Wisła Kraków jest bankrutem. W trudnej chwili piłkarze grają jak z nut. Pokonali w Płocku Nafciarzy 2:1. Walcząca o mistrzostwo Polski trzecia w tabeli Jagiellonia przegrała w Białymstoku 0:4 z Zagłębiem Lubin.

W Krakowie smutek i obawa. Inwestorzy, którzy mieli kupić Wisłę zrezygnowali, sprawdzając jakiego rzędu są długi. Piłkarze mieli mieć w tym tygodniu wypłacone zaległe pieniądze, ale ani nowego właściciela, ani pieniędzy nie ma. Mimo to piłkarze Macieja Stolarczyka, na przekór złemu losowi, wygrali. Pokonali w Płocku swą imienniczkę 2:1 po dwóch golach Zdenka Ondráška.

W tych okolicznościach, w których się znaleźli moi zawodnicy i klub, o których wszyscy wiedzą i czytają, jestem dumny z postawy moich piłkarzy. Cieszę się i gratuluję im tego zwycięstwa, bo to dla nas, w szczególności w tym momencie, było trudne spotkanie

— powiedział trener Białej Gwiazdy.

Pożegnanie roku w Białymstoku wypadło koszmarnie. Jagiellonia dostała lanie od Zagłębia Lubin. Jagę pogrążył jej były piłkarz, Patryk Tuszyński, który strzelił dwa gole.

Do głowy by mi nie przyszło, że po porażce 0:4 ze Śląskiem taki wynik się jeszcze powtórzy na naszym stadionie. Zawiedliśmy w tej rundzie, jeśli chodzi o grę i punkty zdobywane na naszym stadionie

— stwierdził trener Jagi Ireneusz Mamrot.

CZYTAJ TAKŻE: Niesamowita akcja na Legii z okazji 100-lecia odzyskania niepodległości. Kto przyjdzie na mecz, zapisze się w historii

MACRO