Nie widzę w jaki sposób dostarczanie broni na Ukrainę złagodzi napiętą sytuację” - oświadczył były przewodniczący Parlamentu Europejskiego Martin Schulz (SPD) w programie telewizyjnym Maybrit Illner, podczas dyskusji o sytuacji na granicy Rosji z Ukrainą.
CZYTAJ TAKŻE: Polska wspiera Ukrainę! Premier Morawiecki: Przekazujemy moździerze, granatniki i kilkadziesiąt pocisków artyleryjskich
Minister obrony RFN Christine Lambrecht ogłosiła niedawno, że niemieckie wsparcie militarne dla Ukrainy polega na dostarczeniu 5 tys. wojskowych hełmów ochronnych.
Schulz nie uważa tego za powód do wstydu. Tradycją niemieckiej polityki zagranicznej jest niedostarczanie broni na tereny objęte kryzysem. Sprowadzenie debaty do 5 tys. hełmów wydaje się „zabawne”, ale jesteśmy w sytuacji, w której nie możemy sobie pozwolić na takie żarty - relacjonuje w piątek dziennik „Die Welt”.
Dla Schulza, jako wieloletniego przewodniczącego PE, inne rzeczy są teraz decydujące. Po pierwsze i najważniejsze, dyplomacja.
Jest to sytuacja, w której nie powinniśmy mówić o dostawie broni, ale o sposobach dyplomatycznego uspokojenia sytuacji
— powiedział Schulz.
Nie widzę, w jaki sposób dostarczanie broni na Ukrainę złagodzi napiętą sytuację
— dodał.
Schulz robi uniki ws. skandalicznych słów byłego kanclerza Niemiec
W programie omówiono również znaczenie gazociągu Nord Stream 2 oraz rolę byłego kanclerza RFN Gerharda Schroedera. Schroeder, który jest przewodniczącym rady nadzorczej rosyjskiego koncernu państwowego Rosnieft i przyjacielem prezydenta Rosji Władimira Putina, kilka dni temu określił apel Ukrainy o dostawy broni jako „pobrzękiwanie szabelką”. Jak można to jeszcze pogodzić z linią SPD? - zapytała prowadząca program.
Schulz „próbował zdusić dyskusję w zarodku” - pisze „Die Welt”.
Gerhard Schroeder jest osobą prywatną i nie wypowiada się w imieniu SPD
— odpowiedział.
Nord Stream 2 „sprawą sektora prywatnego”?!
Schulz określił projekt Nord Stream, który Schroeder pomógł zainicjować, jako „sprawę sektora prywatnego”, która ma jednak ogromne znaczenie polityczne.
Wyraził też opinię, że „Putin nie chce mieć nic wspólnego z Unią Europejską”. Rosja nie traktuje „nas poważnie” - stwierdził Schulz.
I muszę powiedzieć, że jestem w stanie to zrozumieć, bo jak patrzę na to, co się dzieje w Brukseli, to ten podział jest zachętą do tego, żeby powiedzieć: podzielmy ich jeszcze bardziej
— ocenił były szef PE.
Jednak „według ostatecznie optymistycznej prognozy Schulza, byłoby dobrze, gdyby silne państwa członkowskie, takie jak Niemcy i Francja, przejęły inicjatywę i dążyły do bezpośredniego dialogu z Putinem” - czytamy w „Die Welt”.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
mm/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/584387-byly-szef-pe-przeciwny-dostawie-broni-ukrainie