Brytyjski rząd nałożył w piątek sankcje na 386 członków Dumy Państwowej, niższej izby rosyjskiego parlamentu, którzy głosowali w lutym za uznaniem niepodległości dwóch separatystycznych republik na wschodzie Ukrainy.

CZYTAJ WIĘCEJ: RELACJA. 16. dzień inwazji na Ukrainę. Walki z siłami rosyjskimi pod Kijowem! Trzy gminy na skraju katastrofy humanitarnej

„Nie ustaniemy w naciskach”

Sankcje obejmują zamrożenie posiadanych przez te osoby aktywów na terenie Wielkiej Brytanii, zakaz wjazdu do tego kraju oraz zakaz dokonywania z nimi jakichkolwiek transakcji przez obywateli i podmioty brytyjskie.

Restrykcje nałożono na wszystkich członków Dumy, którzy poparli uznanie niepodległości Donieckiej Republiki Ludowej (DRL) oraz Ługańskiej Republiki Ludowej (ŁRL).

Bierzemy na cel tych, którzy współuczestniczą w nielegalnej inwazji Putina na Ukrainę, oraz tych, którzy wspierają tę barbarzyńską wojnę. Nie ustaniemy w naciskach i będziemy nadal dokręcać śrubę rosyjskiej gospodarce poprzez sankcje. Wraz z naszymi sojusznikami twardo stoimy u boku naszych ukraińskich przyjaciół. Będziemy nadal wspierać Ukrainę pomocą humanitarną, bronią defensywną i działaniami dyplomatycznymi w celu międzynarodowej izolacji Rosji

—oświadczyła minister spraw zagranicznych Liz Truss.

Jak podkreśla brytyjskie MSZ, od czasu rosyjskiej inwazji na Ukrainę Wielka Brytania nałożyła sankcje na ponad 500 obywateli Rosji, rosyjskich firm i podmiotów, co oznacza, że lista objętych sankcjami liczy już ponad 800 pozycji. Wśród nich jest 18 czołowych rosyjskich oligarchów, których łączny majątek przekracza 30 mld funtów.

kk/PAP