Polowanie rozpoczęte! „Raz na zawsze – tak władza chce rozliczyć byłego szefa podkomisji smoleńskiej Antoniego Macierewicza (PiS). Raport MON ma być opublikowany w ciągu najbliższych dwóch-trzech tygodni, ma liczyć ok. tysiąca stron. Osobno będą zawiadomienia do prokuratury” - pisze w poniedziałek tygodnik „Newsweek”.
Doniesienia jednoznacznie wskazują, że cel jest jeden - dopaść byłego ministra w imię politycznej zemsty.
To były puzzle. Albo nawet gorzej: to, co zastaliśmy po Macierewiczu, to widok, jakby do pokoju pełnego dokumentów ktoś wrzucił granat i jeszcze dostawił wiatraki, żeby strzępy po eksplozji były w totalnym chaosie
— mówi „Newsweekowi” osoba, która uczestniczyła w sporządzaniu raportu MON na temat działalności podkomisji smoleńskiej, którą kierował Macierewicz. Jak dodaje, „to nie przypadek, ale metoda Macierewicza, żeby trudno było się w tym wszystkim odnaleźć”.
Tygodnik podkreśla, że pierwsze dwa-trzy miesiące to było gromadzenie i porządkowanie materiałów pozostawionych przez podkomisję. Zespołowi szefuje płk pil. Leszek Błach.
Eksperci przeanalizowali 180 tys. stron różnego rodzaju dokumentów i pięć terabajtów danych zgromadzonych na serwerach podkomisji
— usłyszał tygodnik od osoby zaangażowanej w te prace.
Obszerny raport MON
„Newsweek” przypomina, że raport MON ma być opublikowany w ciągu najbliższych dwóch-trzech tygodni. Ma liczyć ok. tysiąca stron.
Zespół pracował przez dziewięć miesięcy. Raport będzie zawierał tezy i dowody na każdą z nich. Wszystko zaprezentujemy publicznie. Uważam, że to jedno z najważniejszych zadań państwa polskiego, aby sprawa podkomisji i samego Macierewicza została rozliczona do spodu. W raporcie będą fakty i dowody, czyli zupełnie odwrotnie niż w raportach Macierewicza. A potem to już prokuratura będzie decydować o stawianiu zarzutów. Wspólnie z zespołem specjalistów rozliczymy Macierewicza
— mówi wiceminister obrony narodowej Cezary Tomczyk (PO).
Według tygodnika, w ślad za raportem MON mają się pojawić zawiadomienia do prokuratury.
Na pewno będą dotyczyć Macierewicza, a być może też jego następcy w fotelu szefa MON Mariusza Błaszczaka. Dlaczego? On bowiem co roku na nowo powoływał podkomisję, choć część jej członków alarmowała, że to folwark Macierewicza. Błaszczak nic z tym nie robił
— czytamy.
Ton publikacji „Newsweeka”, jak i wypowiedzi samego wiceszefa MON jednoznacznie wskazują, jaki jest cel Koalicji 13 Grudnia i jej akolitów - czysta zemsta. Teraz celem nr 1 jest Antoni Macierewicz.
gah/Newsweeek/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/708970-zemsta-tomczyk-sprawa-macierewicza-bedzie-rozliczona