„Kontrahentem Miejskich Zakładów Autobusowych w Warszawie została spółka należąca do Rosjan i powiązana z Gazpromem” - pisze Wirtualna Polska. Wnioski ze śledztwa dziennikarskiego są bulwersujące. Działająca w Polsce spółka powiązana z Rosją była na liście sankcyjnej do czasu, gdy rządu sprawowała Zjednoczona Prawica. Wszystko się zmieniło, gdy władzę przejęła Koalicja 13 grudnia.
Miejskie Zakłady Autobusowe w Warszawie w drugiej połowie 2023 roku zapłaciły 61,1 mln zł za zajezdnię autobusową przy ul. Płochocińskiej. MZA zakupiły ją od firmy przewozowej ITS Michalczewski. Okazało się jednak, że na terenie zajezdni znajduje się instalacja gazowa należąca do firmy Cryogas M&T Poland - spółki całkowicie uzależnionej od Rosjan i współpracującej z Gazpromem. Spółka odpowiadała za dostawy paliwa do Obwodu Królewieckiego.
Warto zaznaczyć, że firma Cryogas M&T Poland w momencie zakupu zajezdni autobusowej przez MZA znajdowała się na tworzonej przez MSWiA liście sankcyjnej! Wpisywane były na nią firmy wspierające rosyjską agresję na Ukrainę. Cryogas trafił na listę w lipcu 2023 roku. Firma tak naprawdę należała do Rosjan - 52,77 proc. akcji spółki posiadała OOO Rometa Capital mająca siedzibę w Rosji, 24,61 proc. należało do AO Kriogaz również z Rosji, natomiast 22,62 proc. należało do Cryoenergy Limited - tu siedzibą firmy był Cypr.
Według ustaleń Centralnego Biura Antykorupcyjnego, działający w Polsce Cryogas w styczniu 2023 roku, zatem już niemal rok po inwazji na Ukrainę, aż 58 proc. wykorzystywanego gazu pozyskiwał z Rosji.
Co w takiej sytuacji mogło zrobić MZA?
MZA miało dwa wyjścia: albo korzystać z rosyjskiej instalacji, albo wybudować własną. Pierwsza opcja jest tańsza i szybsza, choć nieprzyzwoita
— zaznaczył w rozmowie z WP ekspert ds. transportu miejskiego, który chciał zachować anonimowość.
Tymczasem Cryogas 21 lipca 2023 roku - jeszcze za rządów PiS - decyzją Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji Mariusza Kamińskiego znalazł się na liście sankcyjnej. Nie zabroniono spółce wykonywać biznesy w obawia o to, że całe gminy pozostaną bez gazu. Zablokowano jednak środki finansowe spółce i wykluczono ją z postępowań dotyczących zamówień publicznych. Cryogas podjął próbę usunięcia z listy sankcyjnej, składając wniosek o wykreślenie z listy. Cryogas argumentował ten wniosek tym, iż firma miała być przejęta przez spółkę Polaków, założoną przez pracujących na rzecz Rosjan dotychczasowego prezesa i wiceprezesa spółki za… 1 zł od każdego z trzech akcjonariuszy, czyli razem 3 zł. Minister Kamiński się na to nie zgodził, podkreślając m.in., iż podana cena sprzedaży „nie ma uzasadnienia ekonomicznego”. Cryogas odwoływał się od tej decyzji ministra do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie i przegrał.
Niebezpieczny Zwrot po przejęciu władzy przez rząd Tuska
Wszystko się jednak zmieniło, gdy władzę przejęła Koalicja 13 grudnia. 12 grudnia 2024 roku wiceszef MSWiA Czesław Mroczek z upoważnienia ministra Tomasza Siemoniaka wydał decyzję skreślającą Cryogas M&T Poland - a po przejęciu przez Polaków Omne Energia (firma zmieniła nazwę) - z listy sankcyjnej.
Skąd taka decyzja? Argumentowano ją… polonizacją spółki. uznano, że wobec tego nie ma podstaw do uznawania, że podmiot ten wspiera Rosję, chociaż minister nie pytał, skąd spółka ma dostarczany przez siebie gaz. Wirtualna Polska przedstawia, że byli menadżerowie Cryogasu kupili za 3 złote spółkę z kapitałem akcyjnym wynoszącym 35,9 mln zł. Firma 31 grudnia 2023 roku dysponowała łącznie 54,7 mln zł.
WP ustaliła, że na początku grudnia 2024 roku warszawskie autobusy były tankowane za pomocą instalacji należącej do Cryogas/Omne Energia, a używany gaz dostarczała cysterna należąca do tej należącej w przeszłości bezpośrednio do Rosjan spółki.
Rzeczniczka warszawskiego ratusza Monika Beuth odpowiadając na pytania WP zasłania się decyzją MSWiA o skreśleniu z listy sankcyjnej Omne Energia. Dodała jednak, iż prezydent stolicy Rafał Trzaskowski jest zaniepokojony informacjami o możliwych próbach omijania sankcji i wobec tego zwrócił się do MSWiA o ponowną analizę tej sprawy.
Tłumaczenia Siemoniaka i MZA
Szef MSWiA Tomasz Siemoniak przekazał, że resort, także w ubiegłym roku, walczył w sądzie i wygrał to, że ta firma była przez cały czas na liście sankcyjnej.
Minister zaznaczył, że MSWiA prowadzi bardzo surową politykę, jeśli chodzi o sankcje wobec Rosji. Przykładem jest wpisanie w ubiegłym roku na listę sankcyjną kolejnych 28 firm. Zapewnił, że w każdym z tych przypadków jest prowadzona pogłębiona analiza i wtedy zapada decyzja.
W tym przypadku, jak wiadomo nawet z tej publikacji, zmienili się właściciele tej firmy, więc zmieniła się podstawa formalna
-– starał się tłumaczyć Siemoniak. Dodał, że kierowano się przepisami prawa, w tym krajowym rejestrem spółek. Faktycznie, właściciele się zmienili - spółkę nabyła firma założona przez prezesa i wiceprezesa Cryogas za 3 zł, co najwyraźniej nie zaalarmowało nowych władz ministerstwa.
Jeżeli nie było wątpliwości, że tutaj są zagraniczni udziałowcy rosyjscy, to takie decyzje były podjęte. Jeśli ktokolwiek tutaj popełnił jakiś błąd, na pewno będzie to rozliczone
— zaznaczył Siemoniak.
Pytany przez PAP o komentarz w tej sprawie rzecznik MZA Adam Stawicki przesłał oświadczenie, w którym wyjaśnił, że artykuł opublikowany na stronie Wirtualnej Polski zawiera nieprawdziwe informacje na temat tego, że MZA kupiła zajezdnię z instalacją gazową należącą do spółki wpisanej na listę sankcyjną.
MZA nabyła nieruchomość przy ul. Płochocińskiej od spółki Michalczewski sp. z o.o. MZA nie kupiła instalacji gazowej ani żadnej innej infrastruktury od podmiotu objętego sankcjami
— dodał.
Podkreślił, że nie jest prawdą, że MZA kupowało gaz od spółki objętej sankcjami.
W MZA obowiązują ścisłe procedury weryfikacji kontrahentów. MZA nie zawiera i nie zawierało umów z podmiotami objętymi sankcjami
— zaznaczył i faktycznie ma rację - firma Omne Energia została wykreślona z listy sankcyjnej przez obecne kierownictwo MSWiA.
MZA zawarło umowę na dostawę gazu ze spółką Omne Energia po tym, jak spółka została wykreślona z listy sankcyjnej. Gaz dostarczany przez Omne Energia pochodzi z terminala gazowego Prezydenta Lecha Kaczyńskiego w Świnoujściu
— poinformował Stawicki.
Nawrocki: „To jest przerażające”
O sprawę został spytany także podczas konferencji w Ciechocinku wspierany przez PiS kandydat w nadchodzących wyborach prezydenckich Karol Nawrocki. Zaapelował do Trzaskowskiego i do premiera Donalda Tuska o „zorganizowanie konferencji prasowej i wytłumaczenie Polakom, o co właściwie chodzi”.
To jest przerażające – z jednej strony podległy premierowi Tuskowi minister, czyli minister spraw wewnętrznych lub jego urzędnicy, wykreśla z listy sankcyjnej spółkę (…) współpracującą z Gazpromem, a drugi urzędnik, drugi polityk podległy temu samemu premierowi Tuskowi, Rafał Trzaskowski, doprowadza do tego, że miejskie autobusy w Warszawie, a więc warszawska spółka z tego gazu i tej firmy korzysta. To jest rzecz bardzo niebezpieczna dla państwa
— stwierdził.
Burza w sieci
Cała sprawa wywołała lawinę komentarzy na platformie X.
No ludzie kochani. Warszawa nie tylko kupuje chińskie autobusy za 58 mln złotych, ale jeszcze robi wielki biznes z firmą powiązaną z Gazpromem i Rosjanami, która kilka tygodni temu zniknęła z listy sankcyjnej
— napisał Adam Czarnecki, działacz społeczny związany z akcją „Tak dla CPK”.
Gigantyczny spadek poparcia: autobusy z Chin, LPG z Rosji, konflikt z Marcinem Kierwińskim. Czarny poniedziałek Rafała
— stwierdziła Waldemar Buda, europoseł PiS.
Gazprom za 3 zł? Rosyjskie interesy w stołecznej komunikacji to skandal! Jak to możliwe, że MSWiA przymyka oko na omijanie sankcji? MZA ukrywa fakty zamiast zerwać umowę. Kto na tym zyskuje pod okiem Trzaskowskiego?
— napisał Arkadiusz Mularczyk, europoseł PiS.
Warszawski ratusz kierowany przez Rafała Trzaskowskiego musiał czekać do zmiany władzy w Polsce żeby ominąć sankcje i swobodnie współpracować z rosyjską firmą… Rosja już tu jest…
— zaznaczył Mateusz Kurzejewski, wicerzecznik PiS.
Rafał Trzaskowski tankuje autobusy u Putina! Składam interpelację w tej sprawie. Jeśli osoby które uznały, że 3 złote za spółkę robiącą 1,2 miliarda obrotu rocznie to „uzasadniona cena” nie zostaną zdymisjonowane, to Rosjanie kręcą rządem Tuska jak chcą
— podkreślił Przemysław Wipler, poseł Konfederacji.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/718411-skandal-warszawskie-autobusy-zasilane-rosyjskim-gazem