Podczas miesięcznicy smoleńskiej doszło do mocnej wymiany zdań między Mariuszem Błaszczakiem, szefem klubu PiS, a jednym z prowokatorów, którzy próbowali złożyć przed pomnikiem smoleńskim wieniec z oszczerczym napisem. Całą sytuację zarejestrowała kamera wPolsce24.

Niech pan nie atakuje. Na tym wieńcu jest oszczerczy napis zgodny z propagandą Putina

— podkreślił Mariusz Błaszczak, zwracając się do jednego z prowokatorów. Przypomnijmy, że napis na wieńcu sugeruje, że to śp. Lech Kaczyński rzekomo był sprawcą katastrofy smoleńskiej, nakazując lądować pilotom w trudnych warunkach.

Nie, nie!

— protestował prowokator.

Nawet komisja Millera zakwestionowała to, co jest tam napisane, a mówił o tym Putin. Wie pan, że jest wojna, a więc poprzez to, co się dzieje, wpisujecie się panowie w narrację Putina, propagandę Putina. Czy wam jest nie wstyd?

— zwrócił się do grupy prowokatorów Mariusz Błaszczak.

Czy panu nie jest za Czarneckiego wstyd?

— tak mężczyzna dyskutujący z szefem klubu PiS próbował całkowicie zmienić temat.

Ale przecież pan atakuje

— zareagował Błaszczak.

W tej chwili atakuję?

— dopytał prowokator.

Przychodzi pan 10, wie pan, że jest uroczystość, na którą się zbieramy

— mówił spokojnie szef klubu PiS.

Aneksja placu nieformalna!

— krzyknął oburzony mężczyzna.

„Zmarłych się szanuje, a pan nie szanuje”

Dlaczego pan odbiera wolność innym?

— zapytał polityk PiS.

Składam wieniec, a wy atakujecie i zabieracie

— wypalił prowokator.

Nasza kultura, europejska, oparta jest na fundamencie chrześcijańskim. Zmarłych się szanuje, a pan nie szanuje. Obelżywy napis jest dowodem braku szacunku. Jest wprost wzięty w propagandy Putina

— podkreślił Błaszczak.

tkwl/wPolsce24

CZYTAJ TAKŻE:

— Politycy PiS oddali hołd ofiarom katastrofy smoleńskiej. Tym razem prowokatorzy ponieśli porażkę! „Ludzie ich nie przepuścili”

— TYLKO U NAS. Michał Karnowski do prowokatorów na pl. Piłsudskiego: „Kto wam płaci? Putin czy Tusk?”. Jaka była odpowiedź?

— TYLKO U NAS. Czerwińska apeluje do Tuska o zatrzymanie prowokatorów: „Naprawdę nie ma co się podpierać tymi ludźmi”