Joachim Brudziński w zdecydowany sposób zareagował na artykuł Renaty Grochal, który ukazał się na łamach „Newsweeka”. Jak przekonywała dziennikarka, Mateusz Morawiecki miał „załatwić” sobie stanowisko szefa EKR „za plecami” prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego. Europoseł Prawa i Sprawiedliwości udowodnił, że cała teoria nie ma żadnych podstaw.

W swoim artykule Grochal przekonuje, że Mateusz Morawiecki, który ma zostać nowym szefem Europejskich Konserwatystów i Reformatorów, miał załatwić sobie tę funkcję bez konsultacji z Jarosławem Kaczyńskim. Z kolei Joachim Brudziński miał o całej sprawie usłyszeć przez przypadek.

Jak niesie wieść w PiS, Morawiecki załatwił sobie to stanowisko niejako za plecami Jarosława Kaczyńskiego i jego świty. Joachim Brudziński, oko i ucho prezesa w europarlamencie, o nowej funkcji Morawieckiego miał się dowiedzieć przypadkiem. W samolocie do Brukseli usłyszał, jak jeden z europosłów KO gratuluje Michałowi Dworczykowi spodziewanego awansu byłego szefa

– czytamy.

Reakcja Brudzińskiego

Tekst Grochal wywołał reakcję Joachima Brudzińskiego. Europoseł PiS przekonuje, że „ustalenia” dziennikarki nie mają nic wspólnego z prawdą, a on sam brał udział w negocjacjach we wspomnianej sprawie, a o wszystkim poinformowany był Jarosław Kaczyński.

Ponieważ ostatnio @trzaskowski_ idzie w sondażach „jak burza” albo „ścieki z Czajki”, w sukurs pospieszył @OnetWiadomosci i @NewsweekPolska. Piórem pani red. @Renata_Grochal ogłosili właśnie,że @MorawieckiM za plecami @OficjalnyJK załatwił sobie stanowisko szefa #ECR. Pani redaktor oznajmiła, że ja dowiedziałem się o tym podsłuchując rozmowę @michaldworczyk w samolocie😂.Szanowna Pani, od kilku miesięcy w pełnym porozumieniu z #PJK i #PMM pracowałem w #PE z moimi kolegami aby zdobyć większość dla kandydatury #MM. Może to pani łatwo sprawdzić kontaktując się np. z moim przyjacielem @Nprocaccini z którym wspólnie prowadziłem przez ostatnie miesiące grupę #ECR w #PE. Więc albo kłamie pani świadomie tak paskudnie, że aż „zęby bolą” albo (chociaż jest pani doświadczoną dziennikarką ) daje się pani wkręcić swoim „informatorom” jak początkująca „researcherka”na gwałt poszukująca sensacji

– czytamy w jego wpisie.

mly/X/Newsweek