„Jeśli bez jakichkolwiek podstaw prawnych pan minister Błaszczak będzie musiał tutaj wysłuchiwać, jeśli dobrze rozumiem już zarzutów, to można powiedzieć, że dzieje się coś, co jest złamaniem prawa, ale jest także aktem antypaństwowym, antypolskim, w interesie sił zewnętrznych” - powiedział prezes PiS Jarosław Kaczyński na konferencji prasowej z byłym ministrem obrony narodowej Mariuszem Błaszczakiem przed wizytą b. ministra w prokuraturze.
Przypomnijmy, we wrześniu 2023 roku ówczesny minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak ujawnił skandaliczne plany powstałe za czasu rządów PO-PSL, zgodnie z którymi polska armia miałaby się bronić na linii Wisły.
Teraz bodnarowska prokuratura ma postawić zarzuty Mariuszowi Błaszczakowi za to, że odtajnił plan pierwszego rządu Tuska ws. oddania połowy Polski bez walki.
Panie Tusk, Panie Bodnar - bez wahania zrobiłbym to jeszcze raz. Miałem nie tylko prawo, ale i obowiązek. Dzięki temu Polacy znają prawdę o tym jaki los szykowaliście mieszkańcom Wschodniej Polski. Dzięki temu już nikt nigdy nie wróci do takich planów
— zadeklarował były szef MON we wpisie na platformie X.
„Ci ludzie niestety triumfują”
Ta kwestia była przedmiotem konferencji prasowej Jarosława Kaczyńskiego i Mariusza Błaszczaka.
Jarosław Kaczyński wskazał, że „tu stoi człowiek, polityk, który szczególnie przysłużył się temu, by Polska miała armię”.
Bo ta sytuacja, która była przedtem – te 95 tys. żołnierzy, to w istocie był brak armii. Żeby Polska mogła bronić swoich granic, powstał wielki plan przygotowany przez Sztab Generalny Wojska Polskiego, a tym, który miał go realizować był właśnie pan minister Mariusz Błaszczak
— zaznaczył prezes PiS.
Wskazał, że „to miało poparcie ogromnej większości Polaków, ale niestety jednocześnie wywoływało wściekłość tych wszystkich, którzy pracowali nad tym, by Polska była bezbronna, by Polska była krajem bez wojska, bez armii”.
I ci ludzie dzisiaj niestety triumfują
— podkreślił.
Ocenił, że „jeśli bez jakichkolwiek podstaw prawnych pan minister Błaszczak będzie musiał tutaj wysłuchiwać, jeśli dobrze rozumiem już zarzutów, to można powiedzieć, że dzieje się coś, co jest złamaniem prawa, ale jest także aktem antypaństwowym, antypolskim, w interesie sił zewnętrznych”.
I to trzeba jasno powiedzieć, ci, którzy do tego doprowadzili, służą siłą obcym – tym, którzy chcą, by Polska była słaba, by Polska była podporządkowana. Wykorzystują wojnę na Ukrainie i inne kryzysy po to, by doprowadzić w istocie do stworzenia jednego scentralizowanego państwa europejskiego pod wodzą Niemiec i w jakiejś tam mierze Francji
— mówił Jarosław Kaczyński.
„Musimy się temu przeciwstawić”
Prezes PiS wskazał, że „już dziś próbuje się odebrać naszemu państwu prawo do dysponowania swoją armią, dokonywania odpowiednich zakupów tam, gdzie uważamy, że jest to najbardziej efektywne, pożyteczne dla wzmacniania naszych sił zbrojnych”.
Próbuje się wykonać kolejny bardzo ważny krok zmierzający do tego, by tak naprawdę to wszystko, co w Polsce nazywa się demokracją, było czystą fikcją. Już dziś zniszczono państwo prawa, ale jeszcze ciągle są wybory. Polska niepodległość ta rozpoczęta po raz kolejny w 89 roku stanie się znów historycznym incydentem, czego finałem w gruncie rzeczy były nieszczęsne wybory 2023 roku i temu musimy się przeciwstawić
— zaznaczył Jarosław Kaczyński.
Ocenił, że „jedyną siłą, która może się temu przeciwstawić, jest naród polski, Polacy, którzy ciągle mają prawa wyborcze”.
Polacy mogą to uczynić już w najbliższym czasie. Mamy do czynienia z fatalnym biegiem wydarzeń. A to, co dzisiaj się dzieje, jest niczym innym, tylko kolejnym bardzo ważnym puntem w operacji przeciw Polsce, narodowi i bezpieczeństwu
— zauważył.
„Błaszczak nie złamał żadnego przepisu”
Prezes PiS podkreślił, że „sprawa armii jest super ważna, ale mamy też sprawę uchodźców, sprawę bezpieczeństwa, jest mnóstwo różnych spraw i mamy pierwszą ofiarę śmiertelną tych działań”.
Pamiętajmy o tym. Pamiętajmy o Barbarze Skrzypek. Pamiętajmy o tym, że ta władza potrafi posunąć się bardzo daleko i nie tylko nie cofa się, tylko w bezczelnych tweetach niejakiego Tuska zapowiada, że będzie tak dalej. Mamy szansę to cofnąć. Wykonać operację bardzo prostą. Operację wyborczą, która będzie początkiem zmiany w naszym kraju. Nie ma najmniejszego pretekstu do tego, by panu ministrowi Błaszczakowi stawiać jakiekolwiek zarzuty. Zrobił to, co do niego należało jako do demokratycznego polityka. Ujawnił społeczeństwu plany tamtej strony, plany, które już były zarchiwizowane i miał pełne prawo je ujawnić. Nie złamał żadnego przepisu
— wyjaśnił Jarosław Kaczyński.
Zaznaczył, że „muszę tylko wyrazić nadzieję, którą wyrażam bardzo często, praktycznie codziennie w różnych wystąpieniach”.
Bardzo niedługi jest czas, kiedy to się zmieni, a ci, którzy dzisiaj pchają Polskę w objęcia Niemiec i w gruncie rzeczy także Rosji, ci, którzy mają za nic polską niepodległość, poniosą tego konsekwencje
— dodał prezes PiS.
CZYTAJ WIĘCEJ: „Murem za Błaszczakiem”. Manifestacja przed Prokuraturą Wojskową! „Panie Tusk, Panie Bodnar - zrobiłbym to jeszcze raz”
nt
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/724444-prezes-pis-staje-w-obronie-blaszczaka-to-akt-antypolski