Życie w Rosji Putina nie jest proste. Nawet zwolennicy inwazji na Ukrainę są zatrzymywani przez policję. Dziennikarze próbowali wysłuchać opinii od dwóch kobiet w Moskwie. Funkcjonariusze reżimu nie pozwolili im dokończyć zdania.*

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Manifestacje przeciwko wojnie na Ukrainie w Rosji! OMON brutalnie usiłuje stłumić protesty. Zatrzymano nawet… rower

Dziennikarze nagrywali opinię osób, które przebywały na Placu Czerwonym w stolicy Rosji.

Pierwsza z kobiet nie zdążyła nawet wyrazić swojego zdania nt. sytuacji na Ukrainie. Gdy wyciągnęła kartkę z napisem „dwa słowa”, została zatrzymana przez rosyjskich policjantów.

Zatrzymanie za wsparcie rosyjskich żołnierzy

Druga z mieszkanek Moskwy chciała opowiedzieć dziennikarzowi o swoim wsparciu dla rosyjskiej armii atakującej Ukrainę. Nie zdążyła jednak dokończyć zdania. Policjanci zatrzymali ją i zabrali do radiowozu.

mly/Twitter