Internet obiegło nagranie, na którym rosyjska influencerka zanosi się płaczem z powodu… zapowiedzianej blokady Instagrama. „Jestem w pierwszym stadium rozpaczy. Nie mogę się pogodzić z tym, co się dzieje” – mówi.

CZYTAJ TAKŻE: Te miny mówią wszytko! Propagandyści Kremla zdruzgotani „postępami” Rosjan. „Nie rozumiem po co to wszystko było”

Rosja od momentu inwazji na Ukrainę poszła również na „wojnę” z firmą Meta, która jest właścicielem Facebooka, Instagrama czy Whatsappa. W zeszłym tygodniu zaczęto ograniczać dostęp do Facebooka, zapowiedziano również blokadę Instagrama.

Rosyjski Komitet Śledczy podlegający bezpośrednio pod Władimira Putina poinformował nawet o wniosku do sądu o o uznanie Meta za organizację ekstremistyczną, a także wniósł by zakazać działalności firmy w Rosji.

„Jestem w pierwszym stadium rozpaczy”

Wieść o niechybnej blokadzie Instagrama z największym smutkiem przyjęły rosyjskie influencerki, które zarabiają dzięki platformie, a ponadto spędzają na niej praktycznie większość swojego czasu.

W internecie pojawiły się już nagrania z udziałem influencerek, które nie kryją rozczarowania decyzją rosyjskich władz.

Jeśli myślicie, że dla mnie i dla wielu innych ludzi media społecznościowe są po prostu źródłem dochodu, to się głęboko mylicie. To moje całe życie, potrzeba ducha. To z czym się budzę, zasypiam od ostatnich pięciu lat. Jestem w pierwszym stadium rozpaczy. Nie mogę się pogodzić z tym, co się dzieje

— mówi na nagraniu jedna z rosyjskich influencerek.

W momencie, gdy ukraińskie kobiety muszą martwić się, czy przeżyją kolejną noc, rosyjskie płaczą, bo nie będą mogły przeglądać Facebooka czy Instagrama… Tutaj jakikolwiek dodatkowy komentarz jest chyba zbędny.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Nie cofną się przed niczym! Rosjanie ostrzelali szpital onkologiczny w Mikołajowie. „Tylko zwyrodnialec może napadać na słabego”

mm/businessinsider.com.pl/Twitter