„Należy też pamiętać o tym, że przynajmniej 47 proc. badanych w ostatnich badaniach CBOS nie potrafiło podać dziennej daty wprowadzenia stanu wojennego, zatem stan wojenny jest widziany jako zło często przez osoby, które same nie są w stanie jakoś określić, kiedy to wydarzenie miało miejsce, a z drugiej strony jest przez tych, którzy mają większą świadomość historyczną” - mówi portalowi wPolityce.pl prof. Arkadiusz Jabłoński, socjolog, wykładowca KUL, komentując wyniki badania, jakie zostało przeprowadzone przez pracownię Social Changes na zlecenie portalu wPolityce.pl.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: NASZ SONDAŻ. Po 40 latach Polacy jednoznacznie o stanie wojennym: to była zła decyzja. Prezentujemy wyniki ważnego badania

Odnosząc się do sondażu, zgodnie z którym 47 proc. Polaków negatywnie ocenia decyzję Wojciecha Jaruzelskiego o wprowadzeniu stanu wojennego, 27 proc. - pozytywnie, a 26 proc. nie miało zdania, prof. Arkadiusz Jabłoński zauważa:

To świadczy o tym, że pewien rodzaj kłamstwa, który przez lata obowiązywał, iż stan wojenny należy usprawiedliwiać po pierwsze tym, że zapobieżono większemu złu, jakim mogłaby być interwencja Związku Radzieckiego, Układu Warszawskiego, a po drugie zapobieżono wewnętrznym konfliktom, wojnie domowej, już dzisiaj, po badaniach historycznych, po publikacjach, które się ukazały, nie jest dla większości obywateli wiarygodny.

Socjolog zwraca uwagę na to, że stosunkowo wielu Polaków nie ma wiedzy na temat stanu wojennego.

Należy też pamiętać o tym, że przynajmniej 47 proc. badanych w ostatnich badaniach CBOS nie potrafiło podać dziennej daty wprowadzenia stanu wojennego, zatem stan wojenny jest widziany jako zło często przez osoby, które same nie są w stanie jakoś określić, kiedy to wydarzenie miało miejsce, a z drugiej strony jest przez tych, którzy mają większą świadomość historyczną

— stwierdza prof. Jabłoński.

Co ze świadomością historyczną polskiego społeczeństwa?

Dopytywany, czy ta świadomość historyczna w polskim społeczeństwie rośnie, prof. Arkadiusz Jabłoński odpowiada:

Myślę, że ta świadomość historyczna rośnie. Polacy oczywiście patrzą już na stan wojenny z perspektywy czterdziestolecia, więc jest to wydarzenie, które nie wzbudza już tak wielu emocji. Ono już raczej podlega takiej ocenie bardziej racjonalnej. I w tej ocenie racjonalnej trudno bronić stanu wojennego. Należy się nawet zastanawiać, dlaczego właściwie tylko połowa jest w stu procentach przekonanych, że stan wojenny jest czymś złym. Wydaje się, że nadal jednak mamy wiele szumu informacyjnego, wiele ośrodków próbuje ciągle przedstawiać jakieś racje, które by ten stan wojenny mogły usprawiedliwiać.

Ale istnieje też bardzo duży odsetek ludzi, dla których to w ogóle nie ma znaczenia, tak jak w ogóle nie ma znaczenia nic, co wydarzyło się nawet dwadzieścia lat temu, a co dopiero mówić o tym, co wydarzyło się czterdzieści lat temu

— dodaje.

aw