„Ratownicy będą bohatersko pomagali do samego końca” – powiedział prezydent Andrzej Duda przed budynkiem kopalni Zofiówka.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Trwa akcja ratunkowa w kopalni Zofiówka. Ratownikom udało się dotrzeć do czterech górników. „Nie dają oznak życia”

Jeszcze raz składam wyrazy współczucia tym, których bliscy zginęli na Pniówku i wszystkim poszkodowanym. To sytuacja tragiczna. Jest wysokie prawdopodobieństwo, że i tu będą ofiary śmiertelne. Ale wszyscy do ostatniej chwili będą wierzyli, że górników uda się wydostać żywych. To dramatyczna sytuacja. Bardzo trudna jest ta wiosna dla naszego górnictwa i dla nas wszystkich

Prezydent przyjechał do kopalni Zofiówka przed godziną 19. Wcześniej kopalnię odwiedził również premier Mateusz Morawiecki.

Przedstawiciele Jastrzębskiej Spółki Węglowej, do której należy kopalnia informowali po południu, że ratownicy biorący udział w akcji w kopalni Zofiówka dotarli do czterech z 10 poszukiwanych górników; nie dają oni oznak życia.

Informację o dotarciu do czterech poszkodowanych przekazał dziennikarzom w sobotę po godz. 18 wiceprezes JSW Edward Paździorko. Jak dodał, byli oni ok. 220 m od frontu przodka.

Kontakt z rodzinami górników

Dyrektor do spraw pracy w kopalni Zofiówka Marcin Gołębiowski przekazał, że rodziny górników zostały poinformowane o zlokalizowaniu czterech pracowników.

W sobotę ok. godz. 3.40. w kopalni Zofiówka doszło do wstrząsu. W jego rejonie było 52 pracowników; 42 wyszło o własnych siłach.

Szef rządu, który przyjechał w sobotę do kopalni Zofiówka, zapewnił, że zdarzenia w tej kopalni, a także w kopalni Pniówek, zostaną skrupulatnie sprawdzone.

W pobliskich Pawłowicach, w kopalni Pniówek w środę doszło do wybuchów metanu. Dotąd potwierdzono śmierć pięciu ofiar tamtej katastrofy – 4 osoby zginęły w kopalni, 1 zmarła w szpitalu, sześć osób jest w szpitalu w ciężkim stanie, siedmiu górników nie odnaleziono. Obie kopalnie należą do Jastrzębskiej Spółki Węglowej (JSW).

mly/PAP