Uwolniony polski oficer wraca do kraju. Trwają walki na wschodzie Ukrainy Zobacz zdjęcia i wideo. RELACJA NA ŻYWO

21:00 Obserwatorzy wojskowi z krajów OBWE, uprowadzeni osiem dni temu na wschodzie Ukrainy i uwolnieni w sobotę, przybyli wieczorem niemieckim samolotem wojskowym do Berlina. W grupie tej nie ma polskiego oficera, który z Kijowa powróci do kraju na pokładzie polskiego samolotu wojskowego.

**19.30 Zwolennicy tzw. Donieckiej Republiki Ludowej zajęli w sobotę budynek obwodowej delegatury Służby Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) w Doniecku na wschodzie Ukrainy - poinformował portal internetowy Ostrow.

Napastnicy - wielu w mundurach maskujących - uzbrojeni byli w pałki i stalowe pręty. Budynek zajęty został w ciągu kilku minut; po rozbiciu okien tłum wdarł się do nieochranianego gmachu. Równie szybko zajęto znajdujący się obok zarząd śledczy SBU.

Wznoszono okrzyki: „Rosja!”, „Odessa to rosyjskie miasto” i „Odessy - nie wybaczymy”. Według Ostrowa w akcji wzięło udział ok. 2 tys. ludzi i ciągle napływają kolejni. Na budynku wywieszono flagę Donieckiej Republiki Ludowej.

19. 10 Jeszcze w sobotę polski oficer porwany podczas pełnienia misji obserwacyjnej OBWE w Słowiańsku na Ukrainie, powróci do kraju - oświadczył tego dnia późnym popołudniem wiceminister obrony narodowej Robert Kupiecki.

Ujawnił on, że po Polaka do Kijowa wyleciał już polski samolot wojskowy, który zabierze go do kraju, gdzie spodziewany jest nocą. Kupiecki nie chciał mówić o okolicznościach uwolnienia porwanych obserwatorów misji OBWE.

To zbiorowy wysiłek wielu państw na przestrzeni ostatnich dni, ale to nie miejsce i czas, byśmy rozmawiali o kulisach negocjacyjnych. Jesteśmy wszyscy szczęśliwi, że w najbliższych godzinach zakończy się ta ośmiodniowa epopeja

— mówił.

Dodał też, że w pierwszej kolejności polski oficer spotka się z rodziną.

Nie zdziwiłbym się natomiast, gdyby pierwszym, co zrobi w poniedziałek minister Tomasz Siemoniak, było spotkanie z tym oficerem

— powiedział Kupiecki. Ujawnił, że wedle informacji od samego oficera, stan uwolnionych jest „tak dobry, jak może być po kilku dniach izolacji”.

17:28 W komunikacie zamieszczonym na stronie rosyjskiego resortu dyplomacji napisano, że do uwolnienia obserwatorów doszło „bez względu na prowadzoną przez tak zwane władze w Kijowie celową eskalację kryzysu wewnętrznego, gdy pokojowe miasto jest celem bezpośredniego, nieumotywowanego ataku z szerokim udziałem sił zbrojnych i ubranych w uniformy Gwardii Narodowej bojowników Prawego Sektora”.

Bez wątpienia świadczy to o odwadze i humanitaryzmie obrońców miasta, którzy przede wszystkim troszczyli się o bezpieczeństwo obcokrajowców”, aby nie dosięgły ich skutki „operacji odwetowej” w Słowiańsku.

— głosi komunikat.

17.20 Uwolnienie wojskowych obserwatorów z OBWE, przetrzymywanych przez ponad tydzień przez prorosyjskich separatystów na Ukrainie, to pozytywny krok, ale Rosja musi uczynić o wiele więcej, by zażegnać kryzys

— oświadczył w sobotę szef dyplomacji USA John Kerry.

Jesteśmy oczywiście bardzo zadowoleni z uwolnienia inspektorów OBWE. To krok naprzód, ale potrzebne są kolejne, aby złagodzić napięcia

— powiedział dziennikarzom Kerry po wylądowaniu w Kinszasie, stolicy Demokratycznej Republiki Konga, w ramach oficjalnej podróży do kilku krajów afrykańskich.

Moskwa powinna wycofać poparcie dla separatystów, którzy okupują budynki rządowe w ok. 10 miastach na wschodzie Ukrainy

— podkreślił sekretarz stanu USA.

16.30 Nie byliśmy źle traktowani, choć było wiele momentów, w których czuliśmy zagrożenie

— powiedział mjr Krzysztof Kobielski dla stacji TVN24, polski członek misji obserwatorów wojskowych OBWE na Ukrainie. Obserwatorzy zostali w sobotę zwolnieni przez separatystów ze Słowiańska.

uwolniony Krzysztof Kobielski; fot.TVN 24.pl
uwolniony Krzysztof Kobielski; fot.TVN 24.pl

Obserwatorzy wojskowi OBWE czuwali nad przestrzeganiem porozumienia zawartego w połowie kwietnia w Genewie przez szefów dyplomacji USA, UE, Ukrainy i Rosji. Zostali uprowadzeni w oklicy Słowiańska 25 kwietnia. Grupa składała się z siedmiu wojskowych - trzech Niemców, Polaka, Czecha, Szweda, Duńczyka - niemieckiego tłumacza oraz pięciu ukraińskich oficerów. Dwa dni po porwaniu ze względu na stan zdrowia uwolniono Szweda.

15.15. Siły antyterrorystyczne odbiły z rąk separatystów prorosyjskich siedzibę delegatury Służby Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) w Kramatorsku na wschodzie kraju

— poinformowało Ministerstwo Spraw Wewnętrznych w Kijowie.

Budynek znajduje się obecnie pod kontrolą Gwardii Narodowej

— oświadczono w komunikacie.

Podczas operacji w Kramatorsku oswobodzono także zajęte przez uzbrojonych terrorystów miejscowe centrum telewizyjne.

W pomieszczeniach centrum, w których znajdowali się terroryści, znaleziono naboje do kałasznikowa, ulotki o treściach separatystycznych, kilka wydanych w Moskwie i Petersburgu modlitewników oraz odręczne notatki z instrukcjami, jak włączyć (odłączone wcześniej przez władze ukraińskie rosyjskie kanały telewizyjne

— czytamy.

14:00. Wojskowi obserwatorzy OBWE, w tym Polak, przetrzymywani od ponad tygodnia przez siły prorosyjskie w Słowiańsku na wschodzie Ukrainy, zostali w sobotę po południu przekazani szefowi Rady Europy Thorbjoernowi Jaglandowi - podał jego rzecznik.

Do przekazania uprowadzonych doszło w punkcie kontrolnym pod Słowiańskiem - poinformował rzecznik Daniel Hoeltgen.

Jagland udał się do kryzysowego regionu wraz z wysłannikiem Kremla na Ukrainę Władimirem Łukinem w ramach tej samej „misji praw człowieka” - dodał.

Rzecznik niemieckiego MSZ, które prowadziło rozmowy z separatystami, poinformowało krótko potem, że obserwatorzy są już pod opieką OBWE i zespołów wsparcia wysłanych przez rząd Niemiec.

Wcześniej o uwolnieniu obserwatorów poinformował Łukin. „12 osób figurujących na mojej liście zostało uwolnionych

— powiedział Łukin rosyjskim agencjom prasowym.

13:45. Za porwaniem obserwatorów z państw OBWE w Słowiańsku stoi oficer rosyjskiego wywiadu wojskowego ukrywający się pod pseudonimem Igor Striełkow. Naprawdę nazywa się Igor Girkin – poinformowała Służba Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU). Kijów podejrzewa go również o udział w zabójstwie deputowanego Batkiwszczyny z rady miejskiej Gorłówki, Wołodymyra Rybaka.

Striełkow vel Girkin pojawił się wczoraj w materiałach rosyjskiej telewizji ze Słowiańska, gdzie chwalił się schwytaniem trzech oficerów ukraińskiego wywiadu.

Oni zostali złapani podczas wykonywania tajnej wojskowej misji, chcieli pojmać bojowników Donbasu. Podczas zatrzymania stawiali fizyczny opór. Mogą odzyskać wolność, możemy ich wymienić na naszych kolegów, którzy zostali uprowadzeni przez ukraińskich wywiadowców. Mieli pecha. Przylecieli tu, by porwać naszych ludzi i sami zostali złapani

— powiedział.

Więcej w tej sprawie na portalu TVP Info.

Zdjęcie z walk z Kramatorska:

13:10. Polskie ministerstwa: spraw zagranicznych i obrony narodowej z zadowoleniem przyjęły zwolnienie przez prorosyjskich separatystów ze Słowiańska obserwatorów OBWE. W specjalnym oświadczeniu MON i MSZ potępiły też porywanie ludzi jako metodę realizacji celów politycznych.

Polska z zadowoleniem przyjmuje zwolnienie inspektorów wojskowych Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie, w tym obywatela RP, przetrzymywanych jako zakładnicy przez prorosyjskich separatystów w Słowiańsku

— podkreślono w oświadczeniu zamieszczonym na stronie internetowej MSZ.

Zdecydowanie potępiamy wykonawców i inspiratorów działań służących destabilizacji sytuacji na Ukrainie oraz godzących w jej bezpieczeństwo oraz integralność terytorialną

— głosi komunikat.

Oba resorty podziękowały też państwom, organizacjom i osobom zaangażowanym w uwolnienie zakładników.

Jednocześnie stanowczo potępiamy porywanie ludzi jako metodę realizacji jakichkolwiek celów politycznych

— oświadczyły MSZ i MON.

13:00. Szef centrum antyterrorystycznego Ukrainy poinformował o „ciężkich walkach” w Krematorsku, mieście położonym na południe od Słowiańska:

W Krematorsku trwają starcia, słychać też strzały. To, co dzieje się w obwodzie donieckim to nie jakieś krótkotrwałe powstanie, to rzeczywiście wojna

— powiedział na konferencji Wasyl Krutow.

12:55. Polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych zaapelowało w sobotę do polskich obywateli do opuszczenia Obwodów Donieckiego i Ługańskiego „w związku z postępującą eskalacją działań” w tych obwodach oraz w Odessie.

12:45 Rosjanie nie pozwolili wjechać na Krym Mustafie Dżemilewowi, przywódcy krymskich Tatarów. Na jego powitanie wyszły tłumy - rosyjskie wojsko odmówiło powrotu tym, którzy przekroczyli granicę

5 tys. Tatarów protestuje przy granicy z Krymu przeciwko decyzji o niewpuszczeniu na półwysep ich przywódcy

— informują na Twitterze aktywiści Euromajdanu.

12:30. Do 46 osób wzrosła liczba ofiar zamieszek w Odessie na południu Ukrainy, gdzie wczoraj doszło do brutalnych starć między zwolennikami jedności tego kraju a prorosyjskimi separatystami - poinformował prokurator obwodu odeskiego Ihor Borszulak.

Wśród 46 ofiar śmiertelnych 31 osób zginęło w pożarze w siedzibie związków zawodowych. W ramach śledztwa prokuratury zatrzymano dotychczas 144 uczestników zamieszek. Według władz miejskich Odessy po starciach o pomoc medyczną poprosiło 214 osób. 88 z nich hospitalizowano.

12:05. Ukraiński portal „Inforesist.org” opublikował zdjęcia dokumentów czterech separatystów, którzy zginęli w pożarze budynku w Odessie. Ich dowody osobiste wskazują na to, że pochodzili z rosyjskich miast: z Noworosyjska, Nowosybirska i Krasnodaru. Jeden z nich był natomiast mieszkańcem krymskiego Symferopolu:

12:00. Płonący na ulicach Kramatorska autobus.

CZYTAJ WIĘCEJ: Odessa w ogniu. Ukraińskie wojsko rusza przeciw rosyjskim „separatystom” w Kramatorsku. Zdecydowana odpowiedź Rosji

Na ulicach Odessy wielu ludzi po prostu przygotowuje się do walki. Poniżej młode dziewczyny konstruujące „koktajle Mołotowa”.

11:30. Białoruś zaapelowała do wszystkich sił politycznych Ukrainy o niezwłoczne powstrzymanie przelewu krwi i przywrócenie dialogu w kraju. Oświadczenie tej treści wydało białoruskie MSZ - resort wyraża nadzieję na szybkie rozwiązanie kryzysu na Ukrainie drogą pokojową „z zachowaniem praw i interesów wszystkich obywateli kraju”.

W sieci pojawiły się również drastyczne zdjęcia, a także filmy z piątkowego pożaru.

11:30. Od 13 marca Rosja prowadzi przy wschodniej granicy Ukrainy ćwiczenia, w których bierze udział ponad 40 tys. żołnierzy. Poniższa mapa stworzona przez „Washington Post” pokazuje, jak poruszały się w kwietniu rosyjskie wojska i gdzie stacjonują te jednostki.

11:20.

Jeśli prezydent Władimir Putin nie postąpiłby zdecydowanie w stosunku do Krymu, to podobny przelew krwi miałby obecnie miejsce także i tam

— mówił na dzisiejszej konferencji prasowej rzecznik prezydenta Rosji Dmitrij Pieskow. Jego słowa cytuje agencja RIA Novosti.

Teraz rozumiemy, na ile słusznymi były postanowienia prezydenta Putina i całej Rosyjskiej Federacji, jak i społeczeństwa Krymu, które zdecydowało się na powtórne zjednoczenie z Rosyjską Federacją

— powiedział Pieskow dziennikarzom.

11:00. Pułkownik Axel Schneider powiedział w sobotę niemieckiej gazecie „Bild”, że uwolnieni obserwatorzy OBWE cieszą się z wyjścia na wolność i że - jak na okoliczności, w jakich się znajdują - mają się dobrze. „Bild” poinformował o tym na swej stronie internetowej.

Wysłannik Kremla Władimir Łukin poinformował wcześniej, że wojskowi obserwatorzy OBWE, przetrzymywani od ponad tygodnia przez siły prorosyjskie w Słowiańsku na wschodzie Ukrainy, zostali zwolnieni.

Schneider powiedział „Bildowi”:

Słyszeliśmy wymianę ognia w minionych dniach, nikomu tego nie życzę. Wyjeżdżamy teraz razem z rosyjskim wysłannikiem ze Słowiańska i mamy nadzieję, że będziemy mogli jak najszybciej z Doniecka odlecieć do ojczyzny.

W grupie osób zatrzymanych przez prorosyjskich znajdowało się czterech Niemców - trzech oficerów Bundeswehry oraz tłumacz.

CZYTAJ WIĘCEJ: Misja OBWE uwolniona. Sześciu porwanych na Ukrainie obserwatorów odzyskało wolność

W internecie pojawia się wiele filmów z piątkowych wydarzeń. Oto jeden z nich:

10:00. Na Ukrainie de facto mamy do czynienia z wojną - ocenił w sobotę premier Donald Tusk. Według szefa rządu konfrontacja zbrojna w tym kraju organizowana jest nie przez demonstrantów, ale - jak mówił - „przez państwo - w tym przypadku przez Rosję”.

O wydarzenia ostatnich dni w Odessie, Słowiańsku i Kramatorsku premier był pytany podczas sobotniej wizyty w miejscowości Jezioro niedaleko Częstochowy, gdzie spotkał się ze 100-letnim kombatantem - uczestnikiem kampanii wrześniowej.

Szef rządu podkreślił, że sytuacja na Ukrainie jest bardzo poważna.

Wydarzenia, szczególnie te dramatyczne, wczorajsze w Odessie, ale też ta ostra już konfrontacja w Słowiańsku i Kramatorsku pokazują, że tak naprawdę mamy do czynienia z wojną. To jest wojna może trochę innego typu; to jest wojna bez wypowiedzenia jej, ale tak naprawdę mamy do czynienia de facto z wojną

— powiedział premier.

CZYTAJ WIĘCEJ: Premier Tusk traci resztki złudzeń. „Mamy do czynienia z wojną. (…) Wszyscy zaczynamy rozumieć, że historia – i jej dramatyczne karty – potrafi wracać…”

05:00. 31 osób, a nie jak wcześniej podawano 38, zginęło w wyniku pożaru siedziby związków zawodowych w Odessie, na południu Ukrainy - podało w piątek późnym wieczorem Ministerstwo Spraw Wewnętrznych w Kijowie.

W mieście doszło tego dnia do starć między zwolennikami jedności Ukrainy a uzbrojonymi prorosyjskimi demonstrantami. Wśród demonstrantów proukraińskich byli kibice klubów piłkarskich z Odessy i Charkowa - informują media.

Podały one, że siedziba związków zawodowych była sztabem sił prorosyjskich i najprawdopodobniej została podpalona przez kibiców. Wcześniej spalone zostało miasteczko namiotowe zwolenników separatyzmu na placu Kulikowe Pole.

svl, PAP, Twitter

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.