Rząd PiS stara się, by nakłady na ochronę zdrowia wzrastały. Dowodem jest przyjęcie ustawy, która zakłada przekazanie do roku 2027 r. na ochronę zdrowia 7 procent PKB” – powiedziała w poniedziałek na konferencji prasowej w ostrowskim szpitalu minister rodziny i polityki społecznej Marlena Maląg.

Szefowa MRiPS wzięła udział w otwarciu pracowni rezonansu magnetycznego w ostrowskim szpitalu.

„Bardzo ważne jest to, by szpitale były dobrze wyposażone i bardzo ważny jest pracujący w nich personel. Chcę z głębi serca podziękować za to, co państwo robicie, że dajecie z siebie wszystko, działając na rzecz drugiego człowieka”

– powiedziała Marlena Maląg.

Zdaniem minister, poczucie bezpieczeństwa zdrowotnego jest ważne dla każdego człowieka.

„Nasz rząd stara się, by nakłady na ochronę zdrowia wzrastały. Dowodem jest przyjęcie ustawy, która zakłada przekazanie do roku 2027 r. na ochronę zdrowia 7 procent PKB”

– poinformowała.

Marlena Maląg zauważyła, że warto prześledzić wysokość nakładów na ochronę zdrowia w poszczególnych latach.

„Dziś to 160 mld zł, podczas gdy w 2015 roku było to raptem ponad 75 mld zł. Zależy nam na tym, by działania w zakresie ochrony zdrowia były skuteczne i by Polacy czuli się bezpieczni. Ważne jest, aby była odpowiednia liczba lekarzy, dlatego zwiększamy również nabór na kierunki medyczne”

— poinformowała.

Dodała, że także nakłady na inwestycje w ostrowskim szpitalu rosną. W ostatnich kilku latach szpital otrzymał dotacje rządowe na łączną kwotę 42 mln zł.

Dyrektor ostrowskiego oddziału NFZ Agnieszka Pachciarz poinformowała, że to czwarta pracownia rezonansu w subregionie kaliskim. Dzięki temu od połowy marca z badań w ramach ubezpieczenia mogą korzystać mieszkańcy regionu. Za badanie fundusz płaci szpitalom średnio 950 zł.

Dyrektor szpitala Dariusz Bierła powiedział, że pracownia jest strategicznym przedsięwzięciem dla ostrowskiej placówki. Wyjaśnił, że badanie rezonansem magnetycznym jest bardzo ważne w kontekście szybkiej diagnostyki wykrywania wielu schorzeń np. z dziedziny neurologii, ortopedii czy kardiologii. Do tej pory miesięcznie wykonywano ok. 80 badań. Teraz ma być ich więcej.

„Do końca ubiegłego roku jako szpital korzystaliśmy z usług komercyjnego podmiotu. To oznaczało, że pacjenci albo czekali w kolejkach albo zmuszeni byli do dojazdów do innych placówek” – wyjaśnił.

PAP