Zmasowane bombardowania w obwodzie charkowskim trwały od godzin wieczornych w niedzielę – podała Państwowa Służba ds. Sytuacji Nadzwyczajnych tego regionu na północnym wschodzie Ukrainy. Jest co najmniej osiem ofiar śmiertelnych, zniszczono domy mieszkalne, budynki administracyjne i placówki medyczne.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: RELACJA. 12. dzień inwazji na Ukrainę. Rosjanie nasilili ostrzał miast! „Fala uderzeń rakietowych nadeszła, gdy zapadła ciemność”
Około 300 ratowników ponad 60 razy było kierowanych do pożarów, zawalonych budynków w Charkowie i mniejszych miejscowościach
— podał portal Suspilne, powołując się na służby ratunkowe.
Po atakach bombowych płonęło 21 budynków w centrum Charkowa, zniszczono całkowicie lub częściowo 11 gmachów. Pożary wybuchły m.in. w blokach mieszkalnych, w tym wielopiętrowych, szkole muzycznej, akademikach i w centrum medycznym.
Brak wody, prądu i żywności
Oblegane przez siły rosyjskie miasta Irpień i Bucza w okolicach Kijowa są pozbawione wody, prądu i żywności – poinformował w poniedziałek portal Ukrainska Prawda, powołując się na Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy oraz mieszkańców.
Sztab podkreślił, że w Irpieniu już ponad trzy doby nie ma światła, wody i ogrzewania, a także dostaw wody i żywności. Jednocześnie żołnierze rosyjscy zabronili mieszkańcom wychodzić z domów.
Podobna sytuacja panuje w Buczy, która jest ostrzeliwana niemal od początku wojny. Ludzie chowają się przed ostrzałem w piwnicach i prawie nie ma z nimi kontaktu z powodu braku prądu.
Władze próbują uzgodnić utworzenie korytarzy humanitarnych, ale na razie ewakuacja jest niemożliwa.
gah/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/588670-znow-cierpia-cywile-zmasowane-bombardowania-brak-wody