„Kylian Mbappe nie reprezentuje Francuzów ze środowisk migracyjnych, ponieważ znaczna większość z nich żyje za najniższą krajową i nie stać ich na mieszkanie oraz ogrzewanie” - powiedziała Marine Le Pen, odpowiadając piłkarzowi, który nawoływał do głosowania przeciwko Zjednoczeniu Narodowemu.

Gwiazda reprezentacji Francji w piłce nożnej Kylian Mbappe zachęcał Francuzów podczas Euro 2024 do głosowania przeciwko Marine le Pen i Zjednoczeniu Narodowemu. Stwierdził on, że Francja nie może znaleźć się w „ich rękach”.

To jest naprawdę pilna sprawa. Musimy iść na wybory. To ważniejsze niż kiedykolwiek. Nie możemy pozwolić, by nasz kraj był w ich rękach. Widzieliśmy, jakie są tego rezultaty. Katastrofalne

— stwierdził Mbappe podczas konferencji prasowej przed zwycięskim meczem z Portugalią.

Le Pen się nie patyczkuje

Na odpowiedź liderki francuskiej prawicy nie trzeba było długo czekać, gdyż Le Pen odpowiedziała Kylianowi Mbappe na antenie amerykańskiej telewizji CNN.

Francuzi mają dość pouczania i doradzania, jak powinni głosować. Stawką tych wyborów jest wolność. Francuzi chcą odzyskać kontrolę nad własnym losem i głosować według swojego uznania

— mówiła dobitnie Le Pen.

Francuska polityk zwróciła uwagę na to, że Mbappe, jako multimilioner, nie reprezentuje imigranckich środowisk we Francji, które mierzą się z zupełnie inną rzeczywistością niż piłkarz. Poza tym - jak stwierdziła Le Pen - ludzie przestali już słuchać się „elit” - aktorów, pisarzy czy muzyków i sami chcą decydować o swoich politycznych wyborach.

Kylian Mbappe nie reprezentuje Francuzów ze środowisk migracyjnych, ponieważ znaczna większość z nich żyje za najniższą krajową i nie stać ich na mieszkanie oraz ogrzewanie. Uważam, że pan Mbappe jest bardzo dobrym piłkarzem, ale ta tendencja, żeby aktorzy, piłkarze, piosenkarze wychodzili i mówili Francuzom jak głosować, nie jest dobrze przyjmowana w naszym kraju. Szczególnie że dotyczy to osób zarabiających 1300-1400 euro miesięcznie, a oni są milionerami, czy miliarderami, którzy mieszkają za granicą

— wyjaśniła Le Pen.

Liderka francuskiej prawicy oceniła, że wszyscy ci opływający w bogactwa celebryci powinni pohamować swoją chęć do pouczania reszty społeczeństwa.

Ci ludzie mają szczęście, że żyją bardzo wygodnie. Są chronieni przed ubóstwem, bezrobociem, niepewnością i wszystkim innym, co dotyka oraz sprawia cierpienie naszym rodakom. W czasie przed wyborami powinni wykazać się odrobina powściągliwości

— podkreśliła.

CZYTAJ TEŻ:

— Kylian Mbappe straszy młodzież francuską prawicą: „Widzimy, że skrajne ugrupowania są dziś u progu władzy”

— Patrioci dla Europy staną się trzecią siłą w Parlamencie Europejskim! Do nowej grupy dołączą partie Le Pen i Salviniego

— Le Pen: Nasze zwycięstwo zostało tylko odroczone. Gdyby nie porozumienie Macrona ze skrajną lewicą, to mielibyśmy większość

— Lider Zjednoczenia Narodowego reaguje na wyniki exit poll: Haniebne sojusze rzuciły Francję w ramiona skrajnej lewicy

maz/sport.pl