Bezczelność! Kosiniak-Kamysz naciska na prezydenta Dudę ws. ustawy uderzającej w sędziów SN, powołując się na śp. prezydenta Kaczyńskiego

Wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz osiągnął już szczyt bezczelności. Polityk stwierdził, że prezydent Andrzej Duda powinien podpisać „ustawę incydentalną”, która podważa sędziów Sądu Najwyższego i pozwala rządzącym na decydowaniu o tym, kto jest sędzią a kto nie i powołał się w tej sprawie na… śp. Lecha Kaczyńskiego.

Sejm uchwalił tzw. ustawę incydentalną, zgodnie z którą o ważności wyboru prezydenta w 2025 r. ma orzekać 15 sędziów najstarszych stażem w Sądzie Najwyższym, a nie - jak dotychczas - Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN. Ostateczny kształt ustawy jest efektem przyjęcia poprawki zgłoszonej przez klub PSL-Trzecia Droga. Wyjściowy projekt, złożony przez klub Polska 2050-TD, stanowił bowiem, że w sprawie ważności wyboru prezydenta miałyby orzekać trzy połączone izby Sądu Najwyższego: Karna, Cywilna i Pracy.

Absurdalne słowa Kosiniaka-Kamysza

Nasza poprawka znalazła akceptację, myślę, że naprawiła tę ustawę, sprawiła, że jest lepsza. Jestem więc zainteresowany, żeby prezydent ją (ustawę) podpisał, jestem otwarty na rozmowy

— powiedział dziennikarzom w sejmie wicepremier, prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz. Jego zdaniem Andrzej Duda powinien złożyć podpis pod tym przepisami także ze względu na szacunek dla prezydenta Lecha Kaczyńskiego, który powołał „duże grono” sędziów zasiadających obecnie w SN.

Rola PSL-u

Szef PSL podkreślił przy tym wagę głosów swojego ugrupowania.

Bez PSL-u żadna ustawa w tym Sejmie nie przechodzi

— ocenił.

Nawet jak nie głosuje cała koalicja, tak jakoś się dzieje, że jak PSL głosuje, to zawsze jest akceptacja, a jak PSL ma troszkę inne zdanie, to nie przechodzą te ustawy. To jest siła nasza głosu

— dodał.

Atak na SN

Zgodnie z ustawą o SN kwestię ważności wyboru prezydenta rozstrzyga Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych. Jej status jest jednak bezprawnie i wybiórczo kwestionowany m.in. przez obecne władze, które uznają tylko te wyroki, które są dla nich korzystne.

Dość powiedzieć, że nie podważają oni orzeczenia tej izby SN, która to potwierdziła ich wyborcze zwycięstwo w 2023 roku.

CZYTAJ TAKŻE:

— Sejm przyjął tzw. ustawę incydentalną Hołowni! O ważności wyboru prezydenta miałoby orzekać 15 sędziów najstarszych stażem w SN

— TYLKO U NAS. Szczucki: Skandaliczna ustawa. Powierzają decyzje imiennie wybranym sędziom SN. Prof. Kaczyński by jej nie podpisał

— Kuriozalne! Poseł KO zaczął przepraszać Tuska za… zachowanie posłów PiS. Fogiel: Taki cyrk to nawet w koalicji 13 grudnia rzadkość

as/PAP