„W 2027 r. Polska osiągnie możliwość przeszkolenia wojskowego 100 tys. ochotników w ciągu roku” - poinformował premier Donald Tusk. Dodał również, że każda osoba zainteresowana zasadniczym szkoleniem wojskowym powinna móc w nim uczestniczyć najpóźniej w 2026 r. „Poinformowałem właśnie panie i panów ministrów, że członkowie rządu i ich urzędnicy także przejdą przeszkolenie. Dobrowolne. Co zostało przyjęte z pełnym zrozumieniem” - zaznaczył premier na platformie X.
Na początku dzisiejszego posiedzenia rządu premier Tusk nawiązał do pomysłu powszechnych szkoleń wojskowych, wskazując, że program jest ciągle konsultowany z szefem MON Władysławem Kosiniak-Kamyszem.
Premier Donald Tusk powiadomił w mediach społecznościowych, że członkowie jego gabinetu również wezmą udział w „dobrowolnym przeszkoleniu”.
Poinformowałem właśnie panie i panów ministrów, że członkowie rządu i ich urzędnicy także przejdą przeszkolenie. Dobrowolne. Co zostało przyjęte z pełnym zrozumieniem
— napisał na X szef rządu.
Podwojona liczba szkoleń
Jak przekonywał, chętnych do służenia Ojczyźnie nie brakuje, ale szkolenia te powinny być dostępne „możliwie powszechnie”.
Musimy zwiększyć zdecydowanie możliwości państwa, by każdy zainteresowany, każda zainteresowana szkoleniem wojskowym mógł i mogła w nim uczestniczyć
— powiedział.
Premier wskazał, że obecnie dobrowolne zasadnicze szkolenia wojskowe trwają miesiąc i każda osoba, która bierze w nich udział, otrzymuje 6 tys. zł.
Dla nas najważniejsze jest, żeby każdy zainteresowany mógł najpóźniej w 2026 r. w takim szkoleniu uczestniczyć. To oznacza zadanie trudne, ale wiem, że wykonalne
— powiedział, dodając, że mowa tylko o szkoleniu zasadniczym, a będą także te specjalistyczne, przeprowadzane w innym trybie.
Do 2027 r. liczba szkolonych ma być - jak wskazał premier - podwojona.
W 2027 r. osiągniemy możliwość przeszkolenia 100 tys. ochotników w ciągu roku
— powiedział.
Obecnie miesięczne szkolenie podstawowe to wstęp do służby w wojskach operacyjnych; kandydaci odbywają je w ramach dobrowolnej zasadniczej służby wojskowej, którą następnie mogą kontynuować na trwającym do 11 miesięcy szkoleniu specjalistycznym; po tym mogą np. ubiegać się o przyjęcie do służby zawodowej. W tej chwili szkolenie podstawowe w ramach DZSW przechodzi rocznie ok. 35 tys. osób.
Armia rezerwistów
Poza armią zawodową i poza WOT musimy zbudować de facto armię rezerwistów i temu będą służyły nasze działania
— powiedział dziś premier Donald Tusk.
Zapowiedział, że przy szkoleniach cywilów wykorzystany będzie potencjał, wiedza i umiejętności weteranów.
Szef rządu powiedział, że każdy pomiędzy 18 a 60 rokiem życia, kto będzie zainteresowany dobrowolnymi szkoleniami wojskowymi, otrzyma dokładne informacje, w jaki sposób takie szkolenie może odbyć.
Poza armią zawodową i poza WOT musimy zbudować de facto armię rezerwistów i temu będą służyły nasze działania
— podkreślił premier.
W kwestii zachęt do udziału w szkoleniach szef rządu prosił już, by przeanalizować możliwość zapewnienia zainteresowanym w czasie szkolenia skończenia kursu zawodowego prawa jazdy.
Premier dodał, że rząd przy szkoleniach chce wykorzystać potencjał tkwiący w weteranach.
Mówimy o świetnych żołnierzach, którzy zakończyli służbę, np. z GROM-u, czy komandosi z Lublińca; wykorzystamy ich wiedzę, zdolności tworząc centrum, które roboczo ktoś nazwał „Druga misja”. W tych szkoleniach będą bezcenni
— stwierdził Tusk.
Według premiera, zapewne do końca marca powinny już być „przygotowane propozycje ministra obrony narodowej, w jaki sposób będzie funkcjonował model zwiększający ilość szkoleń, do 100 tys. w 2027 r.”.
Inwestycje obronne
Premier Donald Tusk powiedział też, że dzięki rządowej specustawie proces inwestycyjny dot. fortyfikacji, zabezpieczenia granicy i przemysłu obronnego będzie trzy razy szybszy.
Założenie jest ambitne, ale wykonalne, będę je traktował jako absolutny priorytet
— dodał szef rządu.
Rada Ministrów zajmie się dziś przygotowaną przez MON i MAP koncepcją rozwiązań w sprawie strategicznych i kluczowych inwestycji dotyczących potrzeb obronnych państwa. Rozwiązania związane z obronnością, o których rozmawiać będą ministrowie, mają związek z projektem ustawy o szczególnych zasadach przygotowania i realizacji strategicznych inwestycji, który przewiduje m.in. pilne uproszczenie i usprawnienie budowy inwestycji, takich jak Tarcza Wschód.
Tusk powiedział przed rozpoczęciem obrad Rady Ministrów, że celem nowych przepisów jest przyśpieszenie inwestycji związanych z obronnością.
Premier przyznał, że projekt budzi sporo emocji, ale - jak zapewnił - rząd będzie tutaj „bezwzględny”.
Chodzi o to, aby te inwestycje, dotyczące naszych fortyfikacji, zabezpieczenia granicy i przemysłu obronnego nie były spętane nadmiernymi przepisami biurokratycznymi
— dodał.
Jestem przekonany, bo założenie jest ambitne, ale wykonalne - trzy razy szybciej będzie trwał proces inwestycyjny po odbiurokratyzowaniu, dzięki tej specustawie. Wojsko czeka na tę specustawę
— powiedział szef rządu.
Dodał, że „czasami ten biurokratyczny gorset utrudnia, a na pewno bardzo spowalnia proces inwestycji i to się musi skończyć”.
Wiem, że to będzie budziło emocje, wiem, że są jakieś uwagi i to z kilku resortów, ale będę to traktował wspólnie z MON-em jako absolutny priorytet i będziemy tę ustawę przeprowadzali tak szybko jak to możliwe
— zadeklarował Tusk.
CZYTAJ TEŻ:
maz/PAP/X
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/723565-rzad-pojdzie-w-kamaszetusk-zarzadzil-dobrowolne-szkolenia