Nie można sobie wyobrazić grozy, której doświadczyliśmy - powiedziała jedna z kobiet ewakuowanych w niedzielę z zakładów Azowstal w Mariupolu, w których przed rosyjskimi wojskami wciąż ukrywają się setki Ukraińców.
Bałam się, że bunkier tego nie przetrwa, byłam przerażona. Kiedy bunkier zaczynał się trząść, wpadałam w histerię, mój mąż może to potwierdzić. Bałam się, że bunkier się zapadnie
— opisała 37-letnia Natalia Usmanowa, cytowana w poniedziałek przez BBC.
Dwa miesiące w ciemności
Jak powiedziała, kiedy Rosjanie zrzucali bomby na zakłady, a cementowy pył spadał na ukrywających się ludzi, czuła, że jej serce może się zatrzymać.
Dwa miesiące ciemności. (…) Tak długo nie widzieliśmy słońca
— dodała.
Jedna ze starszych osób ewakuowanych w niedzielę, opiekująca się małym dzieckiem, mówiła o braku żywności. „Dzieci zawsze chcą jeść. Dorośli mogą poczekać” - skomentowała.
Inna kobieta, niosąca sześciomiesięczne niemowlę, przekazała, że spędziła z nim w bunkrze dwa miesiące.
Potrzeba jeszcze dwóch akcji ewakuacyjnych
Dowódca 12. brygady Gwardii Narodowej Ukrainy Denys Szleha przekazał w niedzielę w wywiadzie telewizyjnym, że w bunkrach Azowstalu pozostaje kilkaset osób, w tym około 20 dzieci. Według niego potrzebne są jeszcze mniej więcej dwie akcje ewakuacyjne, aby wydostać z Azowstalu resztę ukrywających się tam cywilów.
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski poinformował na Twitterze, że pierwsze 100 ewakuowanych z zakładów osób dotrze w poniedziałek do Zaporoża w południowo-wschodniej Ukrainie. Wysiłki mające na celu uwolnienie pozostałych cywilów są kontynuowane - zapewnił Zełenski.
gah/PAP/Twitter
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/596774-dramatyczna-relacja-ewakuowanej-dwa-miesiace-w-ciemnosci