11 lutego odbyła się premiera nowego serialu Netflixa pt. „Kim jest Anna?”. Film oparty jest na autentycznej historii 31-letniej Rosjanki Anny Sorokin, która podając się za niejaką Annę Delvey – córkę niemieckiego milionera i dziedziczkę bajecznej fortuny, przeniknęła do nowojorskiej elity, a następnie dokonała licznych oszustw finansowych. Banki, hotele oraz majętni znajomi stracili przez nią łącznie 275 tysięcy dolarów, choć jej apetyty były znacznie większe – w ostatniej chwili udaremniono wyłudzenie przez nią 22 milionów dolarów. Hochsztaplerka aresztowana została w 2017 roku, a później skazana na 4 lata więzienia.

Za prawo nakręcenia serialu o niej Netflix zapłacił oszustce 320 tysięcy dolarów, dzięki czemu zdołała ona spłacić swoje długi. Producent filmowy zrobił jej jednak jeszcze jedną przysługę – Anna Sorokin przedstawiona została na ekranie w pozytywnym świetle jako osoba, którą do szalbierstwa popchnęły traumatyczne doświadczenia z dzieciństwa. W odróżnieniu od tych, których okradła, jawi się ona jako ofiara, której należy współczuć. Rosjanom się przecież więcej wybacza. W końcu za tytułem „Kim jest Anna?” kryje się pytanie o nieodgadnioną rosyjską duszę…

Produkcja Netflixa szybko stała się najpopularniejszym serialem na tej platformie cyfrowej. Ze złodziejki uczyniła celebrytkę. Na Instagramie ma ponad ćwierć miliona obserwujących, zaś nad kolejną ekranizacją jej historii pracuje już HBO.

W sumie serial Netflixa jest pokazową ilustracją stosunku Zachodu do Rosji. Rosja może okradać Zachód i go oszukiwać, a ten będzie wciąż jej wybaczał, a na dodatek płacił ciężkie pieniądze. W końcu jej postępowanie usprawiedliwione jest traumatycznymi przeżyciami i niezgłębioną duszą. Dla Putina takim traumatyzującym doświadczeniem był rozpad Związku Sowieckiego i powstanie niepodległej Ukrainy. Dlatego wybaczano mu inwazję na Gruzję, aneksję Krymu, wojnę w Donbasie itd.

Film „Kim jest Anna?” miał premierę niespełna dwa tygodnie przed rosyjskim atakiem na Ukrainę. Czy ludobójstwo dokonywane przez agresora nad Dnieprem jest w stanie na trwałe zmienić stosunek Zachodu do Rosji? A może znów będziemy oglądać kolejny sezon trwającego od 1999 roku serialu „Kim jest Władimir?”