć swym podwładnym po raz kolejny o zakazie samowolnego opuszczania pozycji, a także - o możliwości otwarcia ognia przez tyłowe oddziały zaporowe”. .
Nazwą oddziałów zaporowych określane były jednostki działające w Armii Czerwonej podczas II wojny światowej, tworzone przez radzieckie NKWD. Działały one za plecami jednostek frontowych i strzelały do żołnierzy, którzy próbowali się wycofać.
Według wywiadu ukraińskiego podczas trwającej obecnie inwazji rosyjskiej na Ukrainę rolę oddziałów zaporowych przydzielono formacjom z Czeczenii, podlegającym Ramzanowi Kadyrowowi, przywódcy tego regionu.
09:28. Prezydent Zełenski o ostrzale elektrowni atomowej: Rosję trzeba zatrzymać
Rosja zagraża całemu światu, trzeba zatrzymać ją, póki nie jest za późno - oświadczył w poniedziałek prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski komentując ostrzał przez wojska rosyjskie Południowoukraińskiej Elektrowni Atomowej w obwodzie mikołajowskim.
W nocy pocisk rakietowy spadł 300 metrów od Południowoukraińskiej Elektrowni Atomowej. Doszło do krótkotrwałego odłączenia linii energetycznej. W budynkach na terenie elektrowni uszkodzone są okna. Okupanci znowu chcieli postrzelać, ale zapomnieli, czym jest elektrownia atomowa
— napisał Zełenski w serwisie Telegram.
Dodał następnie:
Rosja zagraża całemu światu. Trzeba ją zatrzymać, póki nie jest za późno.
08:20. Brytyjskie MON: Rosja straciła na Ukrainie 55 samolotów bojowych
W ciągu ostatnich 10 dni siły rosyjskie straciły nad Ukrainą co najmniej cztery samoloty, od początku inwazji straty rosyjskiego lotnictwa to około 55 maszyn - poinformowało w poniedziałek ministerstwo obrony Wielkiej Brytanii. Dodano, że brak przewagi w powietrzu to jedna z największych słabości wojsk rosyjskich.
Istnieje realne prawdopodobieństwo, że ten wzrost strat jest częściowo rezultatem podejmowania przez rosyjskie lotnictwo większego ryzyka, by zapewnić siłom na ziemi lepsze wsparcie wobec postępów wojsk ukraińskich - napisano w najnowszej aktualizacji wywiadowczej brytyjskiego resortu.
Dodano, że świadomość sytuacyjna rosyjskich pilotów jest często słaba, a niektóre samoloty mogły zagubić się na wrogim dla siebie terytorium i znaleźć się w zasięgu ukraińskich sy
08:16. Enerhoatom: Rosjanie ostrzelali elektrownię atomową pod Mikołajowem
Wojska rosyjskie ostrzelały w nocy z niedzieli na poniedziałek Południowoukraińską Elektrownię Atomową w obwodzie mikołajowskim; trzy reaktory siłowni działają w zwykłym trybie - poinformował koncern Enerhoatom, operator ukraińskich elektrowni jądrowych.
Enerhoatom przekazał, że w następstwie ostrzału rakietowego odłączone zostały trzy linie energetyczne.
Wszystkie trzy reaktory Południowoukraińskiej Elektrowni Atomowej działają w zwykłym trybie. Nikt z pracowników siłowni nie ucierpiał
— dodano w komunikacie, opublikowanym w serwisie Telegram.
08:15. Trzy osoby zginęły, a osiem zostało rannych w wyniku ostrzałów obwodu donieckiego
Trzy cywilne osoby zginęły, a osiem zostało rannych w niedzielę w wyniku rosyjskich ostrzałów obwodu donieckiego na wschodzie Ukrainy – podały w poniedziałek władze tego regionu. Z innych obwodów Ukrainy napłynęły informacje o rannych i zniszczeniach w rezultacie ostrzałów, ale nie ma ofiar śmiertelnych.
Szef obwodu donieckiego Pawło Kyryłenko napisał w komunikacie zamieszczonym na Telegramie, że trzy osoby zginęły w miejscowościach Toreck, Jahidne i Bohorodyczne. Osiem osób zostało rannych.
Dane te oznaczają, że łączna liczba zabitych cywilów w obwodzie donieckim od początku rosyjskiej inwazji przekracza 860. Doniesienia o zabitych napływają z tego regionu codziennie. Władze ukraińskie nie mają przy tym informacji o liczbie zabitych i rannych w okupowanych i zniszczonych miastach obwodu donieckiego - Mariupolu i Wołnowasze.
07:25. Wiceszef MON: Mordy w Iziumie i Buczy to nie wyjątek, a reguła
Mordy w Iziumie, Buczy i wielu innych miejscach Ukrainy wyczerpują znamiona zbrodni wojennych i to popełnianych na masową skalę; nie jest to więc wyjątek, a reguła działania wojska rosyjskiego - ocenił w poniedziałek w rozmowie z PAP wiceszef MON Marcin Ociepa.
Kontynuowane są prace ekshumacyjne w Iziumie na północnym wschodzie Ukrainy, gdzie odkryto masowe pochówki. Mer tej miejscowości Wałeryj Marczenko w niedzielę ocenił, że ekshumacja ciał ze skupiska grobów odnalezionego pod Iziumem po wyzwoleniu miasta z rąk Rosjan potrwa jeszcze ok. dwa tygodnie. Według władz spoczywają tam m.in. ofiary rosyjskich zbrodni wojennych.
07:22. Rosja wciąż opiera się na ochotnikach
W procesie uzupełniania oddziałów rosyjskich na Ukrainie Kreml w coraz większym stopniu opiera się na werbowaniu ochotników do utworzonych doraźnie nieregularnych jednostek - ocenia w najnowszym raporcie amerykański Instytut Badań nad Wojną (ISW).
Za jedną z przyczyn takiego stanu rzeczy amerykański think tank uważa pogarszające się relacje między Kremlem i ministerstwem obrony, a także dowództwem armii. ISW cytuje opinię jednego z rosyjskich blogerów wojskowych, który napisał o rozpoczęciu, przynajmniej formalnym, formowania 4. korpusu armijnego. Poprzedni, 3. korpus armijny tworzyli właśnie ochotnicy.
Formowanie takich doraźnych jednostek doprowadzi do dalszych napięć, nierówności i ogólnego braku spójności pomiędzy oddziałami
— prognozuje ISW.
Opisując sytuację na froncie ocenia, że w obwodzie chersońskim na południu Ukrainy oddziały rosyjskie „prawdopodobnie próbują prowadzić bardziej przemyślany i kontrolowany odwrót”, by uniknąć chaotycznej ucieczki, jaka nastąpiła wcześniej w obwodzie charkowskim, na północnym wschodzie kraju.
06:50. Zełenski: Kontrofensywa będzie kontynuowana
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski oświadczył w niedzielę wierczorem, że kontrofensywa wojsk ukraińskich przeciwko armii rosyjskiej będzie kontynuowana a wrażenie, iż na froncie, po serii zwycięstw ukraińskich, zapanowała „pewna cisza” jest mylne.
W wieczorym nagraniu wideo Zełenski wymienił miejscowości i obwody wyzwolone ostatnio przez siły ukraińskie.
Prezydent oświadczył następnie: „Być może niektórym z was może się wydawać, że po serii zwycięstw mamy pewną ciszę. Ale to nie jest cisza. To przygotowanie do następnej serii (nazw wyzwolonych miejscowości) ponieważ Ukraina musi być wolna, cała Ukraina”.
Siły zbrojne Ukrainy rozpoczęły kontrofensywę w rejonie Charkowa na początku września. Według Instytutu Studiów nad Wojną (ISW) wojska ukraińskie przełamały linie rosyjskie na niektórych odcinkach frontu na głębokość do 70 km i w ciągu 5 dni licząć od 6 września wyzwoliły większe terytorium niż wojskom rosyjskim udało się zdobyć od kwietnia br.
00:06. Infolinia dla Rosjan, którzy chcą oddać się do niewoli
Na Ukrainie uruchomiono infolinię przeznaczoną dla rosyjskich wojskowych, którzy chcą oddać się do ukraińskiej niewoli. Zaznaczono, że rosyjskim jeńcom gwarantowane są warunki przewidziane przez konwencje genewskie.
Infolinię dla wojskowych i ich rodzin uruchomiono w ramach koordynacyjnego sztabu ds. jeńców wojennych.
To kontynuacja państwowego projektu mającego na celu informowanie rosyjskich wojskowych o możliwościach złożenia broni i ocalenia swojego zdrowia i życia
— czytamy w niedzielnym komunikacie sztabu.
Projekt „Chcę żyć” ma pomagać żołnierzom rosyjskim „bezpiecznie oddać się do niewoli ukraińskim siłom zbrojnym” - podkreślono.
Zaznaczono, że Rosjanom gwarantowane są warunki przewidziane przez konwencje genewskie.
Ukraina potrzebuje zwiększenia liczby jeńców, by móc wymieniać ich na swoich wojskowych będących w rosyjskiej niewoli - napisał sztab.
00:04. Rosja bez przewagi w powietrzu
Mimo że 24 lutego grad pocisków samosterujących i balistycznych uderzał w ukraińskie bazy lotnicze, składy amunicji, pozycje artylerii przeciwlotniczej i stacje radarowe, to Rosji nie udało się uzyskać przewagi w powietrzu nad Ukrainą, pisze w niedzielę „The Spectator”.
W okresie poprzedzającym rosyjską inwazję analitycy sił powietrznych czarno widzieli zdolności Ukrainy do obrony swojej przestrzeni powietrznej. Takiego zdania był wówczas również autor tekstu opublikowanego w „The Spectator” Justin Bronk, pracownik naukowy ds. sił powietrznych i technologii w zespole nauk wojskowych w RUSI (Royal United Services Institute, najstarszym na świecie i wiodący brytyjskim think tanku w dziedzinie obronności i bezpieczeństwa).
Nawet bardziej optymistyczne oceny zakładały, że Rosja zorganizuje skoordynowany atak powietrzny w celu zniszczenia ukraińskich sił powietrznych, systemów wczesnego ostrzegania dalekiego zasięgu, czy radarów systemu rakiet powietrznych (SAM).
Jednak oczekiwany atak nie nastąpił. Zamiast tego rosyjskie formacje składające się z jednego lub dwóch samolotów na raz przeprowadzały ataki na cele w okolicach ukraińskich miast w pobliżu granic, w tym w Kijowie, Charkowie, Sumach, Czernihowie i Mariupolu.
Niezdolność Rosji do planowania i przeprowadzania dużych, złożonych uderzeń powietrznych jest jedną z największych nieprzewidzianych słabości tego kraju podczas tej wojny i w dużej mierze wyjaśnia jej niezdolność do ustanowienia przewagi powietrznej nad Ukrainą, stwierdza Justin Bronk.
Na Zachodzie, pisze analityk, traktuje się duże kampanie powietrzne prowadzone na przykład przez Siły Powietrzne USA w Iraku, Bałkanach i Libii prawie za pewnik, ale poziom planowania, logistyki oraz zdolności dowodzenia i kontroli wymagane do prowadzenia tych złożonych operacji powietrznych jest wysoki. Każdy zaangażowany pilot musi być w stanie zrozumieć swoją rolę w całej operacji, w tym dokładne harmonogramy, trasy i procedury w ramach kompleksowego procesu informacyjnego i planowania przed każdym lotem.
Rosyjscy piloci są szkoleni prawie wyłącznie do latania w parach i mają niewielki kontakt, w porównaniu z załogami myśliwców NATO, ze szkoleniami w zespołowych operacjach lotniczych, niewiele godzin spędzają w powietrzu na szkoleniach indywidualnych, nie mają wsparcia ze strony samolotów-cystern w większości operacji; i nie są doktrynalnie przeszkoleni do udziału w dużych kampaniach powietrznych. Dlatego rosyjskie Siły Powietrzno-Kosmiczne okazały się niezdolne do prowadzenia wojny powietrznej w stylu zachodnim przeciwko Ukrainie, stwierdza Justin Bronk.
red/TT/FB/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/614836-relacja-208-dzien-rosyjskiej-agresji-na-ukraine