Premier Donald Tusk prowadził kampanię wyborczą Rafała Trzaskowskiego z mównicy sejmowej, próbując przekonać do siebie prawicowych wyborców. Znowu wyciągnął rzekomą „aferę wizową” w której nawet specjalna komisja sejmowa niczego nie ustaliła i powielał fake newsy o „535 tysiącach wiz”, których nawet wspomniana komisja nie potwierdziła.
Polityk w ten sposób próbował przykryć zarzuty wobec swojego rządu, który zgodził się na pakt migracyjny niemal od razu po przejęciu władzy w Polsce i który według niemieckich mediów po wyborach natychmiast zacznie wdrażać go w życie.
To, co robili nasi poprzednicy, otworzyli granice, wydali rekordową ilość wiz, nie tylko w historii Polski, rekordową w skali europejskiej, zarabiając na tym grube pieniądze, żeby nie było wątpliwości. Dzisiaj 11 osób ma zarzuty, niektóre będą skazane w procesie za zorganizowanie tej najbrudniejszej części akcji wizowej, ale ona wcale nie była najgroźniejsza. Najgroźniejsza była ta akcja, którą organizowało państwo PiS-u. Czyli to była legalna akcja, przygotowana przez ministrów, przez wasz rząd
— atakował Tusk.
Tylko w 2023 roku, i nie Wawrzyk z kumplami za pieniądze, za łapówki, nie o tym mówię, to odrębna sprawa, jest prokuratura, powiedziałem, są zarzuty, będą siedzieć. Ale mówię o tej zorganizowanej, gigantycznej korupcji państwowej w tym przemyśle wizowym. 535 tysięcy wiz w 2023 roku
— grzmiał.
535 tysięcy wiz dla ludzi z krajów, co do których chyba nie chcielibyśmy, aby stamtąd masywne grupy ludzi do Polski przybywały. Mówiąc wprost, jeśli istnieje coś takiego, jak zagrożenie konfliktem kulturowym, zaburzenie pewnych proporcji społecznych, to, na co dzisiaj cierpią państwa Europy Zachodniej, to jest to związane z odmienną kulturą i często z odmienną religią i państwo […] jest od tego, żeby dbać o to, żeby te struktury społeczne, tradycje społeczne, żeby one nie były naruszone
— przekonywał.
Chciałbym, żeby wreszcie do wszystkich Polek i Polaków dotarło. Gdyby oni rządzili rok dłużej, to byłoby blisko milion migrantów więcej z państw Afryki, państw arabskich. Blisko milion niż mamy w tej chwili
— straszył Tusk.
CZYTAJ TAKŻE: Gorąca dyskusja w Sejmie! „Po tym roku wiemy, że afery wizowej nie było”: „Komisja nie wykonała nałożonych przez Sejm zadań”
Stąd też mogę jeszcze raz powiedzieć: złote czasy przemytników skończyły się wraz z rządami PiS-u. Nie przyjeżdżajcie tutaj, nie macie szans przekroczyć polskiej granicy
— mówił Tusk.
Te ostatnie słowa także są kłamstwem. Telewizja wPolsce24 wielokrotnie informowała o aferze wizowej związanej z konsulem na Filipinach, która trwa w trakcie rządów Donalda Tuska.
Polskie wojska na Ukrainie
Następnie Donald Tusk, który uczestniczył w spotkaniu „koalicji chętnych” w Kijowie, gdzie został ośmieszony przez pozostałych europejskich liderów, którzy podróżowali na Ukrainę innym wagonem niż polski premier i który został zignorowany przez Donalda Trumpa, który po rozmowie z Vladimirem Putinem, rozmawiał z europejskimi przywódcami, ale bez Tuska, chociaż znalazł się nawet prezydent Finlandii, próbował odrzucić od siebie oskarżenia dotyczące tego, że wyśle polskich żołnierzy na Ukrainę wbrew opinii zdecydowanej większości Polaków.
Jarosław Kaczyński był jedynym politykiem, przypomnijcie sobie, jedynym polskim politykiem, który publicznie pojechał do Kijowa, żeby to powiedzieć, zaproponował aby polskie wojsko w strukturach NATO poszło na Ukrainę. Jedyny
— atakował.
Dzisiaj robicie z tego wielką kampanię negatywną, mówiąc że ktoś chce wysłać polskich żołnierzy, mimo że od początku mówiliśmy wyjątkowo zdecydowanie – Polska jest dzisiaj w tej wąziutkiej grupie, która uczestnicy we wszystkich rozmowach nt. przyszłości Ukrainy. Jesteśmy w grupie państw, które są gotowe wysłać swoje wojska w Ukrainie i każdy rozumie, że Polska nie będzie tego robiła. Byliście jedynymi, którzy to proponowali
— przekonywał.
Ja mam do rozwiązania bardzo poważny problem, dylemat, jak się domyślacie, będę rozmawiał także z prezydentem Ukrainy, bo to nie jest łatwe, to nie jest naprawdę łatwe, z jednej strony mobilizować i Europę i Stany Zjednoczone w tej pomocy dla Ukrainy poprzez sankcje nałożone na Rosję, poprzez utrzymanie dostaw broni tak, żeby Ukraina nie poległa w tym nierównym pojedynku z Rosją, a równocześnie skutecznie zadbać o polski interes, także wtedy, kiedy to jest w konfrontacji z interesami ukraińskimi
— mówił.
Bardzo trudne. Ja nie mam z tym problemu, ponieważ nikt mi nie powie, że jestem antyukraiński, jeśli chodzi o wojnę ukraińsko-rosyjską, tak jak próbujecie wy dzisiaj sobie tę grę rozpocząć w czasie kampanii wyborczej –
— powiedział polityk, który w przeszłości chwalił się swoimi dobrymi relacjami z Vladimirem Putinem i realizował politykę resetu.
Atak na Nawrockiego
Swoje wystąpienie w Sejmie Tusk wykorzystał także do atakowania Karola Nawrockiego.
Nie sądzicie, że jest coś szokującego w tym mieście, w którym kwintesencja pisowskiej polityki, pan Nawrocki spędził całe swoje życie, że w tym mieście, gdzie Gdańszczanie dobrze wiedzą, czym się zajmował, wystawiliście kogoś panie Jarosławie Kaczyński, wiem, że ciebie nie interesuje kwestia migracji, bo masz tak brudne sumienie, że się wstydziłeś przyjść dzisiaj tutaj na salę, ale pozwoliłeś sobie na wystawienie kandydata, który w sposób najbardziej ponury potwierdza tę waszą paskudną ideologię: kasa ponad wszystko. Sprzedamy wszystko, Polskę sprzedamy, byleby zarobić i się dorobić
— grzmiał.
ZOBACZ CAŁE WYSTĄPIENIE DONALDA TUSKA:
as/300Polityka
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/730016-desperacki-atak-tuska-powielal-fake-newsy-nt-afery-wizowej
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.