Trwa 175. dzień rosyjskiej agresji na Ukrainę! Rosja koncentruje swoje wysiłki na wschodniej i południowej Ukrainie. Na portalu wPolityce.pl relacjonujemy dla Państwa wydarzenia na froncie.
CZYTAJ WIĘCEJ: RELACJA z wojny dzień po dniu
Środa, 17 sierpnia 2022 r.
22:12. 6 osób zabitych, 16 rannych w ostrzale dzielnicy mieszkaniowej w Charkowie
Sześć osób zginęło w Charkowie w ostrzale dzielnicy mieszkaniowej, przeprowadzonym przez wojska rosyjskie w środę wieczorem; 16 osób zostało rannych - poinformował szef administracji obwodowej Ołeh Syniehubow.
Miejscem ostrzału był rejon (dzielnica) Sałtiwka - podała agencja Interfax-Ukraina. Wcześniej władze miejskie informowały o trzech zabitych i 10 rannych; krótko później Syniehubow wydał komunikat na serwisie Telegram informując, że liczba zabitych i rannych wzrosła.
Charków, przed wojną drugie co do wielkości miasto Ukrainy, od miesięcy jest ostrzeliwany przez wojska rosyjskie.
Mer miasta Ihor Terechow poinformował we wtorek rano, że w nocy celem ostrzału było aż pięć dzielnic jednocześnie.
21:35. Prezydent Zełenski: jesteśmy w stałym kontakcie z MAEA, możemy zorganizować misję
Ukraińscy dyplomaci i specjaliści z dziedziny atomistyki są w kontakcie z Międzynarodową Agencją Energii Atomowej (MAEA); misja MAEA może zostać szybko wysłana do Zaporoskiej Elektrowni Atomowej - oświadczył w środę prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski.
Zastrzegł przy tym, że z terenu elektrowni muszą wycofać się wojska rosyjskie.
Dyplomaci, atomiści ukraińscy i MAEA utrzymują stały kontakt. Pracują teraz nad wysłaniem misji MAEA do Zaporoskiej Elektrowni Atomowej
— powiedział Zełenski w wieczornym wystąpieniu wideo.
Jak ocenił, potrzebna jest „absolutna przejrzystość sytuacji” w elektrowni i naokoło niej; tylko to będzie gwarancją stopniowego przywrócenia należytego bezpieczeństwa jądrowego.
Armia rosyjska powinna odejść z terenu elektrowni i wszystkich sąsiednich rejonów, i zabrać z siłowni swój sprzęt wojskowy. Powinno się to odbyć bez żadnych warunków i jak najszybciej
— powiedział Zełenski.
Zadeklarował, że strona ukraińska jest gotowa zapewnić należytą kontrolę siłowni ze strony MAEA i że odpowiednia misja organizacji może zostać wysłana szybko i efektywnie na teren obiektu.
21:13. Ruś Siedząca: werbunek na wojnę na Ukrainie rozpoczął się również w aresztach śledczych
W aresztach śledczych w Rosji rozpoczął się werbunek na wojnę na Ukrainie; propozycje wyjazdu otrzymują osoby ze statusem podejrzanych i oskarżonych - poinformowała w środę Olga Romanowa, działaczka organizacji Ruś Siedząca, broniącej praw więźniów.
Rozpoczęło się werbowanie w aresztach śledczych - nie osób skazanych, a podejrzanych i oskarżonych. Sprawy karne są przy tym wstrzymywane
— napisała [Romanowa w oświadczeniu na serwisie Telegram]((https://t.me/oooromanova/1202).
).
Jak dodała, informacje na ten temat pochodzą z aresztów śledczych w regionie moskiewskim, m.in. z miasteczek Kołomna i Sierpuchow.
Myślę jednak, że już wszędzie się zaczęło
— dodała działaczka.
Wcześniej media niezależne i obrońcy praw człowieka w Rosji informowali o werbunku w zakładach karnych, prowadzonym przez firmę najemniczą nazywaną grupą Wagnera. Na początku sierpnia portal Wiorstka podał, że werbownicy z „grupy Wagnera” odwiedzili co najmniej 17 kolonii karnych w 10 regionach Federacji Rosyjskiej, po czym na wojnę zaciągnęło się ponad 1800 więźniów. Prócz wysokiego żołdu i odszkodowania dla rodziny w razie śmierci więźniom obiecuje się amnestię po upływie pół roku.
Z prawnego punktu widzenia w Rosji werbunek w więzieniach jest niedozwolony, podobnie jak działalność najemnicza.
20:16. Ukraiński wywiad wojskowy: Rosja przebazowuje samoloty i śmigłowce po eksplozjach na Krymie
Wojska rosyjskie przebazowują samoloty i śmigłowce bojowe w głąb anektowanego Krymu i na lotniska na terytorium Rosji - podał w środę ukraiński wywiad wojskowy (HUR). Jak ocenia, nastąpiło to po niedawnych incydentach i eksplozjach w rejonie lotnisk na Krymie.
W komunikacie na serwisie Telegram wywiad podał, że samoloty i śmigłowce są częściowo przebazowywane z najważniejszych lotnisk na Krymie „na lotniska zapasowe i stałe lotniska na terytorium Federacji Rosyjskiej”. Wywiad odnotował przeloty co najmniej 24 samolotów i 14 śmigłowców.
Taka aktywność odbywa się po serii eksplozji w obiektach infrastruktury wojskowej na tymczasowo okupowanym Krymie, w tym na terenie lotnisk Saki (9 sierpnia) i Hwardijske (16 sierpnia)
— podkreślił HUR.
Według informacji wywiadu 11 sierpnia na lotnisko Hwardijske trafiło pięć myśliwców typu Su-27 i pięć bombowców Su-34.
Niespełna tydzień później, 16 sierpnia, pojawiły się doniesienia o eksplozjach i dymie w rejonie lotniska Hwardijske.
Jak podaje HUR, w środę z lotniska Belbek (na północ od Sewastopola) odleciały na lotniska położone w głębi Rosji: trzy myśliwce wielozadaniowe Su-35S i również trzy bombowce Su-34, a także: pięć myśliwców typu Su-27, jak również prawdopodobnie trzy maszyny MiG-31.
Tego samego dnia odnotowano przelot sześciu śmigłowców Ka-27, które udały się w rejon Sewastopola. Osiem innych śmigłowców przemieszczono do Krasnodaru, na południu Rosji.
19:00. Siły Zbrojne Ukrainy: Zniszczono rosyjską bazę wojskową w obwodzie chersońskim
Siły Zbrojne Ukrainy zniszczyły rosyjską bazę wojskową w Nowej Kachowce w obwodzie chersońskim na południu kraju - podała BBC, powołując się na służby prasowe ukraińskiej armii.
W internecie pojawiło się nagranie przedstawiające następstwa ataku rakietowego.
To jest to, co zostało z naszej chaty, a tam, w oddali, jest wszystko, co zostało po naszych łącznościowcach
— mówi autor filmu, kierując kamerę na wrak budynku:
Według ukraińskiej armii nagranie potwierdza skuteczność ataku na rosyjską jednostkę. Strona ukraińska szacuje straty rosyjskiego wojska na 10-15 osób.
18:50. Sztab generalny: Rosjanie odnieśli „częściowy sukces” na dwóch odcinkach ofensywy w Donbasie
Wojska rosyjskie odniosły „częściowy sukces” w rejonie Nowomychajliwki i Opytnego w obwodzie donieckim; na pozostałych odcinkach frontu w Donbasie siły ukraińskie odparły próby szturmu - podał Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy.
„Na osi natarcia na Awdijiwkę (…) wróg odniósł częściowy sukces na kierunku miejscowości Opytne”
— głosi komunikat opublikowany na Facebooku. Dodano w nim, że Rosjanie „podjęli nieskuteczną próbę podejścia w kierunku miejscowości Szewczenko i odnieśli częściowy sukces na kierunku Nowomychajliwki”.
Sztab zapewnił, że próby szturmu Rosjan w kierunkach Nowodymytriwki i Mazaniwki zakończyły się niepowodzeniem. Wciąż ostrzeliwane są rejony głównych miast Donbasu: Kramatorska, Bachmutu, Awdijiwki i okolicznych miejscowości. Wojska rosyjskie prowadziły tam ostrzały z artylerii, czołgów i samolotów.
18:00. Byli dyplomaci i generałowie chcą zwiększenia pomocy wojskowej dla Ukrainy - „nim będzie za późno”
Dziewiętnastu byłych amerykańskich dyplomatów i generałów zaapelowało do administracji USA, by zwiększyła pomoc wojskową dla Ukrainy, zanim będzie za późno. Ich zdaniem obecny poziom wsparcia nie wystarczy do wypchnięcia sił rosyjskich z okupowanych terytoriów.
„Poprzez dostarczanie pomocy wystarczającej, by mieć impas, lecz niewystarczającej, by pozbawić Rosję jej zdobyczy terytorialnych, administracja Bidena może nieumyślnie doprowadzić do porażki, choć wydawać by się mogło, że zwycięstwo jest pewne”
— piszą na portalu The Hill sygnatariusze listu, w tym byli dowódcy sił NATO i USA w Europie, Philip Breedlove, Wesley Clark i Ben Hodges, a także byli ambasadorowie USA w Ukrainie, Niemczech, przy NATO, w ZSRR i w Polsce (Daniel Fried).
Apelują o dostarczenie Ukrainie m.in. pocisków ATACMS, rakiet o zasięgu 300 km wystrzeliwanych z systemów HIMARS (zasięg dotychczas przekazanych rakiet to 80 km), większej liczby systemów obrony powietrznej krótkiego i średniego zasięgu, a także o „stałe dostawy amunicji i części zamiennych” do dział artyleryjskich, które są „w ciągłym użytku”. Argumentują też, że jeśli USA decydują się na przekazanie bardziej zaawansowanej broni - takiej jak HIMARS - powinny wysyłać ją w większych ilościach, by „zmaksymalizować efekt na polu bitwy”.
Sygnatariusze krytykują też uzasadnienie odmowy dostarczenia broni o dłuższym zasięgu podawane przez m.in. doradcę ds. bezpieczeństwa narodowego Jake’a Sullivana, który stwierdził, że może to doprowadzić do III wojny światowej.
„Putin i inni wysocy rangą rosyjscy przedstawiciele wielokrotnie (…) przypominali Zachodowi o niebezpieczeństwie wojny nuklearnej. Ale USA też są mocarstwem jądrowym i strategicznym błędem jest sugerowanie, że odstraszanie nuklearne już nie działa”
— piszą autorzy.
„Możemy uważać, że każdego dnia, w którym opóźniamy dostarczanie Ukrainie broni potrzebnej jej do odniesienia zwycięstwa, unikamy konfrontacji z Kremlem. (Ale jest) dokładnie na odwrót, (w ten sposób) tylko zwiększamy prawdopodobieństwo, że staniemy w obliczu tego niebezpieczeństwa na mniej korzystnych warunkach” - konkludują.
17:10. Szef NATO: MAEA powinna pilnie przeprowadzić kontrolę w Zaporoskiej Elektrowni Atomowej
Sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg oświadczył w Brukseli, że Międzynarodowa Agencja Energii Atomowej (MAEA) powinna pilnie przeprowadzić kontrolę w Zaporoskiej Elektrowni Atomowej w Enerhodarze na Ukrainie.
„Zajęcie tego terenu przez wojska rosyjskie stanowi poważne zagrożenie bezpieczeństwa, które zwiększa ryzyko wypadku lub incydentu nuklearnego”
— powiedział Stoltenberg, nawiązując do regularnych rosyjskich ostrzałów terenów wokół elektrowni.
„Istnieje pilna potrzeba autoryzacji inspekcji MAEA i doprowadzenia do wycofania wszystkich sił rosyjskich z tego miejsca. Rosyjska kontrola elektrowni zagraża narodowi Ukrainy, krajom sąsiednim, a także społeczności międzynarodowej”
— przekonywał szef NATO podczas konferencji prasowej po spotkaniu z prezydentem Serbii Aleksandarem Vuciciem.
Położona na południu Ukrainy Zaporoska Elektrownia Atomowa została zajęta przez siły rosyjskie na początku marca. Na terenie obiektu stacjonują rosyjscy żołnierze. Ukraiński koncern Enerhoatom informował jednak w maju, że codzienną eksploatacją i obsługą techniczną obiektu zajmuje się ukraiński personel.
Strona ukraińska od tygodni oskarża Rosję o ostrzały artyleryjskie w pobliżu i na terenie elektrowni. Specjaliści i organizacje międzynarodowe ostrzegają przed możliwym zagrożeniem jądrowym.
16:35. Współpracownik Zełenskiego: rosyjski most na Krym jest celem wojskowym
Most prowadzący na Krym, zbudowany przez Rosję po aneksji półwyspu, jest uzasadnionym celem wojskowym - oświadczył w wywiadzie dla dziennika „Guardian” Mychajło Podolak, jeden z głównych współpracowników prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego.
„Ta konstrukcja jest nielegalna. Jest też główną trasą dostaw dla armii rosyjskiej na Krym. Takie obiekty powinny być niszczone”
— powiedział Podolak.
Treść wywiadu przekazały w środę media ukraińskie. Na Krymie we wtorek doszło do „tajemniczych ataków na węzeł kolejowy i bazę lotniczą” - wskazuje „Guardian”. Przypomina, że wcześniej celem ataku stało się rosyjskie lotnisko Saki w Nowofedoriwce na Krymie.
W wywiadzie Podolak tłumaczył, że strategia ukraińska w walce przeciwko armii rosyjskiej polega na „niszczeniu logistyki, szlaków zaopatrzenia i składów amunicji oraz innych obiektów infrastruktury wojskowej”. Określił to jako „wzniecanie chaosu” wewnątrz wojsk przeciwnika.
16:30. W okupowanym obwodzie ługańskim mobilizowani są mężczyźni do 65. roku życia i inwalidzi
Rosyjskie władze okupacyjne w obwodzie ługańskim na wschodzie Ukrainy zaostrzyły kryteria mobilizacji do armii wroga; pod broń powoływani są już nawet mężczyźni posiadający grupy inwalidzkie oraz ci, którzy nie przekroczyli 65. roku życia - powiadomił rządowy ukraiński portal Centrum Narodowego Sprzeciwu.
Wezwania do wojska otrzymują osoby legitymujące się paszportami Federacji Rosyjskiej lub samozwańczej, kontrolowanej przez Kreml Ługańskiej Republiki Ludowej - czytamy w komunikacie na łamach serwisu (https://tinyurl.com/4yesjy3j).
Na początku sierpnia lojalny wobec Kijowa szef władz obwodu ługańskiego Serhij Hajdaj poinformował, że na okupowanych terenach Ługańszczyzny trwa „polowanie na mężczyzn w wieku poborowym”. Według gubernatora w proces przymusowej mobilizacji do rosyjskiej armii włączono już działy kadr w firmach i nauczycieli, a powołania na front wręcza się nawet w sklepach i na targowiskach.
15:45. Doradca prezydenta: aktów dywersji będzie coraz więcej
Aktów dywersji i różnego rodzaju „ekscesów” będzie coraz więcej, nie tylko na Krymie, ale i w całej Rosji – zapowiedział doradca prezydenta Ukrainy Mychajło Podolak.
„Coraz częściej będą następować akty dywersji partyzanckiej, profesjonalnie przygotowane przez siły ukraińskie”
– powiedział Podolak w wypowiedzi dla kanału Chodorkowski Live na platformie Youtube.
Będą je - twierdzi doradca polityka - organizować nie tylko profesjonalni dywersanci z Sił Zbrojnych Ukrainy, lecz również mieszkańcy Krymu, którzy od ośmiu lat żyją pod okupacją.
Podolak odmówił odpowiedzi na pytanie, czy Siły Zbrojne Ukrainy mają coś wspólnego z wtorkowymi wybuchami na Krymie. We wtorek w godzinach porannych na okupowanym Krymie wybuchł pożar w podstacji transformatorowej w mieście Dżankoj. Doszło też do detonacji składu amunicji w pobliskiej wsi Majske, a 9 sierpnia na skutek detonacji i pożaru w bazie w Nowofedoriwce zniszczeniu lub uszkodzeniu uległo około 20 rosyjskich samolotów.
Doradca ukraińskiego prezydenta jest zdania, że działanie dywersyjne spowodują, że w armii rosyjskiej, szczególnie na szczeblu dowódczym, narastać będzie „partanina” i nastroje paniki, które będą się udzielać podwładnym, a to spowoduje u nich lekceważące podejście do obowiązków, na przykład do nadzoru przeciwpożarowego. Po pożarze w Nowofedoriwce ukraińskie władze nie chcąc się przyznać do ataków pół żartem mówiły, że jego przyczyną jest zapewne nieostrożne obchodzenie się rosyjskich żołnierzy z ogniem.
Podolak powiedział również o mieszkańcach Krymu, że ich pasywna zgoda na okupację półwyspu w 2014 roku „przechodzi w fazę aktywnego sprzeciwu; ludzie widzą, że Ukraina się nie poddaje, stawia opór i będzie odzyskiwać swoje terytoria” i przewiduje wzrost protestów na tym terytorium.
15:30. Niemal 100 rosyjskich żołnierzy i funkcjonariuszy zginęło w eksplozji w Lisiczańsku
Niemal 100 Rosjan - kilkudziesięciu żołnierzy z dowództwa 2. Korpusu Armijnego i około 20 funkcjonariuszy Federalnej Służby Bezpieczeństwa (FSB) - zginęło w wybuchu, do którego doszło w obiekcie wojskowym wroga w okupowanym Lisiczańsku na wschodzie Ukrainy - poinformował lojalny wobec Kijowa szef władz obwodu ługańskiego Serhij Hajdaj.
Pierwsze doniesienia na temat eksplozji w rosyjskim sztabie, zlokalizowanym w budynku należącym poprzednio do ukraińskiej armii, gubernator przekazał we wtorek w rozmowie z portalem Suspilne. „A było mówione, żeby nie palić w (zamkniętych) pomieszczeniach” - skomentował ironicznie Hajdaj w zamieszczonym dzień później wpisie na Facebooku.
Podczas środowej rozmowy na antenie telewizji Kanał 24 szef regionalnych władz potwierdził, że wrogi obiekt został całkowicie zniszczony. Trwa ustalanie dokładnej liczby zabitych najeźdźców, dotychczasowe dane mają charakter orientacyjny - powiadomił przewodniczący ługańskiej administracji.
14:30. W Buczy pochówek 21 ofiar, których tożsamości nie udało się ustalić
W Buczy pod Kijowem na cmentarzu miejskim rozpoczęły się uroczystości pogrzebowe 21 osób, które zginęły podczas rosyjskiej okupacji miasteczka w marcu br. Ich tożsamości nie udało się ustalić.
Zamiast nazwisk podano przy pochówkach numery na tabliczkach - relacjonuje portal Suspilne. Rada miejska Buczy poinformowała, że wszystkie pochowane osoby zostały zamęczone i zabite przez wojskowych rosyjskich, którzy zajmowali Buczę od końca lutego przez cały marzec.
Po trwającej miesiąc okupacji znaleziono masowe groby i zwłoki ze śladami tortur. Z relacji świadków wynika, że rosyjscy żołnierze dopuszczali się gwałtów i celowo zabijali cywilów. Służba Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) poinformowała, że ustaliła tożsamość kolejnych ośmiu żołnierzy Rosji podejrzanych o dokonane w Buczy zbrodnie wojenne.
13:20. Rosyjscy okupanci utrudniają cywilom ewakuację z Mariupola
Rosyjska administracja Mariupola na południowym wschodzie Ukrainy na każdym kroku utrudnia mieszkańcom ewakuację z miasta; w kolejce do tzw. filtracji, czyli obowiązkowej kontroli umożliwiającej uzyskanie przepustki na wyjazd, oczekuje ponad 1300 osób - powiadomił lojalny wobec Kijowa doradca mera Mariupola Petro Andriuszczenko.
„W celu (skutecznego) przejścia filtracji niezbędne jest podanie paszportu, numeru telefonu i książeczki pracowniczej. (Z kolei) bez potwierdzenia, że przeszło się filtrację, nie można otrzymać przepustki na opuszczenie Mariupola”
- poinformował Andriuszczenko na Telegramie.
11:50. Minister obrony: nie mamy żadnych ograniczeń w związku z atakowaniem rosyjskich celów na Krymie
Stany Zjednoczone i inni zachodni partnerzy, którzy dostarczają Ukrainie broń, nie nakładają na Kijów żadnych ograniczeń w związku z atakowaniem rosyjskich celów na tymczasowo okupowanym Krymie - oznajmił ukraiński minister obrony Ołeksij Reznikow w rozmowie z radiem Głos Ameryki.
„Porozumieliśmy się z USA, że nie będziemy wykorzystywać uzbrojenia przekazywanego nam przez Waszyngton i innych zachodnich partnerów do atakowania terytorium Federacji Rosyjskiej. Jeśli jednak mówimy o wyzwoleniu tymczasowo okupowanych ziem Ukrainy, obecnie zajętych przez wroga, to nie mamy w tym względzie żadnych przeciwwskazań”
— oznajmił Reznikow.
11:21. Ostrzał okolic Zaporoskiej Elektrowni Atomowej
Rosyjskie wojska po raz kolejny ostrzelały z artylerii rejon (powiat) nikopolski w obwodzie dniepropietrowskim, który znajduje się w pobliżu okupowanego Enerhodaru i Zaporoskiej Elektrowni Atomowej – na przeciwległym brzegu rzeki Dniepr na południu Ukrainy.
Rejon nikopolski był w ciągu nocy atakowany trzykrotnie. W nocy miasto było osiem razy ostrzelane z artylerii lufowej
— powiadomił szef administracji obwodowej Wałentyn Rezniczenko. Rannych nie było.
Według ukraińskich władz i ekspertów ostrzały kontrolowanych przez Kijów terenów znajdujących się w pobliżu elektrowni atomowej, na przeciwległym brzegu Dniepru, mają na celu sprowokowanie strony ukraińskiej do ataku na rosyjskie pozycje wojskowe w Enerhodarze i w pobliżu elektrowni.
Ponadto władze ukraińskie alarmują, że Rosjanie sami ostrzeliwują tereny w pobliżu największej w Europie elektrowni atomowej, a następnie oskarżają o to stronę ukraińską, by „stworzyć lokalny casus belli”. Kijów oskarża Moskwę o „szantaż nuklearny”, podkreślając, że umieszczenie sprzętu wojskowego na terytorium elektrowni grozi katastrofą jądrową.
11:20. Ponad 40 proc. ukraińskich szkół ma schrony
Ponad 40 procent ukraińskich szkół jest wyposażonych w schrony i przygotowanych do nauczania stacjonarnego w nadchodzącym roku szkolnym - poinformował w środę minister spraw wewnętrznych Denys Monastyrski.
Najlepsza sytuacja jest w obwodzie lwowskim, gdzie 83 proc. szkół ma schrony. Najgorzej jest w obwodzie mikołajowskim, gdzie zaledwie 16 proc. placówek edukacyjnych jest w nie wyposażonych - powiedział Monastyrski podczas narady z ministrem oświaty Serhijem Szkarłetem.
Przedstawiciele obu resortów dokonują inspekcji szkół i schronów. Sprawdzono już ponad 80 proc. placówek edukacyjnych, czyli ok. 21 tys. obiektów - poinformował portal Ukrainska Prawda.
Główną rolę w procesie przygotowania szkół odgrywają organy władzy miejscowej, ponieważ to one są odpowiedzialne za przygotowania
— dodał minister Monastyrski.
Powiedział również, że każda szkoła będzie mieć pracownika, który odpowiada za przygotowanie do nowego roku szkolnego pod kątem możliwości schronienia się uczniów i nauczycieli w przypadku nalotu lub ostrzału.
10:08. Ważne! SBU ustaliła tożsamość 8 żołdaków podejrzanych o zbrodnie w Buczy
Służba Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) ustaliła tożsamość kolejnych ośmiu rosyjskich żołnierzy podejrzanych o zbrodnie wojenne w Buczy pod Kijowem, gdzie po miesięcznej rosyjskiej okupacji znaleziono masowe groby cywilów i zwłoki ze śladami tortur.
Ośmiu żołnierzy, z których większość należy do jednostki 6720 rosyjskiej Gwardii Narodowej (Rosgwardii), podejrzewa się również o grabież w domach opuszczonych przez mieszkańców Buczy – przekazał we wtorek późnym wieczorem dziennik „Guardian”, cytując komunikat SBU na Telegramie.
Ci rosyjscy żołnierze grabili dla siebie „łupy”: komputery, sprzęty domowe, biżuterię, gadżety, ubrania, żywność (…). Udokumentowane zostało, że sprawcy wysyłali kradzione dobra do swoich krewnych w przesyłkach pocztowych z białoruskiego miasta Mozyrz
— napisano w komunikacie.
CZYTAJ WIĘCEJ: Ustalono tożsamość kolejnych ośmiu sołdatów podejrzanych o zbrodnie w Buczy! „Sprawcy wysyłali kradzione dobra do swoich krewnych”
09:00. Marynarze rosyjskiej floty wojennej uskarżają się na dolegliwości psychiczne
Kilku marynarzy rosyjskiej floty wojennej, którzy nieprzerwanie od stycznia pełnili służbę na fregacie Admirał Kasatonow, zostało przewiezionych samolotem do Moskwy na leczenie psychiatryczne; podobna sytuacja występuje też na wielu innych rosyjskich okrętach - powiadomił ukraiński dziennikarz Roman Cymbaluk.
Marynarze z Rosji znajdują się w złym stanie psychicznym z powodu długotrwałego przebywania na morzu. (…) Morale pozostałych członków załogi fregaty, (wciąż pozostających na okręcie), również pozostawia wiele do życzenia
— napisał we wtorek Cymbaluk na Telegramie.
Jak dodał, rosyjska jednostka pełni obecnie służbę na Morzu Śródziemnym.
Od 24 lutego, czyli początku inwazji na Ukrainę, pojawiają się doniesienia o niskim poziomie motywacji wielu rosyjskich żołnierzy uczestniczących w wojnie. Jak powiadomił we wtorek „Washington Post”, opracowane na Kremlu plany wojskowe nie zostały zimą przekazane dowódcom, którzy mieli wcielić je w życie na froncie, zaś żołnierze i oficerowie, ściągani na granicę z Ukrainą, nie wiedzieli, że wezmą udział w walkach.
08:51. Ponad pięć rakiet wystrzelono na obwód charkowski z rosyjskiego Biełgorodu
Wojska rosyjskie w środę rano przeprowadziły atak rakietowy na obwód charkowski na północnym wschodzie Ukrainy; ponad pięć pocisków odpalono z rosyjskiego Biełgorodu – powiadomił szef władz obwodowych Ołeh Syniehubow. Charków i obwód charkowski są ostatnio stale ostrzeliwane.
Jedna z rakiet trafiła w dzielnicę Słobodzką w Charkowie
— napisał gubernator na Telegramie.
Pociski rosyjskie uszkodziły m.in. bloki mieszkalne i spowodowały pożary w okolicach Zołocziwa.
Według relacji Syniehubowa Rosjanie całą minioną dobę prowadzili ostrzał artyleryjski obwodu i jego stolicy, Charkowa. Kilkukrotnie z wyrzutni wieloprowadnicowych ostrzelali charkowską Sałtiwkę, uderzając w budynki mieszkalne, infrastrukturę transportową. Nie było rannych.
Celem rosyjskich ostrzałów były również rejony (powiaty) charkowski, iziumski, czuhujiwski i bohoduchiwski.
Wiadomo o co najmniej jednej rannej osobie w Zołocziwie.
Syniehubow wskazał również, że na odcinku frontu w okolicach Charkowa toczą się walki, m.in. wojska rosyjskie podejmują ataki w okolicach miejscowości Łebiaże i Bazalijiwka. Łebiaże zostało przez przeciwnika zdalnie zaminowane.
08:11. Rosyjskie rakiety trafiły w ośrodek wypoczynkowy w obwodzie odeskim; trzy osoby ranne
Co najmniej trzy osoby zostały ranne po rosyjskim ataku rakietowym w obwodzie odeskim na południu Ukrainy – powiadomiły w środę lokalne władze. Rosyjskie rakiety trafiły w ośrodek wypoczynkowy, powodując zniszczenia i pożar.
Dwie wrogie rakiety spowodowały zniszczenia i pożar w jednym z ośrodków wypoczynkowych i w kilku budynkach w pobliżu. Ranne są trzy osoby. Trwa operacja ratunkowa
— poinformował rzecznik władz obwodu Serhij Bratczuk na Telegramie.
07:57. Ustalono tożsamość kolejnych ośmiu rosyjskich żołnierzy podejrzanych o zbrodnie w Buczy
Służba Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) ustaliła tożsamość kolejnych ośmiu rosyjskich żołnierzy podejrzanych o zbrodnie wojenne w Buczy pod Kijowem, gdzie po miesięcznej rosyjskiej okupacji znaleziono masowe groby cywilów i zwłoki ze śladami tortur.
Ośmiu żołnierzy, z których większość należy do jednostki 6720 rosyjskiej Gwardii Narodowej (Rosgwardii), podejrzewa się również o grabież w domach opuszczonych przez mieszkańców Buczy – przekazał we wtorek późnym wieczorem dziennik „Guardian”, cytując komunikat SBU na Telegramie.
Ci rosyjscy żołnierze grabili dla siebie „łupy”: komputery, sprzęty domowe, biżuterię, gadżety, ubrania, żywność (…). Udokumentowane zostało, że sprawcy wysyłali kradzione dobra do swoich krewnych w przesyłkach pocztowych z białoruskiego miasta Mozyrz
— napisano w komunikacie.
Żołnierzy powiadomiono, że są podejrzani – wynika z oświadczenia SBU, do którego dołączono ich zdjęcia. Za przestępstwa, o które są podejrzani, ukraińskie prawo przewiduje karę od ośmiu do 12 lat więzienia.
07:32. Sztab Generalny: wojska rosyjskie zdalnie minują miejscowości na kierunkach ataku
Wojska rosyjskie atakują na kilku kierunkach w Donbasie na wschodzie Ukrainy, pod Charkowem na północnym wschodzie oraz w obwodzie zaporoskim na południu – powiadomił w środę w porannym komunikacie Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy. Zdalnie minowane są miejscowości w tych regionach.
Sztab powiadomił, że Rosjanie ostrzelali m.in. Łebiaże na wschód od Charkowa, Dowhenke na północny zachód od Słowiańska. Zaminowane zostały także miejscowości w obwodzie zaporoskim.
Strona ukraińska informuje o odparciu kilku rosyjskich ataków na różnych odcinkach frontu.
06:35. ISW: Uderzenia w rosyjskie cele na Krymie są skoordynowane z kontrofensywą pod Chersoniem
Uderzenia w rosyjskie obiekty na tymczasowo okupowanym Krymie zbiegają się z kontrofensywą sił zbrojnych Ukrainy w obwodzie chersońskim, poinformował Instytut Studiów nad Wojną (ISW) w podsumowaniu informacji z 16 sierpnia, donosi Ukrinform.
Analizując ataki na rosyjskie obiekty na Krymie, ISW pisze o „serii wybuchów w rosyjskim magazynie amunicji i podstacji transformatorowej okolicach miasta Dżankoje i na lotnisku wojskowym pod Symferopolem”
Analitycy sugerują, że ataki na pozycje rosyjskie na Krymie i wokół niego są prawdopodobnie częścią konsekwentnej kontrofensywy Ukrainy mającej na celu odzyskanie kontroli nad zachodnim brzegiem Dniepru.
Rosyjskie linie zaopatrzeniowe z Krymu bezpośrednio wspierają wojska rosyjskie na terytorium Ukrainy, w tym w zachodniej części obwodu chersońskiego
— zauważyli eksperci Instytutu.
Podkreślili, że ataki na obiekty logistyczne na Krymie, który jest suwerennym terytorium Ukrainy, nie narusza zobowiązań Kijowa wobec zachodnich partnerów dotyczących użycia broni dostarczanej przez Zachód.
Celowanie przez Ukrainę w rosyjskie lądowe linie komunikacyjne, zaplecze i wsparcie na Krymie jest zgodne z ukraińskimi akcjami kontrofensywnymi, skierowanymi w mosty na rzece Dniepr i rosyjskie elementy wsparcia tylnego w okupowanym regionie Chersoniu
— stwierdził ISW.
Analitycy zauważyli, że nic nie wskazuje na to, by podczas ostatnich ataków na Krymie siły ukraińskie używały broni dostarczonej przez Stany Zjednoczone.
Ostatecznym rezultatem tej kampanii będzie najprawdopodobniej zakłócenie zdolności wojsk rosyjskich do wsparcia sił zmechanizowanych na zachodnim brzegu Dniepru oraz ich ochrony przy pomocy lotnictwa i artylerii przed kontratakami ukraińskimi
— przewidują analitycy ISW.
Jak donosi Ukrinform, rankiem 16 sierpnia na tymczasowo okupowanym Krymie wybuchł pożar w podstacji transformatorowej w mieście Dżankoj, i doszło do detonacji sładu amunicji w pobliskiej wsi Majske.
Według przedstawiciela prezydenta w Autonomicznej Republice Krymu Tamili Taszewej, po wybuchach w okolicach Dżankoje na moście z Półwyspu Krymskiego w kierunku Federacji Rosyjskiej utworzyły się ogromne kolejki samochodów z rosyjskim turystami opuszczającymi półwysep.
06:34. Rosjanie ponownie ostrzeliwali Mikołajów
Mer Mikołajowa Ołeksandr Sienkewycz poinformował w Telegramie, że rosyjscy okupanci rozpoczęli w nocy potężny ostrzał miasta, donosi Ukrinform.
Potężne wybuchy w Mikołajowie. Słychać je w różnych częściach miasta. Pozostańcie w schronach dopóki nie wyłączy się alarm przeciwlotniczy
— napisał Sienkowycz.
Mer napisał, że w mieście przestały działać alarmowe linie telefoniczne 101 i 102.
Jak pisze Ukrinform, od początku rozpoczętej 24 lutego wojny rosyjsko-ukraińskiej Mikołajów nie był ostrzeliwany przez 23 dni.
red./wPolityce.pl/PAP/Twitter/Facebook/Telegram/media
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/610788-relacja-175-dzien-wojny-ataki-na-kilku-kierunkach-frontu