Kibice są wściekli! "Szkoda gadać"; "Nawet w Mołdawii nie rozumieją". Bednarek: "Jest nam wstyd"; Zieliński: "Niestety to ode mnie się zaczęło"

Polska przegrała w Kiszyniowie z Mołdawią 2:3 w meczu eliminacji piłkarskich mistrzostw Europy, chociaż do przerwy prowadziła 2:0 po golach Arkadiusza Milika i Roberta Lewandowskiego. Kibice są - dosłownie - wściekli i rozczarowani.

To druga porażka kadry Fernando Santosa w trzecim spotkaniu kwalifikacji.

Boniek: Co za błąd! Szkoda gadać

Do rezultatu odniósł się m.in. były prezes PZPN Zbigniew Boniek.

1-0 z Niemcami. 2-0 i totalna dominacja do przerwy z Mołdawią. Ok, zaczynamy wakacje, totalne rozluźnienie. Co za błąd!!

— napisał legendarny reprezentant Polski.

Ja sobie takiego meczu Polski nie przypominam! Od 2-0 do 2-3 z tak nisko notowaną drużyną, szkoda gadać

— dodał.

Bednarek: „Jest nam wstyd”

Po 45 minutach biało-czerwoni prowadzili 2:0 po golach Arkadiusza Milika i Roberta Lewandowskiego. Współpraca napastników wyglądała wzorowo - asystowali sobie przy zdobytych bramkach.

W drugiej połowie zagraliśmy znacznie gorzej i wynikiem tego jest porażka. Nie powinniśmy przegrać. To bardzo zły mecz w naszym wykonaniu. Musimy za to ponieść odpowiedzialność. To jest sport. Musimy to przetrawić. Jest nam wstyd. Jesteśmy źli i rozczarowani

— wyznał obrońca reprezentacji Polski Jan Bednarek przed kamerą TVP.

Po przerwie Polacy zaczęli popełniać proste błędy w obronie, które zostały wykorzystane przez zdobywcę dwóch bramek - Iona Nicolaescu. Mołdawscy kibice zachęcali swoich piłkarzy do kolejnych ataków. Na stadionie w Kiszyniowie zapanowała ogromna wrzawa.

Chcieliśmy zagrać drugą połowę na stojąco. Myśleliśmy, że ten mecz dogra się sam do końca - jeszcze 45 minut i jedziemy na wakacje. Natomiast przeciwnik był głodny zwycięstwa i strzelił nam trzy gole, co jest nie do zaakceptowania. Każdy z nas musi spojrzeć w lustro i powiedzieć sobie kilka gorzkich słów. To nasza wina. Znów musimy pokazać reakcję. Po słabym meczu z Czechami, wygraliśmy z Albanią i Niemcami, a teraz znowu wracamy do punktu wyjścia. Robimy krok do przodu i dwa w tył

— stwierdził reprezentant Polski.

Władysław Babohlo w 85. min strzelił głową zwycięskiego gola po dośrodkowaniu Maxima Cojocaru.

Będziemy krytykowani, ale zasłużyliśmy na to. Musimy być szczerzy wewnątrz grupy i się rozwijać. To jest nie do zaakceptowania

— zakończył Bednarek.

CZYTAJ TAKŻE: Wstyd i kompromitacja! Polska przegrała z Mołdawią 2:3 po katastrofalnych błędach obrońców. Gole „Lewego” i Milika to za mało

Zieliński: Niestety to ode mnie się zaczęło

Źle przyjąłem piłkę. Później chciałem ratować, ale nie udało się. Wcześniej Mołdawia nie miała za wiele do powiedzenia. Czekali na ten moment, który im sprezentowałem

— wyjaśnił pomocnik reprezentacji Polski Piotr Zieliński w rozmowie z reporterem TVP.

Rozmawialiśmy o tym, żeby być skoncentrowanym, bo to jeszcze nie koniec. Niestety zbyt łagodnie do tego podszedłem. Zanotowałem fatalną stratę

— dodał.

Rywale złapali wiatr w żagle. Jesteśmy zdruzgotani. Przykra sprawa. Jeszcze nie doświadczyłem czegoś takiego. Teraz jest nam trudno, ale wyjdziemy z tego

— zadeklarował zawodnik Napoli.

Była sytuacja, gdy mogliśmy strzelić na 3:1, ale jej nie wykorzystaliśmy. Potem rywale przeprowadzili dwie akcje i przegrywamy mecz w kuriozalnych i niewytłumaczalnych okolicznościach

— mówił rozgoryczony Zieliński.

Prawda jest taka, że musimy wygrać teraz wszystkie mecze. Sami sobie stworzyliśmy taką sytuację. Mam nadzieję, że teraz pokażemy charakter i wyjdziemy z tego

— zakończył Zieliński.

„Po prostu nie wracajcie do kraju”

Media społecznościowe dosłownie zalała fala komentarzy. I nie ma się co dziwić emocjom wściekłych kibiców.

Generalnie można się załamać. Jednak człowiek, który od tylu lat kibicuje polskim klubom w pucharach i reprezentacji jest już niestety dobrze wytrenowany.

Hej @LaczyNasPilka po prostu nie wracajcie do kraju

Nawet w Mołdawii nie rozumieją, jak można przegrać z Mołdawią.

„Nasz reporter, niestety, nie namowił żadnego z naszych reprezentantów na rozmowę”. Dobre podsumowanie :/

Nie wierzę!

Mołdawia to nie Niemcy, trzeba się trochę postarać, żeby wygrać.

Kompromitacja…

Patrząc na twarz Santosa, facet postarzał się przez ten mecz o 10 lat. Wrak człowieka. Wrypał się w naszą reprezentację jak emeryt w chwilówkę.

Oglądam mecze polskiej reprezentacji od 40 lat. Tak bezjajecznej kadry, jak ta, to jeszcze nie było. Same panienki. Kiedyś może nie grali w takich klubach, jak teraz, ale przynajmniej nie brakowało twardzieli i ludzi z charyzmą.

Mołdawski Związek Piłki Nożnej postanowił wypłacić obu reprezentacjom premię za zwycięstwo. I Mołdawii, i Polski.

olnk/Twitter/PAP/wPolityce.pl