Rosyjskie MSZ wygraża krajom bałtyckim: "Ostrzegamy". Celna uwaga Gursztyna! "W 1940 pretekstem do aneksji był zarzut..."

Moskwa zażądała w sobotę, by władze Estonii, Łotwy i Litwy podjęły działania w celu ochrony rosyjskich ambasad po ataku na rosyjskiego dyplomatę w stolicy Litwy Wilnie - podał Reuters, cytując rosyjską agencję informacyjną RIA. Rosyjskie władze bowiem twierdzą, że ich dyplomata „został zaatakowany” w Wilnie. „W 1940 pretekstem do aneksji tych krajów był zarzut zamachów na sowieckich żołnierzy tamże stacjonujących” - zauważył dziennikarz i historyk Piotr Gursztyn.

CZYTAJ TAKŻE: Finlandia dołączy do NATO? W Helsinkach nikt o tym nie myśli, ale Rosja już grozi. „Miałoby poważne konsekwencje militarne”

Rosyjskie MSZ wygraża krajom bałtyckim!

Ostrzegamy Wilno, Rygę i Tallin, że ponoszą odpowiedzialność za konsekwencje antyrosyjskiej psychozy, którą rozpętały

— wygraża rosyjskie MSZ.

Rosyjski dyplomata w stolicy Litwy został zaatakowany z użyciem siły fizycznej, próbowano wywierać presję na ambasadora

— przekonuje Moskwa.

Trzeci sekretarz ambasady pobity? Odmówił pomocy medycznej

Jak podaje Reueters, litewski nadawca krajowy poinformował w zeszłym tygodniu, że wieczorem 24 lutego w pobliżu ambasady na dziedzińcu mieszkalnym pobito trzeciego sekretarza ambasady rosyjskiej. Nadawca powołał się na rzecznik litewskiej policji.

Podejrzany o pobicie, które miało miejsce, gdy około 10 000 osób zgromadziło się przed ambasadą, aby okazać wsparcie dla Ukrainy po rozpoczęciu inwazji Rosji wcześniej tego dnia, został aresztowany - miała powiedzieć rzecznik). Dodała, że dyplomata odmówił pomocy medycznej.

Celna uwaga Gursztyna!

Sytuację wygrażania krajom bałtyckim po wyszukaniu „rusofobicznego” incydentu, skomentował celnie dziennikarz i historyk Piotr Gursztyn.

Ros. dyplomata ponoć - tak twierdzą władze ros. - dostał w dziób w Wilnie, więc Rosja grozi od razu hurtem nie tylko Litwie, ale też Łotwie i Estonii. W 1940 pretekstem do aneksji tych krajów był zarzut zamachów na sowieckich żołnierzy tamże stacjonujących

— czytamy.

Przypomnijmy, że wcześniej rzeczniczka MSZ Rosji Maria Zacharowa wygrażała już Finlandii i Szwecji za samo wspomnienie o możliwym wejściu tych krajów do NATO.

olnk/Reuters/Twitter/wPolityce.pl