Władysław Kosiniak-Kamysz, wicepremier i szef MON, przedstawił dziś w Sejmie informację nt. naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej. Później rozpoczęła się dyskusja. „Atak hybrydowy, którego świadkami byliśmy wczoraj, nie rozpoczął się dzień temu, tydzień temu, miesiąc temu. Atak hybrydowy rozpoczął się jesienią 2021 roku” - przypomniał Mariusz Błaszczak, były szef MON. Przewodniczący klubu PiS domagał się m.in. powrotu do projektu zmiany konstytucji tak, aby wydatki na obronność nie były wliczane do limitu zadłużenia. Na sali obecni byli dowódcy wojskowi: gen. Maciej Klisz i gen. Wiesław Kukuła.
Informacja wicepremiera i szefa MON Władysława Kosiniaka-Kamysza
Bezzałogowe statki powietrzne, skierowane na Ukrainę, dotarły do Polski – w sposób, według nas, intencjonalny
— powiedział Kosiniak-Kamysz.
Minister powitał i podziękował dowódcom wojskowym – obecnym na sali gen. Wiesławowi Kukule i gen. Maciejowi Kliszowi, a także żołnierzom i oficerom z całej Polski.
Pan generał Maciej Klisz, Dowódca Operacyjny, osobiście wydawał rozkazy o użyciu broni, zestrzeleniu rosyjskich bezzałogowców. To sytuacja bez precedensu. Nigdy po II wojnie światowej nie było takiej operacji, odkąd jesteśmy członkiem NATO, w tej części Europy
— przypommniał szef MON.
Wsparcie sojuszników
Władysław Kosiniak-Kamysz podziękował także sojusznikom.
Tej nocy nie byliśmy sami. Byliśmy z naszymi sojusznikami z NATO, przyjaciółmi z Ukrainy, z innych państw, takich jak Australia
— wyliczał.
NATO zdało egzamin, nie uległo rosyjskiej presji, pokazało swoją jedność
— dodał.
Czerwone lampy alarmowe
Wicepremier zwrócił uwagę, że 10 września „uświadomiliśmy sobie, jak blisko jest wojna”.
Od ponad trzech lat na terytorium Ukrainy, naszego sąsiada, blisko polskich granic, trwa pełnoskalowa, niczym nieuzasadniona agresja na wolność, na prawa człowieka, na życie(…)
— wskazał.
W nocy z 9 na 10 września Rosja wykorzystała do ataku 458 środków napadu powietrznego, w tym 415 dronów. Tylko w pierwszych dziesięciu dniach września Rosja użyła 2600 bezzałogowych statków powietrznych. Z naszych informacji wynika, że drony były wystrzeliwane w rejonie Briańska, Kurska, Orła i innych lokalizacji w Kraju Krasnodarskim oraz na Krymie
— zaznaczył minister obrony narodowej.
W momencie, kiedy otrzymujemy informacje, widzimy, że na Ukrainie uruchamiane są systemy obrony, zapalają się czerwone lampy alarmowe – również w naszym Dowództwie Operacyjnym, w Centrum Operacji Powietrznych
— podkreślił.
Całonocna akcja służb
Władysław Kosiniak-Kamysz przeszedł następnie do przedstawienia harmonogramu działań podejmowanych przez polskie władze i służby mundurowe.
Około godziny 21 odbyłem rozmowę z panem generałem Kliszem, a on mówił już o pełnej gotowości. Już wtedy przygotowywaliśmy wszystkie nasze systemy i uprzedzaliśmy sojuszników. O godzinie 20.55 poderwany został samolot wczesnego ostrzegania Saab-340. Następnie, po uzyskaniu pierwszych informacji o atakach na Ukrainie, około 21.30 podniesiono gotowość narodowych i sojuszniczych sił i środków systemu obrony powietrznej. Oprócz systemów narodowych i sojuszniczych działały też informacje przekazywane nam przez stronę ukraińską
— powiedział.
Chciałbym podkreślić bardzo dobrą współpracę i wymianę informacji pomiędzy naszym wojskiem a wojskiem ukraińskim i za to szczególnie podziękować. Poderwane zostały samoloty i śmigłowce, w tym sojusznicze samoloty wczesnego ostrzegania, samoloty F-35 (holenderskie), polskie F-16, nasze śmigłowce Mi-24, Mi-17, Black Hawki oraz sojusznicze tankowce. W trakcie operacji tankowane były zarówno sojusznicze, jak i polskie samoloty
— dodał wicepremier.
W trakcie rosyjskiego ataku przestrzeń powietrzna RP została wielokrotnie naruszona przez obiekty typu dron. Pierwsze naruszenie naszej granicy powietrznej odnotowano około godziny 23:14. Łącznie potwierdzono 19 naruszeń
— poinformował.
Miały one miejsce zarówno na granicy z Ukrainą, jak i z Białorusią. Dowódca operacyjny, po uzyskaniu zobrazowania obiektów i ocenie zagrożenia, podejmował decyzje o ich likwidacji, unieszkodliwieniu i zestrzeleniu. Wszystkie zestrzelenia zostały przeprowadzone po uzyskaniu odpowiednich zgód wydawanych przez dowódcę operacyjnego
— zaznaczył szef MON.
„Wojsko zareagowało stosownie do zagrożenia”
O godzinie 7:58, mając na uwadze zakończenie aktywności w przestrzeni powietrznej Białorusi i Ukrainy, dowódca operacyjny zdecydował o obniżeniu stopnia gotowości systemu obrony powietrznej oraz otwarciu przestrzeni powietrznej nad południowo-wschodnią Polską. Systemy obrony powietrznej działały zgodnie z procedurami. Wojsko zareagowało stosownie do zagrożenia
— powiedział minister.
Dziękuję Panu Prezydentowi, Biuru Bezpieczeństwa Narodowego, wszystkim współpracownikom za współpracę z rządem i za jedność. To był również test przeprowadzony przez Federację Rosyjską – test naszej narodowej jedności, ale też politycznej odpowiedzialności. Ten egzamin został zdany
— zaznaczył.
Nie zawsze w naszej historii tak bywało. Bywały przypadki, w których emocje – można powiedzieć, chimery polityczne – brały górę nad strategią bezpieczeństwa. W tym przypadku, i w każdym następnym, zwycięży strategia Polski bezpiecznej, Polski współpracującej i polityków odpowiedzialnych za bezpieczeństwo, współpracujących niezależnie od emocji politycznych. Wszystkie działania podejmowane – jak choćby zamknięcie lotnisk – były konieczne z uwagi na operowanie naszego lotnictwa
— powiedział szef MON.
Poszukiwania i identyfikacja zestrzelonych dronów
Aktualnie trwają poszukiwania – w wielu miejscach już zakończone – zestrzelonych dronów oraz ich identyfikacja. Do poszukiwań i zabezpieczenia szczątków dronów, które mogły spaść na terytorium Polski, skierowano naziemne zespoły poszukiwawczo-ratownicze oraz patrole saperskie
— poinformował Władysław Kosiniak-Kamysz.
Łącznie zaangażowano ponad 300 żołnierzy z jednostek Dowództwa Generalnego Rodzajów Sił Zbrojnych oraz Wojsk Obrony Terytorialnej. W działaniach uczestniczą również żołnierze Żandarmerii Wojskowej
— powiedział.
Wszystko odbywało się w koordynacji z Policją, Strażą Pożarną, jednostkami administracji państwowej i samorządami. Nie odnotowano osób poszkodowanych w wyniku rosyjskiego ataku. Uszkodzony został jeden budynek. Dotychczas akcja poszukiwawcza doprowadziła do odnalezienia szczątków 16 obiektów
— podkreślił minister obrony narodowej.
Dyskusja po informacji wicepremiera
Po wystąpieniu Kosiniaka-Kamysza rozpoczęły się 5-minutowe oświadczenia w imieniu klubów poselskich i 3-minutowe oświadczenia w imieniu kół.
Błaszczak: Wojna hybrydowa nie zaczęła się teraz, lecz jesienią 2021
Jako pierwszy zabrał głos Mariusz Błaszczak, były minister obrony narodowej. Swoje wystąpienie rozpoczął od podziękowań dla żołnierzy Wojska Polskiego za ich postawę.
Żołnierze Wojska Polskiego po raz kolejny zdali egzamin. Zdali egzamin obrony naszej ojczyzny. Chcę zapewnić, że Prawo i Sprawiedliwość stało, stoi i stać będzie zawsze murem za polskim mundurem
— podkreślił.
Atak hybrydowy, którego świadkami byliśmy wczoraj, nie rozpoczął się dzień temu, tydzień temu, miesiąc temu. Atak hybrydowy rozpoczął się jesienią 2021 roku. Wówczas to z terytorium Białorusi, przy użyciu nielegalnych migrantów, została zaatakowana nasza granica. Warto przypomnieć, żeby opinia publiczna miała kontrast w zachowaniu dzisiejszej opozycji, jaką dziś jest Prawo i Sprawiedliwość, i ówczesnej opozycji, dziś rządzącej. Warto to przypomnieć gwoli historii. Gwoli pamięci przypomnę, że wówczas Donald Tusk twierdził, że ci, którzy nielegalnie forsowali polską granicę, to „biedni ludzie, którzy szukają swego miejsca na ziemi”. Przypomnę, że posłowie Koalicji Obywatelskiej wyprawiali się na granicę polsko-białoruską i wywierali presję na strażników granicznych i na polskich żołnierzy, żeby wpuszczali nielegalnych migrantów na terytorium naszego kraju. Przypomnę także o tym że celebryci związani wówczas z opozycją dziś z władzą znieważali żołnierzy polskiego wojska
— wyliczał przewodniczący klubu parlamentarnego PiS.
Trzeba też pamiętać o tym, że troska o państwo polskie wymaga również rzeczowego wskazania błędów tych, którzy dziś Polską rządzą, a rządzą już ponad 20 miesięcy. Zacznę od błędu najważniejszego: nie wolno stwarzać w opinii publicznej takiego wrażenia, że mamy się przyzwyczaić do tego, że drony będą wlatywały na terytorium naszego kraju. Każdy dron, który wleci na terytorium naszego kraju, powinien zostać zestrzelony. Przyjmuję za dobrą monetę to, co wydarzyło się wczoraj. Ale żeby tak było: należy zlikwidować zespół prokuratorów, którzy w Siedlcach zajmują się czym? Stawianiem zarzutów dla żołnierzy polskiego wojska, którzy bronią polskiej granicy z użyciem broni! Trzeba także wykorzystać na granicy polski system antydronowy. Nie padła jasna odpowiedź na pytanie, dlaczego ten system nie jest rozstawiony na polskiej granicy, dlaczego nie jest modernizowany. Chyba że dlatego, co można było przeczytać w dzisiejszych mediach, że Niemcy ubiegają się o to, żeby dostarczyć Polsce system antydronowy
— podkreślił Błaszczak.
A jeszcze wrócę do tej postawy dzisiejszej opozycji, Prawa i Sprawiedliwości, wówczas rządzących. Panie ministrze, panie premierze, pan się domagał mojej dymisji wtedy, kiedy za naszą wschodnią granicą toczyła się wojna, prawda? Tak było? No i widzi pan, to jest też ta różnica w podejściu do spraw państwowych. Jeszcze jedna sprawa natury zasadniczej: otóż trzeba wrócić do projektu zmiany konstytucji tak, aby wydatki na obronność nie były wliczane do limitu zadłużenia. W 2022 roku taki projekt przedłożyliśmy. Panie ministrze, panie premierze, pamięta pan, jak pan zagłosował? Wtedy nie poparł pan tego projektu, więc należy wrócić do polityki wzmacniania polskiego wojska, polityki prowadzonej przez rządy Prawa i Sprawiedliwości
— dodał.
Kluzik-Rostkowska: Putin chce odbudować postsowieckie imperium
Następnie wystąpienie wygłosiła Joanna Kluzik-Rostkowska, poseł KO.
Jestem rozczarowana wystąpieniem mojego poprzednika. Mam poczucie, że zajmuje się czytaniem „W poszukiwaniu straconego czasu”, ale mam nadzieję, że w końcu zrozumie, że rozmawiamy o racji stanu i bezpieczeństwie Polski, a nie o zaprzeszłych żalach. Są trzy rzeczy oczywiste: w doktrynę rosyjską wojenną jest wprost wpisane, że NATO jest głównym wrogiem. To są doktryny pisane od dawna i musimy mieć tego świadomość. Druga rzecz – wojna, którą dzisiaj toczy Putin, nie jest wojną o część terytoriów Ukrainy. To jest wojna o odbudowę postsowieckiego imperium, zmianę światowego układu sił. Putinowi może się to nie udać tylko wtedy, gdy wszyscy solidarnie powiemy temu stop
— zaznaczyła.
To był test. Rosja testowała swoje zdolności ataku i nasze, natowskie zdolności do obrony. Ale ten test nie skończył się z zestrzeleniem ostatniego drona. Ten test trwał dalej. Był również testem naszej odporności społecznej, odporności na dezinformację. (…) Dziękuję naszym polskim żołnierzom, sojusznikom i wszystkim innym – my ten test przeszliśmy pozytywnie
— powiedziała polityk PO.
Grzyb: Trzeba chronić także lotnictwo cywilne
Kolejnym parlamentarzystą, który zabrał głos, był poseł PSL Andrzej Grzyb.
Wojna na Ukrainie pokazała nam, że trzeba chronić również lotnictwo cywilne. W warunkach zagrożenia w przestrzeni powietrznej nasi żołnierze nie mogą się zastanawiać, czy to swój, czy obcy. (…) Sądzę, że to, co przejawia się w trakcie tej dyskusji, to jest troska o to, aby wszystkie te działania znalazły zrozumienie również w polskim społeczeństwie. Bo to polscy podatnicy finansują rozwój polskiej armii i są gwarantami tego, że to, co dzieje się w zakresie obronności, będzie trwało
— powiedział.
Romowicz: Rosja Putina jest zdolna do wszystkiego
Kolejnym posłem, który zabrał głos, był Bartosz Romowicz z Polski 2050.
Szkoda, że pan poseł Błaszczak wyszedł, ale po takim wystąpieniu pozostaje tylko jedno słowo: wstyd. W imieniu klubu parlamentarnego Polska 2050 dziękuję panu premierowi Władysławowi Kosiniakowi-Kamyszowi za przedstawienie informacji na temat naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej przez rosyjskie drony wczorajszej nocy. Co najważniejsze, dziękujemy wszystkim żołnierzom i urzędnikom, którzy tego dnia dbali o nasze bezpieczeństwo i którzy każdego dnia dbają o nasze bezpieczeństwo, a szczególnie dziękuję panom generałom, którzy podejmowali czynności służbowe. Dzięki waszej służbie, drodzy żołnierze, każdego dnia każda Polka i każdy Polak może czuć się bezpieczny. Wczorajsze wydarzenie przypomniało wszystkim tym, którzy zapomnieli, że za naszą granicą trwa wojna, a Rosja Putina jest zdolna do wszystkiego. Ta wojna nam spowszedniała i poczuliśmy jako naród, że nas nie dotyczy. A jak widać dotyczy nas bardziej niż nam się wydaje. Polską racją stanu jest wspieranie Ukrainy w wojnie z Rosją, ponieważ od wyniku tego konfliktu zależy nasze własne bezpieczeństwo. Ukraina, walcząc z rosyjską agresją stanowi dziś bufor pomiędzy Federacją Rosyjską a granicami nie tylko Rzeczpospolitej Polskiej, ale przede wszystkim NATO. Im dłużej Ukraina skutecznie opiera się agresorowi, tym więcej czasu Polska i sojusznicy z NATO mają na wzmocnienie własnych zdolności obronnych
— powiedział.
Szejna: Strategia rządu i prezydenta zasługuje na uznanie
W imieniu klubu Lewicy głos zabrał poseł Andrzej Szejna, który swoje wystąpienie rozpoczął od podziękowań dla żołnierzy, dowódców i wszystkich służb za reakcję.
Dzięki wam czujemy się bezpieczniej. Wiemy, że ogromny wysiłek polskiego społeczeństwa, które finansuje bezprecedensowe wydatki na obronność, to dobra inwestycja. (…)Na szczególne uznanie zasługuje wiarygodna strategia rządu i prezydenta RP wspólnego działania i informowania społeczeństwa o przebiegu zdarzeń i skutkach oraz o dodatkowych zagrożeniach, obowiązkowych zachowaniach i planach instytucji państwowych. Rosjanie chcą grać na konflikcie na szczytach polskiej władzy, między rządem koalicji partii demokratycznych a ośrodkiem prezydenckim, zbudowanym przez dzisiejszą opozycję. Pierwsze sygnały dobrej współpracy między prezydentem a rządem każą wierzyć, że także ten cel póki co przez Rosję nie został osiągnięty
— powiedział.
Bosak: Polska jest nieprzygotowana na tego rodzaju ataki
Wicemarszałek Sejmu Krzysztof Bosak, przemawiający w imieniu klubu Konfederacji, zaczął od gratulacji dla wojskowych zaangażowanych w operację, jak również szefom najważniejszych instytucji za ich prawidłową współpracę.
I na tym, obawiam się, gratulacje należałoby zakończyć, bowiem nie jest czas na poklepywanie się po plecach. Czas jest na to, żeby umiejscowić ten atak we właściwym kontekście. A tym kontekstem jest brak wystarczającego przygotowania naszego państwa na tego rodzaju ataki.
Poseł Konfederacji przywołał doniesienia mediów, zgodnie z którymi zakupiony przez poprzedni rząd system antydronowy SKYctrl ma nie być rozwijany, zaś nowy system KINMA został wstrzymany z powodu braku środków.
Dowiedzieliśmy się też, że system aerostatów rozpoznawczych Barbara - pan minister sam to w swoim wystąpieniu potwierdził - składa się zaledwie z czterech balonów. To jest nic
— mówił.
Według Bosaka, należy odnieść się do tych informacji i wyjaśnić, dlaczego Polska „nie dysponuje w zasadzie żadnym operacyjnym systemem antydronowym”. Polityk pytał również o to, ile dronów, które wleciały do Polski, było dronami bojowymi, a ile „styropianowymi wabikami”, oraz czy Polska dysponuje zdolnościami, które rozróżniają jedne od drugich
Zandberg: Nasze zdolności obronne zależą nie tylko od wydatków
W imieniu Razem głos zabrał poseł Adrian Zandberg.
To jest dobra informacja że w tej trudnej sytuacji kluczowe ośrodki państwa polskiego współpracowały To jest dobra informacja że i prezydent, i rząd uzgodnili ze sobą komunikację. I to dobrze, że wczoraj nie musieliśmy oglądać tych pasywno-agresywnych wymian zdań, których w polskiej debacie publicznej jest zdecydowanie za dużo, bo także to wczoraj testowali Rosjanie i szczęśliwie dostali jasną, zdecydowaną odpowiedź
— zauważył.
Poseł Razem wskazał, że gdy sytuacja jest opanowana, należy w spokoju rozmawiać o tym, co można poprawić.
Doświadczenie ukraińskie pokazuje, że pole walki bardzo się zmieniło w ostatnich latach i że nowe technologie,niekoniecznie kosztowne, mogą szybko zmieniać układ sił. (…) Drony to jest obszar, w którym postęp dokonuje się szybko bo bariera wejścia jest nisko, ale jednocześnie to jest obszar, w którym niezmiernie ważne są własne zdolności produkcyjne, nieuzależnianie się od importu technologii z krajów trzecich. I musimy, panie ministrze, bardzo poważnie porozmawiać o tym, jaki jest dzisiaj udział wydatków badawczo-rozwojowych w budżecie armii, bo wydajemy na obronność naprawdę dużo, ale udział wydatków badawczo-rozwojowych jest bardzo niski, jest zbyt niski. (…) Nasze zdolności obronne będą zależeć nie tylko od zakupów, ale od tego, czy potrafimy tworzyć, modernizować i w pełni rozumieć technologie, których używamy, od naszego potencjał produkcyjnego
— podkreślił Zandberg.
Jakubiak: Zestrzelenie 2 czy 4 dronów na 19? Winszuję „sukcesu”
Miałem nadzieję na jakąś dyskusję, która przybliżyłaby nas do rozwiązania tajemnic dnia wczorajszego. Mieliśmy tu Donalda Tuska, który w swoim przemówieniu mówił o tym, żeby nie atakować zachodu, bo mamy na wschodzie wroga, mieliśmy tutaj mówienie o dezinformacji. A dziś dowiedzieliśmy się, proszę państwa, że Donald Tusk wczoraj dezinformował nas tu wszystkich, ponieważ powiedział, że pierwszy raz się zdarzyło że drony przyleciały ze strony białoruskiej. A przyleciały z białoruskiej i ukraińskiej. Dzisiaj to powiedział pan premier, za co bardzo dziękuję. (…) Drony to jest temat bardzo groźny, bo prosty, nisko lecący. Radary go ledwo widzą i to jest problem dla nas wszystkich. Otóż cały sukces i te wasze dziękczynne przemówienia dotyczyły dzisiaj jedynie tego, że na 19 dronów dwa zestrzelono czy tam cztery. Jeżeli to jest sukces, to ja naprawdę winszuję sukcesów Gdyby ich było 400, to proszę sobie to pomnożyć. Wyjdzie wam wskaźnik, jakich mało na świecie. (…) Dzisiaj wszyscy jesteśmy w trudnej sytuacji, bo nie potrafimy odpowiedzieć na pytanie, jak to zrobić. (…) Dzisiaj mamy do czynienia z walką o nasze umysły a nie o to, co się wczoraj stało. Dzisiaj wykorzystuje się to ohydnie w sposób polityczny. Za chwilę będziemy na radzie bezpieczeństwa narodowego, ja dodatkowe pytania szczegółowe w tej sprawie zadam, bo ich jest bardzo wiele. I na te wiele pytań musimy odpowiedzieć bez względu na to, czy to Platformie Obywatelskiej się podoba, czy nie
— powiedział Marek Jakubiak, poseł Wolnych Republikanów.
aja/YT: Sejm RP, PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/740202-atak-dronowy-goraca-dyskusja-po-informacji-szefa-mon
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.