„Mniej patosu, aborcję się robi, przerywa się ciążę. I tyle. Koniec tematu” - powiedziała podczas Strajku Kobiet jedna z dziewczyn, która przyznała, że dokonała aborcji. Na Twitterze pojawiło się wideo, na którym widzimy grupkę dziewczyn, które zebrały się w miniony weekend na rondzie Romana Dmowskiego w Warszawie, aby „wspólnie wykrzyczeć: miałam aborcję”. Język, którym młode dziewczyny posługiwały się mówiąc o aborcji, jest przerażający.

CZYTAJ WIĘCEJ: Jest orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego! Aborcja eugeniczna jest niezgodna z Konstytucją RP

„I tyle…”

1 na 4 ciąże na świecie kończy się aborcją. 1 na 3 ma to doświadczenie. Zapraszamy wszystkie osoby, które mają doświadczenie przerwania ciąży oraz wszystkie osoby, które mają doświadczenie wspierania osoby bliskiej w doświadczeniu aborcji. Chcemy wspólnie wykrzyczeć: „Miałam aborcję”. Ja mogę zacząć - miałam aborcję i pierd…i mnie to, co o tym myślicie

—powiedziała jedna z dziewczyn.

Mamy dosyć „dziadersów”, którzy nam mówią jak mamy się czuć po naszych aborcjach, kiedy możemy je mieć, jak możemy sobie na nie zasłużyć i jakim językiem mamy o nich mówić. Dzisiaj mówimy wam wypierd…ć.

—dodała.

Mniej patosu, aborcję się robi, przerywa się ciążę. I tyle. Koniec tematu. Pamiętam ze swojej aborcji, to że byłam kurew…o głodna. I tyle pamiętam. Nie miałam żadnych wyrzutów sumienia

—przyznała inna.

Ja po swojej aborcji zjadłam całą zimną pizzę, bo byłam tak głodna, że nie mogłam wytrzymać i nawet nie chciało mi się jej podgrzać

—słyszymy od dziewczyny pierwszej z dziewczyn.

To jest ten moment, w którym czuję się absolutnie rewolucyjnie. My, wszystkie chciałybyśmy razem do jakiejś rakiety, wykur…my na inną galaktykę, oni zostali, no trudno

—powiedziała inna.

CZYTAJ RÓWNIEŻ:

- Marzena Nykiel w „Salonie Dziennikarskim”: Aborcja nie sprawia, że kobieta przestaje być matką. Staje się matką, która zabiła swoje dziecko

- Prof. Półtawska o orzeczeniu TK: „Po sześćdziesięciu latach wreszcie zwycięstwo. Tego pragnął Ojciec Święty Jan Paweł II”

kk/Twitter