Kolejna próba uderzenia w kandydata obywatelskiego. Interia publikuje nowy „dokument”, który miałby potwierdzać to, że Karol Nawrocki w 2021 r. miał zobowiązać się do opieki nad Jerzym Ż. Momentalnie wśród polityków koalicji 13 grudnia wybuchła burza i fala oskarżeń pod adresem kandydata obywatelskiego na prezydenta. „Wszystkim ekscytującym się tekstem Interii polecam skupić się na tym fragmencie: ‘Ja niżej podpisany Jerzy Ż. oświadczam, iż Karol Nawrocki wywiązuje się z zobowiązania opisanego w pkt I powyżej”’ - zaznaczył poseł PiS Radosław Fogiel.
Dokument, do którego dotarła Interia, rzuca nowe światło na sprawę relacji Karola Nawrockiego z Jerzym Ż. Polityk, który ubiega się o najwyższy urząd w państwie, zobowiązał się na piśmie do dożywotniej opieki nad starszym mężczyzną. Jak sam jednak przyznawał, np. w rozmowie z Bogdanem Rymanowskim, od ubiegłego roku nie miał z Jerzym Ż. kontaktu
— czytamy.
Pismo, do którego dotarła Interia pochodzi z 10 sierpnia 2021 r.
Ja niżej podpisany Karol Nawrocki oświadczam, iż zobowiązałem się do dożywotniego utrzymania Jerzego Ż. poprzez dostarczenie mu wyżywienia, ubrania, mieszkania położonego w Gdańsku przy ul. (…), światła i opału, zapewnienia odpowiedniej pomocy i pielęgnowania w chorobie oraz sprawienia własnym kosztem pogrzebu odpowiadającego zwyczajom miejscowym
— cytuje Interia pierwszą część pisma.
Ja niżej podpisany Jerzy Ż. oświadczam, iż Karol Nawrocki wywiązuje się z zobowiązania opisanego w pkt I powyżej
— brzmi druga część dokumentu.
Jak wskazuje Interia, pod dokumentem widnieją dwa odręczne podpisy - Karola Nawrockiego i Jerzego Ż.
Portal przypomina, że 23 lipca 2021 r. Nawrocki złożył ślubowanie przed Sejmem, obejmując funkcję prezesa Instytutu Pamięci Narodowej - kilkanaście dni przed złożeniem podpisu pod dokumentem opublikowanym przez Interię.
Tym samym w wakacje 2021 r. przeprowadził się z Gdańska do Warszawy. W związku z rozpoczęciem nowej pracy stało się jasne, że Nawrocki rzadziej będzie odwiedzał Gdańsk. Wobec tego sprawowanie opieki nad panem Jerzym, do czego historyk zobowiązał się na piśmie, stało się problematyczne
— zaznaczyła Interia.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Karol Nawrocki podjął decyzję o przekazaniu mieszkania organizacji charytatywnej! „Zło trzeba zwyciężać dobrem”
Sąsiedzi i rodzina o panu Jerzym
Dziennik „Fakt” opisuje dziś także relacje sąsiadów z panem Jerzym.
Trzeba sobie powiedzieć jasno, bo trochę gloryfikuje się tu postać pana Jerzego jako starszego człowieka, którzy jest samotny, trafił do DPS-u. To staruszek, ale raczej ciężki do współpracy. Jak chcieli mu sąsiedzi jakąś złotą rączkę wezwać, by coś naprawić, nie zgadzał się. Wręcz kiedyś jedną taką ekipę chciał ze schodów zepchnąć
— podkreśliła jedna z osób, które znają 80-latka.
Przesiadywali tu na ławeczkach. On o kulach, ale pili aż trzeszczało, po krzakach sikali (…) Był utrapieniem, bywał agresywny. Na ludzi potrafił pomstować, kiedyś jedną panią w przychodni kulą potraktował
— mówił inny sąsiad w rozmowie z tabloidem.
Część sąsiadów utrzymuje, że Karola Nawrockiego u pana Jerzego nie widziała, inni - że seniora codziennie odwiedzał mężczyzna, który dostarczał mu jedzenie, jednak nie wiadomo, czy był to Nawrocki.
U pana Jerzego nie działał domofon. Zdarzało się tak, że ktoś dzwonił do innych mieszkań, by lokatorzy otwierali mu drzwi. Zawsze słychać było męski głos. To mógł być pan Karol, ale może i nie
— mówiła mieszkanka osiedla, dodając, że przez długi czas pewien mężczyzna dostarczał panu Jerzemu posiłki. Jak tłumaczyła kobieta, „ten pan wbiegał i wybiegał, ale dowoził mu codziennie obiady”.
W ubiegłym roku miały także nasilić się problemy zdrowotne seniora, który - według sąsiadów - po powrocie ze szpitala zaniedbał siebie i mieszkanie do tego stopnia, że w bloku zaczął unosić się nieprzyjemny zapach. Najprawdopodobniej to wówczas 80-latek trafił do DPS-u.
Wcześniej media informowały, że gdańszczanin miał bardzo słaby kontakt ze swoją rodziną, którą porzucił, gdy jego dzieci były jeszcze bardzo małe. Córka pana Jerzego podkreśla, że ojciec zainicjował kontakt po 42 latach od opuszczenia rodziny, jednak już wówczas ciężko było się z nim porozumieć.
Czy się opiekowałem? Intensywność była w sposób naturalny różna, w zależności od tego, jakie obowiązki wykonywałem. Rzeczywiście, po roku 2021 była zdecydowanie mniejsza, bo, jak państwo wiecie, wyprowadziłem się do Warszawy, bo zostałem prezesem IPN (…) Jest nasza, pewna honorowa, szlachetna umowa, że i pochowam Jerzego Ż., niech żyje jak najdłużej, i zgodnie z tym, co ustaliliśmy, będę dbał o to, jak będzie już w niebie, bo tego ode mnie oczekiwał. To szlachetna umowa dwóch mężczyzn, a dbałem od niego od wielu lat
— stwierdził obywatelski kandydat na prezydenta RP w wywiadzie na kanale „Rymanowski Live”.
Karol Nawrocki wyjaśniał również, że przekazy zarówno finansowe, jak i materialne były realizowane za pośrednictwem znajomych czy członków rodziny.
CZYTAJ TAKŻE: Dzieci Jerzego Ż. zabrały głos. Córka: „Opuścił nas, kiedy byłam niemowlakiem”; „Nigdy nie płacił tych alimentów”
Pan Jerzy potwierdził, że Nawrocki wywiązywał się z opieki
Choć politycy i zwolennicy Koalicji 13 Grudnia z nieukrywaną satysfakcją odnotowują, że prezes IPN zobowiązał się do opieki, pomijają pewien fragment umowy.
Rozumiem, że nadzieja umiera ostatnia, ale wszystkim ekscytującym się tekstem Interii polecam skupić się na tym fragmencie: „Ja niżej podpisany Jerzy Ż. oświadczam, iż Karol Nawrocki wywiązuje się z zobowiązania opisanego w pkt I powyżej”
— napisał na platformie X poseł PiS Radosław Fogiel.
„Ja Jerzy Ż. oświadczam, iż Karol Nawrocki wywiązuje się ze zobowiązania (…)” Czy umiejętność czytania ze zrozumieniem to jest dla dziennikarzy, polityków, naprawdę tak trudna sztuka?
— napisała Żaklina Skowrońska, dziennikarka Telewizji wPolsce24.
Sfałszowany podpis?
Na jeszcze inną kwestię zwrócił uwagę prezes PiS Jarosław Kaczyński.
Taki dokument to można przy pomocy bardzo prostych urządzeń przygotować, więc proszę zostawić tę sprawę. Ja znam wyniki badań, także amerykańskich, jeżeli chodzi o to, kto wygra i wiadomo, że oni w tej chwili robią wszystko, żeby się ratować
— podkreślił w rozmowie z dziennikarzami na korytarzu sejmowym.
Pytany, czy ktoś sfałszował podpis Karola Nawrockiego, lider PiS odpowiedział:
Wcale nie jestem pewien, czy nie sfałszował.
Dopytywany, dlaczego prezes IPN nie stawi się przed komisją sprawiedliwości, Kaczyński odparł:
Ma być obrzucany papierkami, tak jak to kiedyś było na komisjach? To jest całkowicie niepoważna instytucja.
„Wypływa” kolejny dokument, już po tym, gdy Karol Nawrocki zadeklarował przekazanie mieszkania organizacji charytatywnej. Tak więc toczy się gra przeciwko kandydatowi obywatelskiemu?
CZYTAJ TAKŻE:
aja/PAP, Fakt.pl, wPolityce.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/728923-opieka-nad-panem-jerzym-nowy-dokument-ale-i-wazne-uwagi
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.